Diecezja
Źródło: Magdalena Kożuch
Źródło: Magdalena Kożuch

Oryginalne brzmienie

W niedzielę 20 lutego, podczas Mszy św. o 12.00, w kościele św. Apostołów Piotra i Pawła w Okrzei bp Kazimierz Gurda poświęcił wyremontowane organy zbudowane w 1925 r. w firmie Dominika Biernackiego.

Eucharystia sprawowana była pod przewodnictwem biskupa siedleckiego w intencji wszystkich, którzy przyczynili się do odnowienia instrumentu. Na zaproszenie proboszcza ks. kan. Sylwestra Borkowskiego na uroczystość przybyli księża wywodzący się z tej wspólnoty parafialnej. Licznie stawili się też parafianie, dzięki którym - co wielokrotnie podkreślił proboszcz - możliwa była renowacja instrumentu. Po Mszy św. wszyscy wysłuchali koncertu w wykonaniu Michała i Magdaleny Kożuch - dzieci obecnego organisty Adama Kożucha.

Jak mówi ks. S. Borkowski, historia organów w parafii Okrzeja sięga roku 1692, kiedy ówczesny proboszcz ks. Stanisław Komornicki zakupił mały instrument, tzw. pozytyw szkatulny (szafę z piszczałkami). Obecne organy znajdujące się na chórze kościoła są piątym z kolei instrumentem w parafii. Wcześniejszy w 1925 r. odkupiła parafia św. Izydora w Marianowie (dekanat garwoliński). Nowe zostały zbudowane ofiarnością parafian również w 1925 r. przez firmę Dominika Biernackiego z Włocławka. Posiadają 15 głosów rozstawionych pomiędzy dwa manuały oraz pedał. W instrumencie znajduje się 825 grających piszczałek cynkowych, cynowych i drewnianych. Przewody traktury pneumatycznej, które doprowadzają powietrze do piszczałek, mają długość ok. 1300 m. Całe organy wraz z szafą ważą ok. 4,5 t.

– W dokumentacji parafialnej znajdujemy informację, że ostatni przegląd tego instrumentu miał miejsce w 1992 r., jednak dokumenty pochodzące z późniejszych lat podają, że instrument wymaga gruntownego remontu i nastrojenia. Naprawy, których dokonywano na przestrzeni lat, miały charakter kosmetyczny. Po demontażu organów okazało się, że są one zachowane w pierwotnej wersji z 1925 r. – mówi proboszcz okrzejskiej parafii. Dodaje, że w ostatnich latach organy w ogóle nie nadawały się do grania.

 

Instrument, szafa, chór

Decyzję o remoncie stuletniego instrumentu podjęto w 2020 r. – 10 października przybył do parafii Marian Leśniczuk, właściciel Warsztatu Konserwacji Organów z Korczewa, wraz z synem Pawłem. Wykonali wstępne oględziny instrumentu organowego znajdującego się w kościele. Organy nie nadawały się do użytku – nie wydawały wszystkich dźwięków. Jak się okazało, także szafa organowa, mocno zaatakowana przez szkodniki drewna, kwalifikowała się do naprawy. Podobnie podłoga pod organami – uszkodzona i wytarta przez 230 lat użytkowania, bo tyle liczy kościół wybudowany w latach 1790-1793 r. Należało szukać sposobu na całkowitą rozbiórkę instrumentu i szafy, aby wykonać gruntowny remont całego chóru – tłumaczy ks. Sylwester.

– Otrzymaliśmy dwie oferty: z Warszawy i Częstochowy. Wybór padł na konserwatora zabytków z Częstochowy. Przygotowany program prac został zaakceptowany przez konserwatora zabytków w Lublinie delegatura w Białej Podlaskiej, a bp Kazimierz Gurda udzielił zgody na podjęcie wskazanych prac – wyjaśnia ks. S. Borkowski. Jak mówi, to druga renowacja, której podjął się jako proboszcz. Pracując w parafii Sosnowica, doprowadził do wyremontowania 200-letniego instrumentu z tamtejszego kościoła. Mając doświadczenie, łatwiej było zrealizować kolejną, tak gruntowną renowację organów.

 

Pomyślny odbiór

W końcu maja 2021 r. przystąpiono do rozbiórki instrumentu i szafy z kościoła w Okrzei. Demontaż elementów okazał się bardzo trudny w związku z niewielką powierzchnią empory: ma ona zaledwie 2,3 m szerokości, przy czym niemal całą powierzchnię zajmowały organy, pozostawiając tylko wąskie przejście do stołu gry. Żeby zdjąć wysokie, sięgające do samego sufitu kościoła elementy szafy, trzeba było budować rusztowania od posadzki. Po rozbiórce organów można było przystąpić do remontu chóru. Zaczęto od rozbiórki podłogi, pod którą „odkryto” 25-centymetrową warstwę piasku naniesionego na butach tych, którzy tam wchodzili przez ponad dwa wieki. Budując specjalną dmuchawę do wyciągania pyłu, aby nie zakurzyć kościoła, udało się usunąć wszystkie zanieczyszczenia. Po zabezpieczeniu drewnianych belek położona została nowa podłoga.

Prace nad instrumentem w warsztatach trwały od maja ubiegłego roku. Zdjęto przemalowania farbą i przywrócono pierwotną kolorystykę szafy organowej. Drewno szafy było mocno zainfekowane drewnojadami, ale zostało zachowane w całości. Nasączano je środkami owadobójczymi przez malowanie i za pomocą tamponów oraz wzmacniano nasączaniem specjalnymi żywicami.

Dokładnie 26 listopada rozpoczęto montaż organów. Prace trwały do 27 stycznia br. Dokonane odbiory konserwatorskie szafy i instrumentu wypadły pomyślnie.

 

Godne pracy licencjackiej

Organy w Okrzei są instrumentem o prospekcie z trzema wieżyczkami, na cokole, w stylu neobarokowym, na którym widnieje data ,,1925”. Części skrajne złożone są z wieżyczki i przyległych do niej prostokątnych pól piszczałkowych. Środkowa część prospektu jest ulokowana nad półkolistą niszą. Nad niszą pośrodku znajduje się wieżyczka. Po jej bokach widnieją po dwa półkoliste zamknięte pola piszczałkowe przedzielone pilastrem. Wieżyczki mają podstawę półkolistą w nich zaś znajdują się kotary nawiązujące do udrapowanego materiału. Prospekt utrzymany jest w kolorystyce szaro-kremowej i posiada zdobienia złotem i srebrem. Szafa organowa znajduje się na chórze muzycznym po obu stronach kontuaru. Utrzymana jest w takiej samej kolorystyce jak prospekt. Jest to szafa dwuczęściowa, dwukondygnacyjna, wolnostojąca. Konstrukcję stanowią drewniane belki pionowe i poziome, do których przymocowane są drewniane płyty zakrywające wnętrze organów. Szerokość szafy wynosi 6,2 m, głębokość 1,8 m, wysokość natomiast to 4,8 m.

Co warto podkreślić, okrzejskie organy są tematem pracy licencjackiej zatytułowanej „Organy w parafii Św. Apostołów Piotra i Pawła w Okrzei. Studium instrumentologiczne”, przygotowanej przez Magdalenę Kożuch w Katedrze Instrumentologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, obecnie doktorantki z zakresu muzykologii w Katedrze Etnomuzykologii KUL.

 

Wspólne dzieło

Jeszcze przed oficjalną inauguracją odnowionych organów, od dwóch tygodni, proboszcz i mieszkańcy parafii św. Apostołów Piotra i Pawła mieli okazję cieszyć się brzmieniem organów, a A. Kożuch – grą na zacnym instrumencie. Koncert organowy wykonany 20 lutego był okazją do podziwiania pełnej gamy jego dźwiękowych możliwości.

– Pragnę serdecznie podziękować wszystkim, którzy przyłożyli rękę do tego, byśmy mogli się dzisiaj cieszyć godnym ich brzmieniem. Bóg zapłać za wszystkie ofiary, za pomoc w transporcie, demontażu i montażu elementów szafy i instrumentu. Specjalne podziękowanie składam panu organiście za włożoną prace i zaangażowanie. Jesteśmy wszyscy wdzięczni radnym i sołtysom za przeprowadzona zbiórkę ofiar i wsparcie. Instrument przetrwał blisko sto lat w niezmienionym stanie, dlatego można dzisiaj powiedzieć, że jego piękny dźwięk, to brzmienie oryginalne, bliskie temu, które nadał mu jego budowniczy – mówi proboszcz parafii w Okrzei.

LI