
Pamięć rodzi tożsamość
Siedleckie uroczystości upamiętniające 43 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce zainaugurowała w piątek 13 grudnia Msza św. w kościele św. Stanisława BM pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy. Witając przybyłe poczty sztandarowe, przedstawicieli środowiska internowanych i represjonowanych oraz władz państwowych i samorządowych, proboszcz parafii ks. kan. Jerzy Duda podkreślił, iż sprawowaną w dniu rocznicy Mszą św. mówimy: „pamiętamy!”.
Bo pamięć – przypomniał – rodzi naszą tożsamość. – 43 lata temu Polska przeżyła bardzo dramatyczny moment w swojej historii – tragedię okupioną życiem i cierpieniem tysięcy ludzi. Dzisiaj Bogu dziękujemy za tych Polaków, którzy nie dali się złamać, którzy powiedzieli, że chcą żyć jako ludzie wolni w wolnej ojczyźnie. To jest chrześcijaństwo – podkreślił.
Złamać ducha
Do wydarzeń sprzed 43 lat, „gdy nagle w okolicach północy wiele domów rozbrzmiało głuchym hukiem”, nawiązał w kazaniu ks. kan. Jacek Świątek. – Walenie do drzwi i wyprowadzenie ludzi, tak jak stali. Nieważne, że śnieg i mróz, nieważne, że można było w ten sposób stracić zdrowie. Potem przyszły przerażające święta, gdy najbliżsi nie do końca wiedzieli, co się dzieje z tymi, którzy zostali internowani. To był moment, w którym – jak mówią niektórzy – próbowano przedłużyć, jak przez kroplówkę, działanie komunizmu w naszym narodzie – tłumaczył.
– Chciano złamać to, co w człowieku najważniejsze: ducha – mówił, dodając, iż można odebrać narodowi granice czy samostanowienie, ale gdy złamie się ducha, to „choć granice będą, władze będą nosiły nazwę polskie, nie będzie tego, co jest związane z życiem narodowym”.
Kaznodzieja zauważył, iż „historia ma do siebie to, że gdy powtarza się, to nie jest już tragedią, ale zwykłą farsą”. – Dlatego trzeba nam zrozumieć, jak ważną rzeczą jest pamięć o tamtych czasach – podkreślił.
O godność i wiarę
Po Mszy św. uczestnicy uroczystości zgromadzili się przed pamiątkową tablicą na kościele, by – także poprzez zapalenie zniczy i złożenie kwiatów – uczcić pamięć tych, którzy za walkę o wolność, prawdę i godność zapłacili najwyższą cenę.
Na tradycję spotkań w kościele św. Stanisława w kolejne rocznice wprowadzenia stanu wojennego wskazał w swoim wystąpieniu poseł PiS Krzysztof Tchórzewski. Jak zauważył, to postawa Polaków: duch modlitwy, wierność Kościołowi i pokojowa twarda walka o przyszłość, o odzyskanie godności i suwerenności, doprowadziły do tego, że jako wolny naród możemy czcić pamięć ważnych wydarzeń z naszej historii. Apelował o jej poszanowanie, a w odniesieniu do przyszłości Polski – o zachowanie godności i wiary, które pozwolą dać opór wrogim ideologiom.
– 13 grudnia zapisał się na kartach historii naszego kraju jako dzień, kiedy wolność została brutalnie stłumiona, a tysiące ludzi zapłaciły za swoje ideały więzieniem, nierzadko także życiem – przypomniał następnie prezydent Siedlec Tomasz Hapunowicz. Zaznaczył, iż pamięć o ofiarach zobowiązuje nas do troski o wartości, które były fundamentem ich walki: wolność, praworządność i solidarność. – To dzięki ich odwadze możemy żyć dzisiaj w wolnej Polsce – dodał, życząc przy okazji, by poświęcenie internowanych i represjonowanych stało się inspiracją do budowania lepszej przyszłości opartej na sprawiedliwości i solidarności.
Pamięć i przestroga
W imieniu tych, którzy „zachowali się jak trzeba”, głos zabrał Janusz Olewiński, przewodniczący Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych. – Wprowadzając bezprawnie stan wojenny, w skali kraju internowano ponad 10 tys. najaktywniejszych Polaków. W rejonie siedleckim tej nocy pozbawiono wolności 67 osób. Do tego celu przygotowano 34 esbeków, 106 milicjantów, 17 samochodów, siedem nysek i dwie budy więźniarki – wymieniał. – Mnie wywleczono z domu tuż po północy, w letnim ubraniu. Na zewnątrz było -18°C mrozu. Trzymano nas na placu komendy milicji około pięciu godzin, skąd wywieziono więźniarkami do Białej Podlaskiej – wspominał J. Olewiński.
Zauważył jednocześnie, iż historia stanu wojennego byłaby niepełna, gdyby pominąć rolę Kościoła katolickiego. – Wrota opozycji antykomunistycznej szeroko otworzyła parafia św. Stanisława BM – nawiązał do miejsca spotkania, gdzie – podobnie jak przed 43 laty w całej Polsce – wznoszono modlitwę: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie”. Wskazał też na rolę kobiet: żon i matek, które mimo szykan i represji nie poddawały się komunistycznej nawale, niosąc na swoich barkach ciężar utrzymania rodziny.
Wyraz pamięci
Dziękując wszystkim – zwłaszcza internowanym – za obecność na uroczystości, Sylwester Czyżyk, przewodniczący siedleckiego oddziału NSZZ Solidarność, wyraził nadzieję, że pamięć o bolesnych wydarzeniach z przeszłości ojczyzny stanie się dla Polaków wystarczającą przestrogą przed powtórzeniem ich w przyszłości.
Zwieńczeniem obchodów było złożenie wieńców przed tablicą pamięci na kościele i przed pomnikiem Tadeusza Kościuszki.
AW