On zawsze o nas pamiętał
Pochodzący z diecezji siedleckiej brat zakonny zmarł 22 września, przeżywszy niespełna 48 lat. 25 września w rodzinnej parafii w Maniach brata Jerzego pożegnała najbliższa rodzina, wspólnota zakonna, liczni kapłani z diecezji drohiczyńskiej i siedleckiej, znajomi oraz przyjaciele.
Obecni byli też ci, których spotykał przez lata na trasie drohiczyńskiej pielgrzymki pieszej na Jasną Górę. Przez 18 lat posługiwał w jej służbach centralnych jako kwatermistrz.
Dojrzałe powołanie
Do Zgromadzenia Najświętszych Serc Jezusa i Maryi (sercanie biali) J. Cudnik wstąpił w wieku 22 lat. Miał już za sobą szkołę, zawód w kieszeni, etap pracy zawodowej, a także dwuletni okres służby wojskowej. Dojrzała decyzja sprawiła, że jako sercanin służył Bogu przez 26 lat.
– Z obserwacji i doświadczenia mogę powiedzieć, że brat Jerzy ze wszystkich sił starał się żyć konsekracją zakonną. Całe swoje życie oddał Jezusowi i Maryi. Pamiętam, że zawsze, ilekroć miał iść do szpitala, zabierał ze sobą różaniec i mały obrazek Matki Bożej. Odwiedzając go, przychodziłem akurat w momencie, gdy odmawiał Różaniec – wspominał o. Kamil. Zwracał też uwagę, że lata spędzone w zakonie były dla br. J. Cudnika czasem intensywnej posługi i pracy duszpasterskiej. ...
Małgorzata Kołodziejczyk