Historia
Źródło: ARCH
Źródło: ARCH

Pamięć i świadectwo

„Dwa brzegi” jako Kościół unicki i rzymskokatolicki; ja - jako piszący tę książkę i moi przodkowie; wywiezieni na Sybir i ci, którzy pozostali… Marcin Szubarczyk, autor publikacji, zwraca uwagę, iż pomostem między dwoma brzegami była silna świadomość korzeni i pragnienie dochowania - choćby za cenę życia - wierności Bogu i Kościołowi.

Pytany o pasję poszukiwawczą i historyczne zacięcie skutkujące pracą nad książką jej autor kreśli obraz wakacji spędzanych u dziadków w Polubiczach. Przywołuje wspomnienie dziadka, który zmarł, gdy wnuk miał sześć lat, i opowieści babci.

– Podpytywałem ją o losy rodziny i robiłem notatki. Historią w ogólnym wymiarze interesowałem się już od lat dzieciństwa – uściśla. Swoisty hołd wobec sielskiej przeszłości – wieczorów spędzanych na ławce przed domem, sprzyjających zasłuchaniu w dzieje bohaterstwa unickich przodków, M. Szubarczyk składa m.in. we wstępie do monografii: „Przypominam sobie kuchenny kredens i szuflady wypełnione stertą dawno zapomnianych przedmiotów, skrzynie pełne skarbów – rodzinnych zdjęć owiniętych ze starannością w wypłowiałe ubrania, połamanych okularów i starych książek. Przeszłość, która trwała w milczeniu gdzieś obok toczącego się życia”.

Autor nie ukrywa, że pracy nad publikacją przyświecało pragnienie ocalenia od zapomnienia prawdy przechowywanej w dokumentach i wspomnieniach rodziny. Książka „Dwa brzegi” – co akcentuje – stała się poniekąd także formą wypełnienia testamentu dziadka – Józefa Szubarczyka, którego plany opisania dziejów unickich przodków przekreśliła przedwczesna śmierć.

Czas twórczych poszukiwań

Zamysł napisania książki skonkretyzował się – jak wyjaśnia M. Szubarczyk – w czasie pracy nad drzewem genealogicznym rodziny. – Myśl o jego stworzeniu zrodziła się sześć – siedem lat temu. Poszukując pomocnych informacji, natrafiłem na monografię pt. „Niepokorni: zarys dziejów parafii pw. św. Jana Ewangelisty w Polubiczach” autorstwa dr. Dariusza Tarasiuka – pan Marcin potwierdza, iż sugestie pracownika naukowego wydziału historycznego UMCS okazały się niezwykle cenne w ostatecznej edycji tekstu. – W książce dr. D. Tarasiuka, w kontekście historii parafii, znalazła się też wzmianka o moich przodkach. Bazując na materiale źródłowym, natrafiłem na opis zesłania członków rodziny do Czelabińska, przechowywany w Archiwum Akt Nowych w Warszawie. Kolejnym dokumentem, do którego udało mi się dotrzeć, były listy Marcina Szubarczyka – mojego przodka odznaczonego orderem „Pro Ecclesia et Pontifice” – do ks. Władysława Chotkowskiego. Są one przechowywane w zasobach Biblioteki Jagiellońskiej. Ks. W. Chotkowski był znanym propagatorem idei unickiej, tak pod zaborami, jak i na forum europejskim. Z jego inicjatywy przeprowadzano także zbiórki funduszy na rzecz zesłańców – tłumaczy.

Sugestią, iż wspomniany kapłan zajmuje poczesne miejsce w historiografii, dzieli się również ks. prałat Bernard Błoński, prezes Stowarzyszenia Pamięci Unitów Podlaskich „Martyrium”, autor przedmowy do książki M. Szubarczyka. – Zesłańcy przebywający na Syberii traktowali ks. W. Chotkowskiego jako ojca duchownego, co potwierdza m.in. zachowana korespondencja. Listy, jakie unici do niego pisali, świadczą o ich wierności wierze i ojczyźnie. Dzięki staraniom ks. W. Chotkowskiego, który je pieczołowicie gromadził, dziś wzbogacają zasoby Biblioteki Jagiellońskiej. Część listów została już opublikowana jednak z adnotacją N.N – nadmienia.

Moi rozmówcy zgodnie przyznają, że wydanie uzupełnione o nazwiska osób i nazwy miejscowości, z których pochodzili piszący, rzuciłoby cenne światło na historię unitów podlaskich. Zwłaszcza że część zachowanej, a niepublikowanej dotąd korespondencji przechowuje także ślady tworzonych przez nich wierszy i pieśni.

Na chwałę rodziny i Kościoła

Kolejnym krokiem podjętym przez M. Szubarczyka na drodze gromadzenia materiałów do planowanego wydawnictwa stał się kontakt z parafią rzymskokatolicką w Czelabińsku. – Wierni liczącej obecnie około tysiąca osób wspólnoty starają się zachować pamięć o pierwszym kościele zniszczonym w 1932 r. Do czasu gdy rewolucja sowiecka w 1917 r. zmieniła krajobraz polityczno-religijny Rosji, parafia czelabińska rozwijała się bardzo prężnie. W szczytowym okresie, na co wskazują stosowne dokumenty, liczyła około trzech tysięcy osób – precyzuje autor „Dwóch brzegów” [Dzieje parafii w Czelabińsku M. Szubarczyk przybliżył w artykule, jaki ukazał się na łamach naszego tygodnika w ubiegłym roku, pt. „Zburzona świątynia”]. Dokumenty pozyskane przez potomka bohaterskich unitów z archiwów parafialnych zostały uzupełnione informacjami udzielonymi przez członków rodziny, do których udało mu się dotrzeć. – Mamy kontakt telefoniczny i mailowy. Teraz należałoby się do nich wybrać – zdradza marzenie, sugerując, iż spotkanie na żywo stałoby się cenną formą domknięcia utrwalonej na papierze rodzinnej historii.

– Ostatnim źródłem, do jakiego sięgnąłem, były archiwa odnalezione w domu moich dziadków: listy i zdjęcia. Postanowiłem przejrzeć je i zachować… – autor książki nie ukrywa, iż w pierwotnym zamyśle planował spisanie dziejów unickich przodków na własny użytek. Barierą na drodze docierania do nowych informacji była m.in. odległość. Pan Marcin mieszka zagranicą, stąd – jak wyjaśnia – odkrywaniu kolejnych wątków rodzinnej historii podporządkowany był każdy jego przyjazd do Polski. – Książkę zacząłem pisać około trzech lat temu. Dowiedziawszy się, że mój przodek i imiennik został odznaczony papieskim krzyżem „Pro Ecclesia et Pontifice” oraz Złotym Krzyżem Zasługi nadanym przez prezydenta RP, a uroczystość udekorowania miała miejsce w kodeńskim sanktuarium, skontaktowałem się z gospodarzami tego miejsca – oo. oblatami. O. Paweł Gomulak, ówczesny rzecznik prasowy sanktuarium, podsunął mi myśl, że informacje na temat okoliczności przyznania odznaczenia mogą być przechowywane w siedleckiej kurii – sygnalizuje.

Owocem spotkania M. Szubarczyka z ks. B. Błońskim było postanowienie wydania książki w diecezjalnym wydawnictwie. Zanim jednak dyrektor Archiwum Diecezjalnego podzieli się refleksją na temat wkładu publikacji w ocalanie pamięci o unitach podlaskich, przypomina, iż uroczystość odznaczenia w Kodniu 31 osób zbiegła się z powrotem do sanktuarium cudownego wizerunku Matki Bożej w 1927 r. Zaznacza też, iż znaczna część dokumentów dotyczących męczenników posłużyła przy ich procesie beatyfikacyjnym, a potwierdzeniem bohaterskiej postawy przodków stały się dla ich potomków m.in. dyplomy towarzyszące nadaniu odznaczeń. Order i krzyż przyznany Marcinowi Szubarczykowi – na chwałę rodziny i Kościoła – do dziś są wyeksponowane w parafii w Polubiczach.

Wartość historyczna i źródłowa

Ks. B. Błoński nie kryje uznania dla poszukiwawczego zacięcia oraz pracy dokumentacyjnej wykonanej przez M. Szubarczyka. – Pan Marcin dotarł do bardzo ciekawych archiwalnych źródeł w postaci opisu pierwszego aresztowania Mikołaja i wywiezienia jego rodziny – zauważa, przypominając, iż pokłosiem likwidacji Kościoła unickiego na terenach Rzeczypospolitej były m.in. zsyłki „opornych unitów” na Syberię. Publikacja autorstwa potomka bohaterskich obrońców wiary ukazuje losy rodziny Szubarczyków na „nieludzkiej ziemi” w czasach carskich i latach sowieckiego komunizmu. Wyjątkową wartość historyczną i źródłową nadają pracy – na co zwraca uwagę w przedmowie do książki – unikalne zdjęcia z życia zesłańców, dokumenty archiwalne oraz listy unitów pisane do kraju. „Ta publikacja, choć dotycząca wprost jednej rodziny, wpisuje się w dzieje unitów podlaskich prześladowanych za wiarę i jedność z Kościołem katolickim” – odnotowuje prezes stowarzyszenia podtrzymującego pamięć o błogosławionych męczennikach. Ks. B. Błoński wyraża przy tym nadzieję, iż książka M. Szubarczyka stanie się zachętą do dania świadectwa także dla innych potomków bohaterskich unitów.

Pytany o wieloznaczność kryjącą się w tytule publikacji jej autor wskazuje na kilka wariantów interpretacji. – „Dwa brzegi” jako Kościół unicki i rzymskokatolicki; ja – jako piszący tę książkę i moi przodkowie; wywiezieni na Sybir i ci, którzy pozostali… – podsumowuje, dodając, iż pomostem między dwoma brzegami była silna świadomość korzeni i pragnienie dochowania – choćby za cenę życia – wierności Bogu i Kościołowi.


Krótko o książce

Książka „Dwa brzegi” przedstawia losy Szubarczyków, którzy w ramach prześladowań za wiarę zostali zesłani wraz z innymi rodzinami unickimi na Syberię w 1887 r. Sama historia zaczyna się kilkanaście lat wcześniej, kiedy to miały miejsce pamiętne wydarzenia w Drelowie i Pratulinie. Autor nie koncentruje się jednak tylko i wyłącznie na szeroko opisanych wypadkach, ale próbuje przybliżyć losy zesłańców, którym przyszło żyć z dala od podlaskiej ziemi. Książka ukazuje także ich dalsze dzieje, których próżno szukać we współczesnej historiografii.

– Należy pamiętać, że większość zesłańców nigdy do niepodległej Polski nie powróciła, natomiast pielęgnowała żywą pamięć o ojczystej ziemi, co wyrażało się w przywiązaniu do tradycji i wiary wyniesionej z domu – podkreśla M. Szubarczyk z uwagą, iż książka nie stawia pytań ani nie daje odpowiedzi. Skłania natomiast czytelnika do skonfrontowania losów bohaterów z własną postawą wobec wiary i wartości, jakimi kierujemy się w życiu. Czy bylibyśmy gotowi na podobne poświęcenie?

[Autor książki urodził się w Lublinie. Jego rodzice mieszkają w Białej Podlaskiej. Z wykształcenia jest prawnikiem –  absolwentem lubelskiego UMCS. Obecnie mieszka wraz z rodziną w Londynie. Pracuje w Konsulacie RP].

Książkę „Dwa brzegi” można nabyć za pośrednictwem wydawnictwa „Unitas” (www.wydawnictwo-unitas.pl/sklep). Sprzedaż prowadzą także sklepy Fundacji Pamięci Unitów Podlaskich „Arka” m.in. w Białej Podlaskiej i Pratulinie. Polecamy!

Agnieszka Warecka