Orędowali u świętego
Nabieranie odwagi, by dodać jej tym, którzy się wahają. Chrześcijaństwo to marsz ku życiu - mówił biskup pomocniczy diecezji siedleckiej Piotr Sawczuk podczas Mszy św., która 1 maja, o północy, zakończyła pielgrzymkę rodzin do siedleckiego sanktuarium św. Józefa.
Spotkanie, któremu w tym roku przyświecało hasło „Św. Józef wzorem mężczyzny”, rozpoczęło się 29 kwietnia, o 19.00, w siedleckiej katedrze. Licznie zgromadzone małżeństwa z diecezji siedleckiej z rejonu bialskiego, łukowskiego, włodawskiego, garwolińskiego i siedleckiego powitali Ewa i Tadeusz Lipińscy, diecezjalna para Domowego Kościoła. Następnie poprzez podanie ręki i wypowiedzenie słów „dobrze, że jesteś” zawiązano wspólnotę. Gospodarz parafii Niepokalanego Poczęcia NMP ks. prałat Eugeniusz Filipiuk zwrócił się do pielgrzymów, by, oddając się opiece św. Józefa, nie wahali się polecić jego orędownictwu zarówno sprawy bardzo osobiste, jak i narodowe.
Dbajmy o wychowanie dzieci
Ks. Jan Kluska, duszpasterz rodzin, przypomniał słowa Pana Jezusa skierowane do mistyczki Wandy Malczewskiej: „Zbliżają się czasy przewrotne. Ojczyzna wasza będzie wolna od ucisku wrogów zewnętrznych, ale ją opanują wrogowie wewnętrzni. Przede wszystkim starać się będą wziąć w swoje ręce młodzież szkolną. Dowodzić będą, że religia w szkołach niepotrzebna, że można zastąpić ją innymi naukami. Spowiedź i inne praktyki religijne, kontrola Kościoła nad szkołami zbyteczna, bo ścieśnia samodzielność myślenia ucznia. Krzyż i obrazy religijne z sal szkolnych będą chcieli usunąć (…). Przez młodzież pozbawioną wiary zechcą w całym narodzie wprowadzić niedowiarstwo. Jeżeli naród uwierzy temu i pozbędzie się wiary, straci przywróconą Ojczyznę. Niechże ojcowie i matki zwracają uwagę na szkoły. Niech protestują przeciwko usuwaniu wizerunków religijnych ze szkół i przeciwko nauczycielom dążącym do zaprowadzenia szkoły bezwyznaniowej. Nauka bez wiary nie zrobi świętych ani bohaterów narodowych. Zrodzi szkodników”. – Zapowiedź ta powoli się spełnia. Już dziś dzieci są deprawowane przez różne ideologie. Dlatego rodzice, którzy są pierwszymi świadkami wiary, powinni dbać o wychowanie dzieci. To jest gwarancja przetrwania narodu polskiego – podkreślił duszpasterz.
Odkryć swoją rolę
Z kolei ks. Marek Andrzejuk, diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie i Domowego Kościoła, przytoczył słowa Jana Pawła II z encykliki Familiaris consortio, w której Papież Polak podkreśla, że pierwsze zadanie mężczyzny to odkrycie tego, kim jest, a także roli powierzonej mu przez Boga. – Św. Józef to rozumiał. Złożył całkowity dar z siebie, ze swego serca i wszystkich zdolności w miłość oddaną na służbę Mesjaszowi, wzrastającemu w jego domu – podkreślił.
Ojcostwo: powołanie każdego mężczyzny
Następnie uczestnicy wyruszyli do sanktuarium św. Józefa, odmawiając w drodze Różaniec. Po nabożeństwie do świętego konferencję pt. „Świat mężczyzny” wygłosił gwardian klasztoru kapucynów w Białej Podlaskiej i duszpasterz rodzin br. Piotr Zajączkowski. Zakonnik przypomniał, że mężczyzna ma być oparciem dla innych i dlatego najważniejszym charyzmatem, darem, jaki otrzymał, jest siła. – Ona, panowie, jest w każdym z nas. Trzeba tylko ją odkryć, uwierzyć w nią. Siła jest potrzebna do walki i do tego, by kobieta i dzieci mogli się na nas oprzeć – tłumaczył kapucyn, podkreślając, iż głównym zadaniem i powołaniem mężczyzny jest ojcostwo. – Jeden z zakonników opowiadał, jak kiedyś zaimponował mu jego tata. Kiedy przyszły duchowny wybierał się do zakonu, ojciec powiedział mu: „Synu, nie podoba mi się, co chcesz zrobić. Wolałbym, abyś wybrała inna drogę, ale skoro już zdecydowałeś, to nie wracaj. Jak już idziesz, bądź konsekwentny”. To metafora tego, czym jest ojcostwo, czyli prowadzeniem dziecka, które jest mi powierzone, do dojrzałości, samodzielności, dorosłości – zaznaczył br. P. Zajączkowski.
Trzeba wyjść z cienia
Pielgrzymka zakończyła się Mszą św., podczas której bp P. Sawczuk powiedział: – Spotkanie rozpoczęło się od marszu życia, a więc od publicznego opowiedzenia się po stronie tej najwyższej wartości. Tak często milczymy, kiedy trzeba mówić, gdy należy zająć stanowisko. Dlatego tak bardzo potrzebne jest wyjście z cienia. Nabieranie odwagi, by dodać jej tym, którzy się wahają. Chrześcijaństwo to marsz ku życiu. Uczniowie Chrystusa z wielką troską od początku głoszą szacunek dla życia będącego najwyższą wartością. Przestrzegają przed zagrożeniami, otwierają zasoby duchowej mocy, aby można było przezwyciężyć nienawiść, pogardę, śmierć. To w kręgach katolików rodzą się inicjatywy organizowania tego rodzaju marszów w obronie życia. Powstają one, by zatrzymać cywilizację śmierci – stwierdził bp P. Sawczuk.
MD