Region
Źródło: ARCH.
Źródło: ARCH.

Ostatnie pożegnanie wójta

To był bardzo dobry człowiek, pracodawca, przyjaciel. Jako wójt miał odpowiedni dystans do swojej władzy.

Z każdym chciał żyć w zgodzie i każdemu pomóc, choć często zdawał sobie sprawę z faktu, że jest to niemożliwe. Tak zmarłego tragicznie wójta gminy Urszulin Romana Wawrzyckiego wspominają jego współpracownicy, mieszkańcy gminy, znajomi i przyjaciele.

Nieszczęśliwy wypadek

Ciało R. Wawrzyckiego znaleziono wieczorem 2 stycznia na myśliwskiej ambonie w kompleksie leśnym Wielkopole w okolicach Urszulina. Wójt miał ranę postrzałową uda. Postrzał nastąpił z jego broni. Już wstępna opinia lekarska wskazywała, że śmierć nastąpiła w wyniku wykrwawienia. Potwierdziły to wyniki sekcji zwłok. Przyczyną śmierci było rozerwanie tętnicy udowej i wykrwawienie na skutek strzału z bliskiej odległości. Według Prokuratury Okręgowej w Lublinie ustalenia te wskazują, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.

43-letni wójt był myśliwym. Na polowanie poszedł sam. Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku prowadzi prokuratura we Włodawie.

Przyjaciel ludzi

– Znałem Romka od lat i nigdy się na nim nie zawiodłem – mówi wieloletni przyjaciel wójta i pracownik włodawskiego starostwa Waldemar Zakrzewski – Kiedy został wójtem przysłowiowa palma mu nie odbiła i był dalej zwyczajnym, serdecznym, jowialnym człowiekiem. Ilu on ludziom bezinteresownie pomógł, ile radości przyniósł bliźnim, ile czasu przeznaczył dla innych, tego naprawdę nie sposób policzyć. Dobry Bóg zsyła nam czasami takich wspaniałych ludzi.

Często jednak dopiero po ich odejściu doceniamy, kogo straciliśmy. Ja straciłem przyjaciela. Jednak nie płaczę, bo przez te wszystkie lata Roman dał mi wiarę w człowieka. Dał iskrę nadziei, że wśród tych wszystkich niesprawiedliwości, niemoralności, nienormalności są też tacy ludzie, którzy z uśmiechem autentycznej radości spalają się codziennie dla dobra innych. Taki właśnie był Romek. Przyjaciel ludzi. I mój przyjaciel – dodaje.

Pogrzeb R. Wawrzyckiego odbył się 6 stycznia w jego rodzinnej miejscowości w Wereszczynie. Wójta gminy Urszulin żegnały tłumy mieszkańców, przyjaciół i znajomych. Zostawił żonę i dwóch synów. Miał 43 lata.

Rodzina zmarłego poinformowała, według woli zmarłego, aby uczestnicy uroczystości pogrzebowych zamiast kwiatów zasilili datkiem zbiórkę na rzecz renowacji zabytków w Wereszczynie

Gminę czekają wybory

W Urszulinie po śmierci wójta wszystkie decyzje podejmuje sekretarz gminy. W ciągu miesiąca rada podejmie uchwałę potwierdzającą wygaśnięcie mandatu wójta. Następnie premier mianuje osobę, która będzie pełniła jego obowiązki do czasu wybrania nowego włodarza.

Jolanta Krasnowska