Diecezja
Źródło: AWAW
Źródło: AWAW

Ożywieni tęsknotą za niebem

W sierpniowym odpuście ku czci Wniebowzięcia NMP wzięło udział kilkanaście tysięcy wiernych. W tym roku mija 290 lat od koronacji kodeńskiego wizerunku. Hasłem tegorocznego spotkania było zawołanie: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła”.

Dwudniowe świętowanie rozpoczęło się w południe 14 sierpnia od Mszy św. celebrowanej przez ks. ppor. Dariusza Cabaja, dowódcę V Podlaskiej Pielgrzymki Konnej w Hołdzie Kawalerii Rzeczpospolitej. Potem było nabożeństwo drogi krzyżowej. O 18.00 z bazyliki wyruszyła procesja z obrazem Matki Bożej Kodeńskiej. Uroczysty pochód prowadziła konna banderia. Wieczornej Eucharystii przewodniczył pasterz Kościoła siedleckiego bp Zbigniew Kiernikowski.

Perspektywa życia

W homilii biskup przypominał o tym, że uroczystość Wniebowzięcia NMP jest także świętem naszego wyniesienia. Nawiązując do czytań mszalnych, mówił: – Arka Przymierza to znak wierności Boga wobec danych obietnic. Takim mianem w litanii loretańskiej nazywamy także Matkę Bożą, ponieważ w Niej spełniły się zapowiedzi dane przez Boga. Pan obiecywał: „Ja będę waszym Bogiem, będę pośród was na zawsze”. Wszystko to spełniło się w ciele Służebnicy – Maryi. Arka Przymierza z jednej strony jest gwarancją tych wszystkich obietnic, a z drugiej, jednocześnie, miejscem pamięci, stale jest między nami, byśmy się nie zagubili, żebyśmy wiedzieli, do czego się odwoływać, żebyśmy mieli perspektywę życia tam, gdzie świat widzi śmierć.

Odwołując się do encykliki papieża Franciszka, bp Z. Kiernikowski mówił o rodzinie jako miejscu nauczania i rozumienia wiary. – W rodzinie można przekazywać to, że miłość Boga, z powodu której Maryja cierpiała aż po krzyż, jest znakiem Jego wierności do każdego człowieka. Jest ona większa od naszych słabości, od wszystkiego, co można sobie wyobrażać. Nam, którzy jesteśmy ochrzczeni i dobrze rozumiemy, czym jest chrzest, nic nie może zagrażać. My potrafimy umierać i żyć. Jedyne, co może nam grozić, to odłączenie od Jezusa Chrystusa, zagubienie perspektywy, która była w Maryi, pójście własnymi drogami – nauczał biskup.

Bóg pierwszą miłością

Po Mszy św. wierni wzięli udział w nabożeństwie różańcowym. Potem wysłuchali koncertu w wykonaniu oo. oblatów. Wielu pielgrzymów uczestniczyło także w pasterce maryjnej sprawowanej w intencji pątników przybyłych do Królowej Podlasia. O piękną oprawę muzyczną Mszy św. zadbała miejscowa schola. Drugi dzień zainaugurowały Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP. Centralnym punktem uroczystości była suma odpustowa, której przewodniczył biskup pomocniczy Piotr Sawczuk.

Przytaczając opis z Apokalipsy, mówił: – W tej tajemniczej niewieście Kościół odkrywa Maryję, Matkę Chrystusa. Maryja została wzięta z ziemi, gdzie ludzie mieszkają w mroku i cieniu śmierci. Teraz odbywa spotkanie ze swoim Synem w chwale. Czyż można dziwić się, że Matka jest blisko Syna, że opromieniają Ją blaski zmartwychwstania? Za piękne życie otrzymała piękną wieczność. Bóg był Jej pierwszą miłością i pozostała Mu wierna nawet w godzinie największej, najbardziej dramatycznej próby na Golgocie (…) Całe swoje życie spędziła w dyskretnej bliskości Boskiego Syna. Teraz cieszy się owocami swojej świętości (…). Pełna delikatności trwa w miłosnym zapatrzeniu u stóp Chrystusa i pracowicie zabiega, by żaden promyk łaski nie zagubił się w przestworzach, ale trafił bezbłędnie na złaknioną ziemię. To jest ten Jej pokorny trud, jakiemu oddaje się z wysokości niebios – tłumaczył biskup.

Zawierzenie i podziękowanie

Potem, niejako w modlitwie, zwrócił się do Maryi: „Matko Najświętsza, nie poszłaś do nieba na bezrobocie, nie trwasz w bezczynności, bo wiesz, że w dalszym ciągu trwa walka. Ty wytrwale trzymasz pod swoją stopą wrogiego smoka, by głowy nie podniósł zbyt wysoko. Nie pozwolisz ulec człowiekowi, który w niebezpieczeństwie pobiegnie do Ciebie po ratunek. Przypominaj nam ciągle, Pani Wniebowzięta, że mamy trzymać w swoich rękach różaniec, który aż kapie od łask. Przypominaj nam, że mamy ożywiać w sobie tęsknotę za niebem, że świętość jest dostępna, choć żyjemy w zmaterializowanym świecie, że można żyć pięknie, choć wielu mówi, że nie warto”. Na koniec prosił: „Ucz nas, Pani Najświętsza, prawdziwej miłości do ziemskiej ojczyzny i dopomóż, byśmy z Tobą doszli do ojczyzny w niebie”.

Po Eucharystii bp P. Sawczuk powierzył swoją posługę Matce Bożej Kodeńskiej i dziękował wszystkim za obecność na odpuście.

AWAW