Odszedł nauczyciel Bożej prawdy
Dzień wcześniej w parafii pw. Trójcy Świętej w Wiśniewie k. Kałuszyna, gdzie ks. Malon był proboszczem, odbyły się uroczystości żałobne. Odśpiewano nieszpory, a następnie biskup pomocniczy diecezji siedleckiej Piotr Sawczuk przewodniczył Mszy św.
W homilii ksiądz biskup podkreślił zaangażowanie i gorliwość zmarłego kapłana. Nawiązał też do bł. ks. Michała Woźniaka, który posługiwał w parafii Wiśniew, skąd został wywieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie zginął.
W imieniu mieszkańców pożegnała ks. Sławomira wójt gminy Jakubów Hanna Wocial. Głos zabrali też: kolega kursowy ks. Marek Sidoruk, wcześniejszy proboszcz wiśniewskiej parafii ks. Dariusz Cabaj, sąsiad i przyjaciel ks. Wojciech Zadrożny oraz dziekan dekanatu grębkowskiego ks. Krzysztof Pawelec. Trumna z ciałem zmarłego pozostała w kościele do Apelu Jasnogórskiego.
W uroczystościach wzięło udział prawie 100 kapłanów z diecezji siedleckiej, drohiczyńskiej i warszawsko-praskiej, najbliższa rodzina, wierni z parafii Wiśniew i Wargocin, przyjaciele i znajomi.
Wierny posłudze
W czwartek, 30 kwietnia, o 11.00, w łukowskim kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego rozpoczęło się czuwanie przy trumnie ks. Malona. W samo południe bp K. Gurda odprawił Mszę św. i wygłosił słowo Boże. Zwrócił uwagę na to, że choć po śmierci Jezusa uczniowie byli smutni, to po spotkaniu z Nim ich serca napełniły się radością. – Dziś miejscem spotkania i odzyskiwania radości jest Eucharystia. Dzisiaj łamiemy chleb za śp. ks. Sławomira. Stajemy tu, w jego rodzinnej parafii w Łukowie, zasmuceni. Ks. Sławomir przeżył tylko 53 lata, a w kapłaństwie 26. Gdy miał 19 lat, zmarł mu ojciec. Po jego śmierci przyszedł do ks. Sławomira Jezus z propozycją pójścia za Nim. W 1983 r. ks. S. Malon wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Siedlcach. Chciał pomagać ludziom w drodze do zbawienia. Pragnę podziękować rodzinie za stworzenie właściwego klimatu, w którym śp. ks. Sławomir mógł pozytywnie przyjąć powołanie i je realizować – powiedział bp K. Gurda.
Święcenia kapłańskie otrzymał 24 czerwca 1989 r. z rąk bp. Jana Mazura. Był wikariuszem w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Białej Podlaskiej, Stoczku Łukowskim oraz w Ulanie i Łaskarzewie. Ponad dwa lata pełnił posługę proboszcza parafii w Wargocinie, a od 2006 r. parafii pw. Trójcy Świętej w Wiśniewie w dekanacie grębkowskim (gm. Jakubów). Zmarł po długiej i ciężkiej chorobie 28 kwietnia.
– Wierni wspominają go jako dobrego nauczyciela prawdy Bożej. Uczył jej w kościele, w szkole na katechezie, pragnąc przybliżyć wiernym Jezusa. Starał się, by prawda ta umacniała dar prawdy przyjęty na chrzcie świętym. Uczył trudnej sztuki przełożenia teorii w praktykę. Codziennie stawał przy ołtarzu, by łamać Chleb. Ostatnie miesiące życia to czas choroby i cierpienia. To czas oddawania swojego życia i pracy kochającemu Bogu. Ta umiejętność jest najtrudniejsza i stanowi zwieńczenie daru kapłaństwa. Dziękujemy śp. ks. Sławomirowi za wierność kapłańskiej posłudze – dodał pasterz Kościoła siedleckiego, przypominając, że dziś potrzebne jest nam spotkanie ze Zmartwychwstałym, abyśmy poznali na nowo, iż Ten, w którym pokładamy nadzieję, pokonał śmierć.
Ciało ks. Sławomira spoczęło na cmentarzu w Łukowie.
Wioletta Ekielska