Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią
Ostatnie słowa umierającego od zawsze stanowiły w naszej kulturze
rodzaj świętego przesłania, które bezwzględnie należało uszanować.
Odchodzący z tego świata rodzice wzywali swoje dzieci do zgody, zobowiązywali do zmiany postępowania, dawali ostatnie życiowe wskazówki. W godzinę śmierci nawet najbardziej obojętne serca miękły i wyznawały miłość swym najbliższym. Zachowane w Ewangelii siedem ostatnich zdań -„słów” Jezusa wypowiedzianych w godzinę krzyżowej śmierci stanowią Boży testament zostawiony Kościołowi i ludzkości. Nic więc dziwnego, że siedem słów z krzyża przez wieki stanowiło nie tylko przedmiot teologicznych rozważań czy pasyjnych kazań, ale stało się też inspiracją wielkich dzieł muzycznych i literackich.
Odchodzący z tego świata rodzice wzywali swoje dzieci do zgody, zobowiązywali do zmiany postępowania, dawali ostatnie życiowe wskazówki. W godzinę śmierci nawet najbardziej obojętne serca miękły i wyznawały miłość swym najbliższym. Zachowane w Ewangelii siedem ostatnich zdań -„słów” Jezusa wypowiedzianych w godzinę krzyżowej śmierci stanowią Boży testament zostawiony Kościołowi i ludzkości. Nic więc dziwnego, że siedem słów z krzyża przez wieki stanowiło nie tylko przedmiot teologicznych rozważań czy pasyjnych kazań, ale stało się też inspiracją wielkich dzieł muzycznych i literackich.
Sama kolejność wypowiedzianych z krzyża słów odkrywa Chrystusowy porządek miłości. Pierwsze słowa Jezus adresuje do nieprzyjaciół: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią!”. Drugie: „Dziś ze mną będziesz w raju!” kieruje do grzeszników, trzecie zaś do świętych: „Niewiasto, oto syn Twój…”. ...
ks. Wojciech Hackiewicz