Opinie
Źródło: arch.
Źródło: arch.

Oko w oko z „demonem południa”

Dla jednych Wielki Post to zło konieczne: kończą się karnawałowe zabawy, milkną dyskoteki, nawet w naszej poganiejącej kulturze pojawiają się pewne znaki ascezy. Dla innych to czas błogosławiony, pozwalający zatrzymać się, posklejać potrzaskaną duszę, przemyśleć życie...
Nie jest istotne, że w tym roku, z racji marcowej Wielkanocy, przychodzi nam „tak wcześnie” pochylać głowę w Środę Popielcową i przyjmować nań szczyptę popiołu. Czas nie gra tu roli. Wielki Post po raz kolejny będzie chciał nam przypomnieć, kim jesteśmy i jaki jest cel wędrówki przez życie. Na taką refleksję pora zawsze jest dobra. Warunek jest jeden: trzeba chcieć. Jedną z możliwych interpretacji słowa religia jest wyprowadzenie jego znaczenia za słowa łac. re-legere – czytać od nowa, czytać na nowo rozumując. Wiara nie jest czymś danym raz na zawsze. W istocie polega właśnie na re-interpretowaniu, nieustannym przeglądaniu się w lustrze słowa Bożego w kontekście nowych sytuacji i wydarzeń; na dawaniu odpowiedzi Bogu, który chce być „Obecny”w centrum ludzkiego życia, nadawać mu sens, wartość. Nie zmieniają się jej zewnętrzne komponenty: Ewangelia jest dalej taka sama, Dekalog pozostaje obowiązującym prawem, krzyż stoi mocno na Golgocie, a w poranek wielkanocny wpisany jest świt zmartwychwstania. Zmieniamy się my.   Aktualizowanie się Przejścia Kluczowym motywem Wielkiego Postu jest 40-letnia wędrówka Izraelitów po pustyni, której początkiem było wydarzenie paschalne (wyzwolenie z niewoli egipskiej i przejście przez Morze Czerwone). Pogłębia ono swoją wymowę w wydarzeniu Paschy Chrystusa, Jego przejściu ze śmierci do życia, z grzechu do wolności. W misterium to zostajemy włączeni, jeżeli tylko przyjmiemy prawdę o Jezusie Chrystusie, Jego śmierci i zmartwychwstaniu. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł