Historia
Pamiętny 10 czerwca

Pamiętny 10 czerwca

Noc z 9 na 10 czerwca 1999 r. była ciepła i pogodna. Aura sprzyjała pielgrzymom, którzy ciągnęli na plac celebry. Im bliżej poranka, tym więcej ludzi szło w ciszy ulicami Siedlec w kierunku błoni, nazywanych obecnie papieskimi.

Większość pielgrzymów wędrowała od strony dworca kolejowego, gdzie jeden za drugim przybywały kolejne pociągi. Im bliżej świtu, tym szybciej ludzkie strumyki na ulicach zamieniały się w rzeki, które utworzyły ostatecznie morze ludzi. Według różnych ocen na spotkanie z papieżem Janem Pawłem II przybyło od pół miliona do 750 tys. osób! Nabożeństwo przygotowawcze rozpoczęło się o 6.00. Wraz z wyznawcami obrządku łacińskiego modlili się też grekokatolicy, którzy przybyli z całej Polski, ale też z Ukrainy, Litwy, Kazachstanu i Białorusi. Wierni z Syberii i Uralu zaznaczyli swą obecność transparentem o treści „Syberia zaprasza Papieża”.

Ok. 9.35 śmigłowiec z Janem Pawłem II na pokładzie wylądował na ziemi siedleckiej. Papieża powitali przedstawiciele władz duchownych i świeckich. Gdy Ojciec Święty w towarzystwie biskupa siedleckiego Jana Wiktora Nowaka objeżdżał samochodem plac celebry, zebrani pod przewodnictwem chóru i orkiestry odśpiewali pieśń: „Lud Podlasia w Siedlcach zebrany /śle Ci hołd miłości, Ojcze ukochany. / W wierze ojców chcemy iść przez świat. / Błogosław nam, Piotrze, w trzecie tysiąc lat”. 
O 10.15 rozpoczęła się liturgia Mszy św., którą wraz z Janem Pawłem II koncelebrowało 300 kapłanów, m.in. kardynałowie: Angelo Sodano, Franciszek Macharski, Henryk Gulbinowicz, Kazimierz Świątek, Józef Kowalczyk. Po pozdrowieniu wiernych Ojca Świętego powitał bp J. Nowak. Ordynariusz zwrócił się do Jana Pawła II z prośbą o poświęcenie kamieni węgielnych pod budowę Centrum Duszpastersko-Charytatywnego i Liceum Katolickiego. Po Ewangelii papież wygłosił homilię. Jej myślą przewodnią był akt męczeństwa unitów. Ojciec Święty nawiązał też do „modlitwy o jedność”, z którą Kościół idzie przez dzieje od dwóch tysięcy lat. Papież wskazał na krzyż – znak wiary, miłości, nadziei, i przypomniał, że stanowi on źródło siły. Nawoływał, by krzyż był zawsze obecny w naszym życiu, by uczynić go drogowskazem w kroczeniu drogą Jezusa. Jan Paweł II wspomniał również swoje poprzednie wizyty w Siedlcach i Kodniu.
Po odczytaniu wszystkich wezwań modlitwy powszechnej wyruszyła ku ołtarzowi procesja z darami. Szli z nimi m.in. prezydent Siedlec Mirosław Symanowicz i wiceprezydent Stanisław Mrówczyński niosący kwiaty, klucze i herb miasta Siedlce, wiceminister transportu Krzysztof Tchórzewski z monstrancją do wystawienia oraz przedstawiciel środowiska medycznego dr n. med. Andrzej Koziak z kompletem narzędzi chirurgicznych. Ojciec Święty podarował zaś Kościołowi siedleckiemu pozłacany kielich mszalny. Także poza liturgią wiele środowisk przekazało pielgrzymowi swoje dary.
Na zakończenie Eucharystii papież pozdrowił zgromadzonych. Powiedział wtedy m.in.: „Pragnę podziękować Bogu za tę Eucharystyczną Ofiarę, w której tak wielka rzesza uczestniczyła. Raduję się, że mogłem nawiedzić waszą piękną i gościnną ziemię. Jest to ziemia męczenników podlaskich, bł. Honorata Koźmińskiego. Jest to ziemia wielu pisarzy, poetów i artystów, choćby wymienić tylko Henryka Sienkiewicza, Józefa Ignacego Kraszewskiego czy Leona Wyczółkowskiego”. Szczególnie wzruszającym momentem były pozdrowienia papieskie skierowane do pielgrzymów przybyłych zza wschodniej granicy. Jan Paweł II zwrócił się do nich w ich ojczystych językach: po białorusku, rosyjsku i ukraińsku. Raz po raz słowa papieskie były przerywane brawami i okrzykami: „Niech żyje papież!” i „Zostań z nami!”. Ojciec Święty tak to skomentował: „Niech Bóg wszystkim błogosławi. Bardzo wielu was się tu zgromadziło, jakby Siedlce liczyły milion. Bogu dzięki!”.
Kilka minut po 13.00 Jan Paweł II opuścił plac celebry, udając się do domu biskupa siedleckiego. Podczas wizyty w Siedlcach Jan Paweł II zjadł obiad w Kurii Biskupiej. Posiłek został przygotowany przez s. Januarię Chmurę i złożyły się nań m in.: zupa koperkowa z paluszkami drożdżowymi, pieczeń cielęca z warzywami, pieczeń rzymska w sosie beszamelowym, kluseczki z ziemniaków i sera oraz polędwica wołowa duszona w winie.
W rezydencji biskupiej Ojciec Święty zatrzymał się do 16.30, po czym nawiedził katedrę siedlecką, gdzie modlił się przez krótką chwilę. Następnie udał się na lądowisko, skąd odleciał do Drohiczyna. Żegnały go serdecznie tłumy mieszkańców miasta i pielgrzymi zebrani na siedleckich błoniach. 

Grzegorz Welik