
Okiem historyków i młodych
Jej otwarcie poprzedziła prelekcja przybliżająca sylwetki żelechowian, którzy byli ofiarami zbrodni katyńskiej. Spotkanie miało miejsce 2 kwietnia i było połączone z projekcją filmu Oliwii Witek ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Rykach, za który zdobyła ona pierwsze miejsce w kategorii szkół podstawowych w Ogólnopolskim Konkursie Historycznym dla młodzieży pod nazwą „Katyń 2024” zorganizowanym przez Stowarzyszenie Parafiada oraz Muzeum Katyńskie.
Lista jest niekompletna
Michał Sztelmach, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Żelechowie oraz autor strony fb Dawny Żelechów, opowiedział o ofiarach zbrodni katyńskiej związanych z ziemią żelechowską. Przybliżył sylwetki dziesięciu osób, które zostały zamordowane przez NKWD wiosną 1940 r. Dwie z nich urodziły się w Żelechowie, cztery pełniły służbę w miejscowym posterunku policji, trzy osiedliły się i mieszkały tutaj z rodzinami, jedna była związana z pobliską miejscowością Kalinów. – W Katyniu spoczywają jeńcy obozu w Kozielsku: Michał Andrzejewski, Ryszard Wierzbicki i Władysław Deszczka, w Charkowie jeńcy obozu w Starobielsku: Antoni Mazurek i Bolesław Silicz, w Miednoje jeńcy obozu w Ostaszkowie zamordowani przez NKWD w Kalininie (obecnie Twer): Ludwik Szałajko, Adam Brzostowski, Andrzej Kalinowski, Aleksander Kondratowicz i Franciszek Możdżeń – wyliczał M. Sztelmach. – Pamiętać jednak należy, że lista ofiar sowieckiego mordu jest niekompletna – dodał. – Brakuje wielu danych o osobach, które tam zginęły. Przekazana władzom polskim w 1994 r. tzw. ukraińska lista katyńska obejmuje wyłącznie spis nazwisk więźniów polskich bez szerszych danych, natomiast tzw. białoruska lista katyńska nie została Polsce jak dotąd udostępniona. Może być więc tak, że wiosną 1940 r. sowieci zamordowali i zakopali w dołach śmierci o wiele więcej osób związanych z Żelechowem, ale na chwilę obecną nie posiadamy o nich wiedzy – podkreślał.
Okiem uczennicy
Film O. Witek, który obejrzeli goście, „Życie w cieniu Katynia. Historia o pannie z miasta i chłopcu ze wsi” opowiada o zamordowanym przez NKWD w Katyniu Władysławie Deszczce – kartografie i doktorze geografii. Urodził się w Ostrożeniu i przez pewien czas mieszkał z rodzicami w Kalinowie. W. Deszczka był bliskim kuzynem prapradziadka Oliwii, a jej praca miała ukazać wpływ zbrodni katyńskiej na życie żon, matek, córek i wnuczek, a także pokazać ich przeżycia, cierpienia oraz walkę o prawdę. To najlepszy dowód, że młode pokolenie pamięta o przeszłości naszego kraju i potrafi o niej mówić. I choć autorka filmu nie mogła pojawić się na spotkaniu, podziękowania z rąk przewodniczącego rady miasta w Żelechowie Michała Bogusza odebrała jej babcia Hanna Witek, która podzieliła się z zebranymi ciekawymi informacjami i dokumentami dotyczącymi postaci W. Deszczki.
Śladami historii
Tego dnia uczestnicy spotkania mogli obejrzeć wystawę pt. „Zbrodnia Katyńska 1940. Zagłada polskich elit” przygotowaną przez Oddziałowe Biuro Edukacji Narodowej Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie. Wystawa składa się z 15 paneli i przedstawia genezę zbrodni katyńskiej: od sojuszu Stalina z Hitlerem zapisanego w pakcie Ribbentrop-Mołotow, przez sowiecką napaść na Polskę, osadzenie polskich oficerów w więzieniach i obozach NKWD, aż po decyzję Biura Politycznego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) z 5 marca 1940 r. o ich rozstrzelaniu. Twórcy wystawy opisali sposób dokonania zbrodni, przedstawili historię poszukiwania zaginionych polskich oficerów, następnie odkrycia okrutnej prawdy o ich śmierci oraz walki z próbami jej ukrycia przez sowieckie władze.
– Zaprosiliśmy do jej oglądania miejscowe szkoły podstawowe oraz ponadpodstawowe i czekamy na efekt – mówi M. Sztelmach, zdradzając, że są już chętne klasy i z pewnością będą następne.
JAG