Diecezja
Źródło: WAJ
Źródło: WAJ

Otwieranie ludzkich serc na Boga

Wspólnota parafialna staje się żywą komórką Kościoła diecezjalnego i powszechnego - mówi o owocach zaangażowania w prace zespołu synodalnego proboszcz parafii św. Anny w Zwoli Poduchownej ks. Krzysztof Stepczuk.

Zespół synodalny w parafii tworzy 18 osób. Proboszcz nie ukrywa, iż jest zbudowany zaangażowaniem wiernych uczestniczących w spotkaniach i przeżywających celebrację słowa Bożego. – Widać, że ten Kościół w wymiarze lokalnym żyje, a tematy, jakie rozważamy podczas spotkań, są pomocne w mierzeniu się z sytuacjami codziennego życia. Odzew wiernych na możliwość dzielenia się słowem Bożym jest niesamowity. Ile jest dyskusji, ile pytań… Odpowiedzi na nie szukamy w Piśmie Świętym – podkreśla.

Z inicjatywy księdza proboszcza członkowie zespołu zostali obdarowani Katechizmem Kościoła Katolickiego oraz modlitewnikiem dla młodych „Youcat”. – Większość członków grupy synodalnej przyznaje, że codziennie rozważa Pismo Święte – mówi duszpasterz, dodając, że owocuje to m.in. zaangażowaniem parafian w służbę ołtarza. – Obok lektorów i ministrantów posługują także osoby świeckie. Służbę liturgiczną ołtarza tworzy 60 ministrantów, a ponad 20 zostało włączonych w ostatnim czasie do wspólnoty lektorów. Jedną z inicjatyw, za którą stoją członkowie zespołu, stało się też podjęcie przez parafię dzieła duchowej adopcji misyjnej – wyjaśnia ks. K. Stepczuk.  

Doświadczenie jedności

Radości z przynależności do zespołu synodalnego nie kryje Elżbieta Iwanicka, katechetka. – Wdzięczna jestem za celebracje słowa Bożego, które otwierają moje serce na Boga i stają się zachętą do częstszego czytania Pisma Świętego. W moim sercu pozostały słowa: „Synod jest świętem Kościoła w drodze” – zaznacza. Przywołując temat „Kościół sakramentem jedności”, pani Elżbieta zatrzymuje się nad słowami, że „ludzie jednoczą się między sobą w określonych interesach, w innych sytuacjach żyją w rozproszeniu. Owocem zbawczego dzieła Jezusa Chrystusa jest Kościół jako wspólnota wierzących i bezinteresowna komunia”. – Jedności Kościoła doświadczam w konkretnej sytuacji choroby mojego taty. Mieszkam daleko od domu rodzinnego i choć po ludzku jest mi ciężko, siłą i umocnieniem staje się dla mnie świadomość wsparcia ze strony wspólnoty parafialnej: modlitwa i zrozumienie – tłumaczy. – Zanurzam się w śmierci, wiedząc, że przez to doświadczenie będę mogła inaczej patrzeć na życie i Kościół.

Pani Elżbieta wspomina dzień skupienia grup synodalnych, który odbył się w Garwolinie, a jego przewodnim hasłem był temat: „Misja świeckich w Kościele”. – Mam świadomość, że w swoim powołaniu katechetycznym, gdy głoszę Ewangelię innym, sama potrzebuję nawrócenia. Muszę odnajdywać właściwą relację do Jezusa Chrystusa i wsłuchiwać się w Jego głos, abym później mogła dzielić się swoimi przeżyciami z innymi – podsumowuje.

Radość z dzielenia

Anna Kudła do zespołu synodalnego należy wraz z mężem. Wspólnie cieszą się, że zaangażowanie w prace pozwala na uporządkowanie tak wielu kwestii w wymiarze życia lokalnej wspólnoty. – Rozważamy słowo Boże w domu – mąż pilnuje, by było ono czytane codziennie. Z radością przyjęliśmy możliwość dzielenia się nim na forum zespołu synodalnego – podkreśla pani Anna. – Czym dla mnie jest Kościół? – stawia pytanie i ustosunkowuje się do niego: – Jest wspólnotą ludzi, jednością, gdzie jeden modli się za drugiego, jeden drugiego brzemiona nosi. Wielką ulgą i pociechą jest dla mnie fakt, że nie jestem sama, że istnieje wspólnota, która pomaga mi w radości i smutku – argumentuje.

Piotr nie ukrywa, że początkowo z dystansem odniósł się do zaproszenia proboszcza dotyczącego udziału w pracach zespołu synodalnego. – Nasza grupa jest bardzo zróżnicowana wiekowo – wyjaśnia, przywołując pierwszą towarzyszącą mu refleksję: „To nie dla mnie”. Tymczasem – jak zaznacza – udział w spotkaniach zmienił jego nastawienie, pozwala bowiem na zgłębianie sensu znaków i obrzędów towarzyszących Eucharystii oraz wprowadzanie w nie ministrantów, nad którymi – z racji przydzielonej funkcji – sprawuje pieczę. – Rozważania, które ksiądz biskup nam proponuje, a ksiądz proboszcz wyjaśnia, pomagają w lepszym rozumieniu słowa Bożego. Rozważaliśmy je, dzieląc się następnie jego oddziaływaniem na życie każdego z nas – podsumowuje.

Olga jest uczennicą liceum. Wyjaśnia, że na co dzień spotyka się z różnymi poglądami religijnymi oraz że ciągle poszukuje swojej drogi. –  Spotkania w ramach prac zespołu synodalnego, wspólne rozważanie słowa Bożego, dzielenie się doświadczeniem dają mi siłę do głoszenia Chrystusa we wszystkich okolicznościach życia oraz pokazują, że wszyscy możemy być jedno – puentuje.

Waldemar Jaroń