Region
Oszczędności, długi i… bojkot

Oszczędności, długi i… bojkot

Bialscy radni miasta obradowali 29 grudnia do późnych godzin wieczornych. Najważniejszym celem spotkania było uchwalenie budżetu na 2010 r.

Na początku, po dość burzliwych dyskusjach, radni zadecydowali o dofinansowaniu remontu i rozbudowy Powiatowego Urzędu Pracy. Potem na warsztat wzięli budżet. Przed wejściem na salę obrad dostali od prezydenta Andrzeja Czapskiego autopoprawki do projektu, mimo że był on już pozytywnie zaopiniowany przez Regionalna Izbę Obrachunkową i poszczególne komisje. Prezydent dokonał w nim wielu znaczących korekt.

Ostre cięcia

Po raz pierwszy od wielu lat wydatki miasta nie bilansują się z jego przychodami. Zadłużenie wynosi już prawie 100 mln zł. Prezydent dokonał więc w projekcie wielu poważnych cięć, w wyniku których deficyt zmniejszył się o 5,78 mln zł. Kwota kredytu długoterminowego zmniejszyła się także o tę sumę. Decyzją prezydenta miasto wyda na oświatę mniej o prawie 4 mln zł, na transport i łączność o 480 tys. zł, na administracje o 270 tys. zł, a na pomoc społeczną o 300 tys. zł. Cięcia dotkną też kulturę (175 tys.) i sport (150 tys.).

W tym roku na inwestycje miasto przeznaczy tylko 15 mln zł. Do najważniejszych zalicza się budowę sali widowiskowo-sportowej przy SP nr 3, przebudowę al. Solidarności, modernizację ul. Terebelskiej oraz remont i unowocześnienie miejskiej biblioteki. Pytany o powody deficytu prezydent powiedział: – Od pięciu lat nie podnosiliśmy podatków, w mieście ubyło 300 uczniów w różnych typach szkół, o 40 zaś wzrosła liczna nauczycieli, których nie zwolniono po likwidacji kilku placówek oświatowych. Miasto ponosi coraz wyższe koszty obsługi nowo wybudowanych ulic i boisk.

A. Czapski chce przyjrzeć się także płacom i liczbie dyrektorów placówek oświatowych oraz kulturalnych. Zastanawia się również nad przywróceniem w mieście opłaty adiacenckiej.

Trudny budżet

Wydatki tegorocznego budżetu opiewają na kwotę ponad 190 mln zł, dochody zaś na ponad 180 mln zł. Za przyjęciem uchwały głosowało 15 radnych, tylko trzech było przeciwnych. W głosowaniu nie wzięli udziału Alicja Łagowska i Dariusz Stefaniuk z klubu PiS oraz radny Marek Kuraś. Ten akt miał wyrażać ich protest przeciwko dostarczeniu przez prezydenta autopoprawek na kilka minut przed sesją.

Podczas obrad bialscy radni przegłosowali projekt uchwały w sprawie oddania w dzierżawę nieruchomości gruntowych po byłym wojskowym lotnisku. W ten sposób ok. 400 ha gruntów na 30 lat będzie mogło przejść na rzecz podmiotu zakładającego lotnisko lub nim zarządzającego.

Agnieszka Wawryniuk