Historia
Osierocona diecezja. Sejm 1825 r.

Osierocona diecezja. Sejm 1825 r.

13 lutego 1825 r. car Aleksander I podpisał uniwersał zwołujący sejm Królestwa Polskiego i równocześnie artykuł dodatkowy, który znosił jawność obrad sejmowych z wyjątkiem ich zagajenia i zamknięcia.

W ten sposób publiczność, tzw. arbitrzy, została pozbawiona prawa przysłuchiwania się obradom parlamentu. Władze Królestwa Polskiego mocniej zaangażowały się w wyborach i starały się utrącić kandydatury, które były dla nich niewygodne. Wprawdzie uniemożliwiono pełnienie funkcji posłowi wieluńskiemu Bonawenturze Niemojowskiemu, ale nie udało się pozbawić mandatu dwóch posłów podlaskich – Prota Lelewela i Stanisława Jezierskiego, którzy sądownie zostali oczyszczeni z niesprawiedliwych zarzutów.

Sejm składał się z 77 posłów wybieranych na sejmikach i 51 deputatów wyłonionych przez zgromadzenia gminne oraz 64 mianowanych senatorów. Posłami z woj. podlaskiego zostali wybrani m.in.: Ignacy Wężyk z pow. bialskiego, Franciszek Obniski z pow. łosickiego, Leon Nowakowski z pow. radzyńskiego, Adam Cieciszowski z pow. żelechowskiego, Prot Lelewel z pow. węgrowskiego, Stanisław Jezierski z pow. garwolińskiego. Deputowanymi z okręgów gminnych zostali m.in.: Tomasz Kozierowicz z okręgu radzyńskiego i Antoni Kuszel z okręgu siedleckiego.

5 kwietnia 1825 r., po niespełna siedmiu latach pasterzowania na Podlasiu, w 75 roku życia zmarł w swych dziedzicznych dobrach w Świętem na Kujawach (które pojechał odwiedzić) biskup podlaski i senator Feliks Lewiński. 19 kwietnia osierocona kapituła janowska wybrała na administratora diecezji dziekana tego zgromadzenia, proboszcza w Łosicach, ks. prałata Franciszka Lewińskiego, brata zmarłego biskupa. Liczył on wtedy 42 lata, pasterzował 19 lat, miał odbyte studia we Wrocławiu i Warszawie. Zmarły biskup został pochowany w grobach katedry we Włocławku, ale serce złożono w kościele św. Trójcy w Janowie Podl., w srebrnej puszce wmurowanej w ścianie, po prawej stronie prezbiterium, obok tronu biskupiego.

Na początku maja 1825 r. zaczęli się zjeżdżać do Warszawy parlamentarzyści. „Dnia 07.05. złożyłem w kancelarii senatu laudum czyli zaświadczenie wyboru na posła pow. węgrowskiego, przyjął je sekretarz senatu J.U. Niemcewicz” – zapisał Prot Lelewel. Przed otwarciem sejmu posłowie złożyli kurtuazyjną wizytę wielkorządcy Król. Polskiego W.Ks. Konstantemu, który był deputowanym z Pragi. Niektórzy z nich, jak Lelewel, posiadali odznaczeni z okresu napoleońskiego, więc przypięli je sobie do mundurów. Brat cara nie mógł zrozumieć, że ci, którzy doszli do stopni i orderów wojskowych, dobrowolnie usunęli się „z drogi szczęścia” służby pod jego dowództwem. Wkrótce wyszło na jaw, jaki miał stosunek do mandatu poselskiego i godności posła. Gdy deputowany siedlecki Antoni Kuszel z powodów rodzinnych przybył później i prezentował się u niego w wysłużonym mundurze wojskowym, W.Ks. Konstanty uznał, że ma niewłaściwe wąsy i bródkę hiszpańską i kazał mu je siłą zgolić. „Okazała się w rzeczywistym kolorze chęć poniżenia godności reprezentanta narodu, a wydrwienia konstytucyjnych zasad” zanotował Prot.

Niedługo doszło do nowych ekscesów władzy. Namiestnik Zajączek poinformował posła Wincentego Niemojowskiego, że nie będzie wpuszczony na salę sejmową. Część posłów postanowiła wystąpić w obronie kolegi. Znajdował się wśród nich poseł węgrowski P. Lelewel. Zamierzali oni interweniować przy rogatce Wolskiej, ale gdy zobaczyli, że żandarmi powlekli siłą Niemojowskiego do domu i potraktowali jak aresztanta, „ze ściśnionym sercem wrócili do miasta, układając plany manifestacji”. Sejm został otwarty 13 maja chłodną mową tronową cara Aleksandra I. W toku obrad uwidoczniło się zastraszanie posłów. Jak zapisał J.U. Niemcewicz „bojaźń i uległość nie miały granic… Grabowski minister stanu niezmordowanie był czynny, by wszystko podług woli monarchy poszło. Rozmawiał z posłami, biegał, szeptał. Marszałek sejmu Piwnicki… nadewszystko starał się o to, by usuwać, co by się wszechwładcy mogło nie podobać”. Dlatego dwie petycje poselskie, o pogwałceniu konstytucji przez zakaz jawności obrad i gwałt na osobie Niemojowskiego, nie mogły być wniesione pod obrady. Kilku posłów podlaskich zostało wybranych do komisji sejmowych. Ignacego Wężyka wybrano do komisji skarbowej, Franciszka Obniskiego na zastępcę komisji prawodawczej, a Prota Lelewela i Adama Cieciszowskiego do komisji administracyjnej. Ostatecznie Lelewelowi powierzono nadzór czynności komisji rządowej wyznań i oświecenia publicznego. Jednak nie uzyskał on wglądu w działalność Urzędu Cenzury, a Cieciszowski na nieszczęście poważnie zachorował. Jak zapisał Prot „Sejm przez gwałty rozpoczęty… przeplatany dystrakcjami: śniadaniami, obiadami, balami – jątrzył więcej aniżeli łagodził umysły tych, co czuć umieli poniżenie swoje, poniżenie narodu”. Naoczny świadek, małoletni wówczas syn posła Wężyka zapisał potem w swym pamiętniku, że car Aleksander podczas balu adorował najwięcej dwie piękne kobiety z Podlasia – panią Apolonię Aleksandrowicz z Konstantynowa (mąż senator) i Julię Mierzejewską z Nepli. Niektórzy posłowie opozycji opuszczali przyjęcia i bale już po 30 minutach, jak P. Lelewel.

13 czerwca niespodziewanie zakończono posiedzenia sejmu i marszałek „salwował sesję wśród narzekań i przekleństw, bowiem petycje najważniejsze czytane nie zostały. Car Aleksander był kontent obwieszczając <>”. Na zakończenie, jak zapisał Prot, „urzędników na których skargi zachodziły, hojnie nagrodził stopniami, honorami i orderami”. Dwaj posłowie podlascy: Obniski i Nowakowski zostali odznaczeni przez cesarza Orderem Św. Stanisława II kl. Nawet ich współtowarzysze byli niezmiernie zdziwieni i pytali, za co. Można się domyślać, że tym razem Obniski miał siedzieć cicho i nie publikować diariusza obrad.

Józef Geresz