Diecezja
Źródło: MAKO
Źródło: MAKO

Ogromna siła Kościoła

W sobotę, 13 lutego, w sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim odbył się Diecezjalny Kongres Zelatorek i Zelatorów Kół Żywego Różańca. Wzięło w nim udział ponad tysiąc osób.

Spotkanie rozpoczęła Msza św. po przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy. Tematem przewodnim kongresu stało się ukazanie związków między Żywym Różańcem a dziełami misyjnymi.

– Spotykamy się w sanktuarium, które jest młode, bo liczy zaledwie osiem lat, ale tętni życiem. Patrzy na nas gotowa nieustannie pomagać Matka Boska – mówił proboszcz parafii ks. prałat Roman Wiszniewski, witając zebranych.

Moderator diecezjalny ŻR ks. Paweł Wiatrak podkreślił, iż w kołach ŻR skupionych jest ponad 50 tys. osób. Z kolei przedstawiciel dekanatu radzyńskiego zelator Janusz Golec przypomniał, iż kongres odbywa się w 190 rocznicę utworzenia ŻR.

Dzięki modlitwie człowiek jest mocny

W homilii bp K. Gurda podkreślał wagę modlitwy różańcowej. – To ogromna siła Kościoła – mówił. – Każda wspólnota, która modli się na różańcu, jest mocna w wierze – zwracał uwagę biskup, dodając, iż wielkim orędownikiem Różańca był Jan Paweł II. Pasterz Kościoła siedleckiego zaapelował o modlitwę w intencji ojczyzny. Następnie, nawiązując do przesłania Pauliny Jaricot o wspieraniu krajów misyjnych, wspomniał niedawną wizytę w afrykańskim Czadzie, gdzie posługuje misjonarz z diecezji siedleckiej ks. Stanisław Tymoszuk, prowadząc parafię terytorialnie równą naszej diecezji. – Zobowiązałem się, że pomożemy ks. Stanisławowi wybudować kaplicę w jednej z odległych miejscowości – relacjonował.

Różaniec a misje

Główny cel kongresu wybrzmiał w wystąpieniu ks. Macieja Będzińskiego, sekretarza Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary, pracującego też w zarządzie ŻR. Przybliżył on związki ŻR z dziełami misyjnymi, podkreślając znaczenie ofiar na nie składanych, np. na pomoc w utrzymaniu seminarzystów w Afryce, leczeniu trądu, wyżywieniu i edukacji dzieci itp., oraz wagę modlitwy różańcowej.

Po konferencji bp Gurda wręczył sześciu osobom nominacje do Diecezjalnej Rady Żywego Różańca. Następnie odbyły się spotkania w grupach rejonowych, a po nich agapa. Kongres zakończyła Koronka do Miłosierdzia Bożego i medytacja różańcowa poprzedzona świadectwami uczestników spotkania.


 

ROZMOWA

 

To dzieło świeckich

Ks. Paweł Wiatrak, diecezjalnym moderatorem Stowarzyszenia ŻR

Co było głównym celem kongresu?

Wybrzmiał on w konferencji ks. M. Będzińskiego, a mianowicie: naszym zadaniem było uzmysłowienie uczestnikom spotkania, że pełnimy dzieła miłosierdzia, a także ukazanie związków między ŻR a dziełami misyjnymi. Każdy otrzymał obrazek z wypisanymi uczynkami miłosiernymi co do duszy i ciała. Wspomniana konferencja pokazała, że wspierając misje, pomagamy potrzebującym. Papież Franciszek, rozpoczynając Rok Miłosierdzia, podkreślał, jak ważny jest rachunek sumienia z uczynków miłosierdzia. Ponadto kongres służył uświadomieniu, co zrobiliśmy na rzecz misji i co jeszcze możemy w tej kwestii zrobić.

Kongresy różańcowe odbywały się już w naszej diecezji w 1998 r. i 2003 r. Pierwszy miał miejsce w Siedlcach i trwał trzy dni. Drugi, w formie stacji różańcowych, odbywał się w sanktuariach maryjnych.

Ile kół ŻR działa w diecezji?

Ponad 3 tys. Skupiają one ponad 50 tys. osób. To potężna siła. Pełnych, 20-osobowych, kółek nie ma za wiele, sporo jest za to 15-osobowych. Jednak są też takie, które liczą mniej członków. Na kongres zgłoszono ponad 500 zelatorów: 200 uczestników z rejonu św. Jana Pawła II i ponad 100 osób z pozostałych trzech rejonów. Przyjechała jednak spora liczba niezgłoszonych. W Mszy św. i konferencji uczestniczyło ponad tysiąc osób.

W trakcie spotkania kilka osób odebrało nominacje do Diecezjalnej Rady Żywego Różańca. Jakie są jej zadania?

Bp K. Gurda powołał DRŻR 30 maja 2015 r. Powinna ona liczyć 35 członków. Do pełnego składu brakuje jeszcze dwóch, ponieważ kandydatów nie zgłosiły dwa dekanaty. W skład rady wchodzą: przedstawiciele 25 dekanatów, czworo sekretarzy rejonowych, czterech księży rejonowych, duszpasterz ds. misji oraz moderator diecezjalny. Do jej zadań należy: adaptacja ogólnopolskiego programu duszpasterskiego do realiów diecezjalnych, współtworzenie materiałów formacyjnych, pomoc przy organizowaniu spotkań w rejonach i dekanatach, np. dni skupienia, organizowanie diecezjalnych rekolekcji dla członków ŻR, pomoc przy organizacji diecezjalnej pielgrzymki ŻR (ostatnia niedziela sierpnia w Leśnej Podlaskiej), współpraca z diecezjalnym duszpasterzem ds. misji.

Czy kongres zelatorek i zelatorów będzie odbywał się cyklicznie?

Padła propozycja, by odbywał się on co roku na początku Wielkiego Postu – w sobotę po Środzie Popielcowej. To dobry czas do zadumy i refleksji. Mowa była też o tym, by miejscem spotkania był położony jest w centrum diecezji Radzyń, gdzie jest sanktuarium Matki Bożej. Ale równie dobrze kongres może odbywać w jednym z czterech rejonów. Zarówno ja, jak i DRŻR służymy radą i pomocą, ale nie niczego nie narzucamy. Koła różańcowe przetrwały najtrudniejsze momenty dzięki zelatorom i zelatorkom. Chcemy tworzyć rzeczy, które mogą im służyć pomocą. Wychodzimy z propozycjami, lecz również słuchamy, czego ludzie od nas oczekują. ŻR ma być dziełem świeckich. Nie założył go przecież biskup, zakonnik czy siostra zakonna. Powstanie ŻR zainaugurowała P. Jaricot, dlatego cieszy się takim powodzeniem. Miała ona intuicję, że również świeccy, mając rodziny, pracę, mogą żyć mocą duchowości chrześcijańskiej.

Dziękuję za rozmowę.


 

ŚWIADECTWA

 

Anna Pucyk, zelatorka dekanatu domanickiego:

W ŻR jestem od ponad 20 lat. Najpierw byłam członkinią koła różańcowego. Kiedy ówczesna zelatorka zachorowała, odmawiałam Różaniec za nią w zastępstwie, przejmując także jej obowiązki, a gdy zmarła, zostałam wybrana zelatorką. W 2002 r. Jan Paweł II utworzył tajemnice światła i powołałam wtedy nowe członkinie. Obecnie jest nas 20. Codzienna modlitwa jest dla mnie siłą i mocą. Dzięki czemu wyciszam się i otrzymuję pomoc w różnych problemach. Lubię jechać samochodem. Wykorzystuję tę sytuację i modlę się modlitwą różańcową. Odmawiam nie tylko dziesiątek wyznaczony z koła różańcowego. Od niedawna w naszej parafii jest pięć kół różańcowych rodziców, którzy modlą się za swoje dzieci, więc odmawiam dziesiątek w tej intencji. Podjęłam też adopcję dziecka poczętego, co wiąże się z modlitwą różańcową.

Ks. Dariusz Parafiniuk, moderator rejonowy kół ŻR w rejonie bł. Karoliny Kózkówny:

Kiedyś spowiednik zapytał mnie, czy kocham swoją parafię? Modlitwa różańcowa to próba odpowiedzi na to pytanie. Ogarniam w niej całą wspólnotę. Różaniec jest mocno związany z moim powołanie. Tę modlitwę odkryłem podczas pieszej pielgrzymki na Jasną Górę, kiedy byłem w liceum. Oczywiście medytowanie tajemnic różańcowych jest na pierwszym miejscu, ale także okazja do przemyślenia po Bożemu wielu spraw, które dzieją się we mnie i wokół mnie.

Urszula Zając, zelatorka koła ŻR w parafii MBNP w Radzyniu:

Założyłam kółko różańcowe 24 lata temu. Najpierw było w nim 15 osób, a kiedy weszły tajemnice światła, przybyło pięć kolejnych. Na różańcu modlę się codziennie. W tej chwili odmawiam też Nowennę Pompejańską, przy której potrzebna jest stanowcza decyzja, a Duch Święty da i siły, i czas. Jak już odmówię swoje różańce, czuję radość i wewnętrzny pokój. Jest to modlitwa, która ogromnie pomaga.

MAKO