Diecezja
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Pamięć o księdzu bohaterze

W czytelni Miejsko-Powiatowej Biblioteki Publicznej w Garwolinie można obejrzeć interesującą wystawę o ks. Marianie Juszczyku, proboszczu parafii Przemienienia Pańskiego, kapelanie 1 Pułku Strzelców Konnych i Armii Krajowej. Kapłan został rozstrzelany 70 lat temu przez hitlerowskich okupantów

– Wystawę adresujemy zwłaszcza do młodych mieszkańców miasta, bo starsi doskonale pamiętają wielką wiarę ks. Juszczyka, jego zawierzenie Matce Bożej, bohaterstwo, a przede wszystkim jego wierność. Również wierność swoim parafianom. Moim zdaniem, kapłan zapisał się złotymi zgłoskami w pamięci wiernych. Wspomnienie o księżach Marianie Juszczyku i Antonim Święcickim są wciąż żywe wśród garwolińskiej społeczności, dlatego że dba ona, by były przekazywane z pokolenia na pokolenie – powiedziała regionalistka Wiesława Lempkowska.

Ks. Juszczyk przybył do Garwolina w 1927 r., a więc w tym roku upływa dokładnie 85 lat od posługi ks. Juszczyka w garwolińskiej parafii Przemienienia Pańskiego. Jak podają historyczne źródła, kapłan od razu zaangażował się w życie wspólnoty, zakładając liczne kółka różańcowe, III Zakon św. Franciszka zwany tercjarstwem oraz Bractwo Adoracji Najświętszego Sakramentu. Prowadził również Akcję Katolicką, rozbudował Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej i Żeńskiej. Aktywnie uczestniczył w życiu stacjonującego w mieście 1 Pułku Strzelców Konnych, którego był kapelanem. W okresie okupacji, po rozbiciu 1 PSK, nawiązał ścisły kontakt z dowództwem Związku Walki Zbrojnej, a potem Armii Krajowej Obwodu „Gołąb” Garwolin, zostając kapelanem żołnierzy podziemnej armii. W 1942 r. został odwołany z funkcji proboszcza. Dowództwo AK ostrzegło kapłana, że grozi mu aresztowanie ze strony okupanta. Mimo to odmówił pomocy w ukryciu, bo chciał do końca służyć swoim parafianom. Wraz z innymi księżmi został wypędzony z plebanii, która stała się siedzibą niemieckiego starosty. Ukrywał się u parafian w Rębkowie i codziennie w przebraniu przychodził do garwolińskiego kościoła, by odprawiać Mszę św. – Ksiądz Juszczyk został aresztowany 17 lipca 1942 r. Moja mama opowiadała, że widziała moment wywiezienia z garwolińskiego więzienia ks. Juszczyka i dwóch innych parafian – rejenta Antoniego Pinakiewicza i Bolesława Warownego. Wszyscy zostali rozstrzelani jeszcze tego samego dnia na drodze z Pilawy do Łucznicy – wspomina W. Lempkowska. – Stosunkowo niedawno odkryto, że ważną rolę w tej historii odegrał ówczesny kościelny Michał Litkowski. Dla niego śmierć proboszcza była ogromnym ciosem, podobnie jak dla innych parafian. Jednak to właśnie kościelny zdobył się on na iście heroiczny czyn. Pod osłoną nocy odnalazł zwłoki ks. Juszczyka, chowając je następnie na cmentarzu w Osiecku. Dopiero po wojnie ciało proboszcza sprowadzono do Garwolina, gdzie spoczęło na miejscowej nekropolii – opowiada regionalistka.

Wystawę poświęconą księdzu Juszczykowi można oglądać do końca sierpnia.


Ks. Marian Juszczyk

Urodził się 4 sierpnia 1887 r. w Łagiszy w powiecie będzińskim na terenie Zagłębia Dąbrowskiego. Święcenia kapłańskie otrzymał 14 lipca 1913 r. z rąk biskupa Franciszka Jaczewskiego, ordynariusza diecezji lubelskiej i administratora apostolskiego diecezji podlaskiej. Pracę duszpasterską ks. Juszczyk rozpoczął w sierpniu 1913 r. w Janowie Podlaskim. 6 sierpnia 1927 r. został dziekanem dekanatu garwolińskiego. Funkcję tę pełnił do 20 maja 1941 r. W latach 1927-1929 pełnił posługę duszpasterską w parafii Przemienienia Pańskiego w Garwolinie, a następnie został jej gospodarzem. Przez krótki czas ks. Juszczyk był też proboszczem parafii Górzno.

JAWA