Owca, która zaginęła
Rozpoczynając Adwent, pomyślmy o tym, jak szybko upływa nasze życie. Dzień, w którym staniemy przed Panem „twarzą w twarz” i będziemy zdawać sprawę z własnego życia, przybliża się spokojnie i cicho. Czy oczekujemy Jego przyjścia w chwale? Czy nasza wiara jest tak mocna, aby rodzić tęsknotę za „nową ziemią i niebem nowym”?
Jezus prorok wśród grzeszników
Chrystus przebywając wśród grzeszników i celników, narażał się na surową krytykę ze strony faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Ewangelista Łukasz wspomina, że „szemrali” oni, widząc, że Chrystus nie gardził „szemranym towarzystwem”. To szczególne upodobanie Jezusa względem osób o życiorysach pogmatwanych, często naznaczonych złem popełnianym świadomie i dobrowolnie, z historiami napisanymi przez słabość, brak opanowania i siły, by służyć dobru, brało się nie z tego, że Jezus lubił zło. Tym bardziej nie z tego, że pogardzał sprawiedliwością i prawdą. Łukasz ukazuje w swej Ewangelii Chrystusa jako lekarza dusz, który pragnie być blisko tych, którzy potrzebują pomocy. Jezus szedł do grzeszników, niosąc im Dobrą Nowinę o miłości Bożej, której i oni nie są pozbawieni. Faryzeusze i uczeni w Piśmie, a więc „specjaliści od Bożego Prawa”, tego nie rozumieli. Wydawało się im, że prawdziwy prorok nie powinien znajdować dla grzeszników niczego innego, jak tylko słowa potępienia i odrzucenia. ...
ks. Zbigniew Sobolewski