Pamiętamy o nich, bo żyli wśród nas
Wydarzenie ph. „Pamięć w nas trwa” zainaugurowała Msza św. w intencji poległych, a także rodzin BCh, którą na placu przed budynkiem odprawił wikariusz parafii Świętego Józefa ks. Daniel Struczyk. - Modlitewna pamięć o żołnierzach to nasz wkład w kultywowanie pięknego dzieła, jakim jest służba ojczyźnie. Dziś nie musimy walczyć zbrojnie o niepodległość, ale musimy walczyć o normalność - mówił w homilii ks. D. Struczyk. - Bataliony działały krótko, bo około trzy lata, ale tyle wystarczyło, by pokazać swoją miłość i poświęcenie dla drugiego człowieka i ojczyzny. Mam nadzieję, że w naszych sercach obudzi się chęć służby swojemu krajowi, a w ten sposób też i Panu Bogu - dodał kapłan.
Po Eucharystii złożono kwiaty przy pomniku żołnierzy BCh. Następnie odbyła się wieczornica przygotowana przez Elżbietę Baj, Bożenę Wawryniuk i zespół Sami Swoi. Zgromadzeni obejrzeli prezentację opowiadają historię żołnierzy z Tłuśćca i wysłuchali pieśni patriotycznych w wykonaniu scholii Niezapominajki i zespołu ludowego.
Żyją w sercach
– Pamiętamy tych żołnierzy, bo żyli wśród nas. Przekazywali nam tę historię, opowiadali swoje doświadczenia i przeżycia. To właśnie dlatego żyją w naszych sercach – podkreślił Czesław Węgrzyniak, sołtys wsi Tłuściec.
Historię jednego z nich – zmarłego w 2011 r. Józefa Narojka – przybliżył jego syn Zenon. – Kiedy był młodym chłopakiem, Niemcy skierowali go do robót publicznych w Lublinie. Pracował w grupach kolejowych, które przygotowywały grunt pod Majdanek. Tacie udało się uciec i przebywał właśnie tutaj, w Tłuśćcu, u swojej ciotki. Trzy miesiące przed zakończeniem wojny został osadzony w obozie Majdanku, który wcześniej budował. Pracował tam bardzo ciężko, bo przy transporcie zwłok do pieca. Myślę, że w tym wszystkim uratowało go to, że był młodym, zdrowym i silnym chłopakiem. Wielokrotnie opowiadał mi historie o bestialstwie Niemców – opowiadał Z. Narojek. – Tata doczekał odsłonięcia pomnika BCh, a pod koniec życia był już porucznikiem Wojska Polskiego – zaznaczył.
Tu mieszkają wyjątkowi ludzie
Wójt międzyrzeckiej gminy Krzysztof Adamowicz zwrócił uwagę, iż w Tłuśćcu mieszkają wyjątkowi ludzie, dla których działalność społeczna jest pasją. – W czasie II wojny światowej działały tutaj dwa bataliony. Jeden dbał o porządek, a drugi, tzw. taktyczny, brał udział w walkach militarnych. Kilkudziesięciu ludzi ze wsi i okolic zaangażowało się w ten ruch, nie zważając na to, co może być tego następstwem, czyli na prześladowania, a nawet śmierć – przypomniał wójt.
Uroczystość zorganizowały Gminna Biblioteka Publiczna w Międzyrzecu z siedzibą w Wysokim wraz z filią biblioteki w Tłuśćcu oraz miejscową szkołą podstawową.
Magdalena Frydrychowska