Panie w strażackich mundurach
- Strażacy ochotnicy to osoby, które są patriotami. Kochają Polskę i ludzi - twierdzi Weronika Król z OSP Włodawa, która jest członkiem zarządu i kronikarzem. - Ochotnicy to osoby otwarte, szczere, z ogromnym sercem - dodaje. Potwierdzeniem słów druhny są działania jednostki choćby z ostatnich miesięcy, kiedy miasto i część powiatu włodawskiego znalazły się w strefie objętej stanem wyjątkowym. Strażacy jako pierwsi zgłosili się do pomocy żołnierzom i funkcjonariuszom, którzy rozpoczęli służbę w pasie przygranicznym. Druhowie wspomagali również pracę służb po napaści Rosji na Ukrainę. - Wiele osób z naszej jednostki zgłosiło się, aby pomagać uchodźcom w Dorohusku.
Przez 20 godzin nieustannie pracowaliśmy w miejscu, gdzie zgromadziły się ukraińskie kobiety z dziećmi. Następnie na przejściu granicznym z Ukrainą współorganizowaliśmy wyjazdy, aby przekazać uchodźcom niezbędne rzeczy, szczególnie dla matek z małymi dziećmi. Jedna z druhen przyjęła do swojego domu w Wyrykach dwie kobiety, jedna z nich była w ciąży. Zapewniałyśmy, jako druhny OSP, niezbędną pomoc, również w transporcie Ukrainek do lekarza czy po zakupy – opowiada W. Król.
Dzielić służbę z obowiązkami
W jednostce OSP Włodawa jest 17 kobiet, które uczestniczą w zawodach pożarniczo-gaśniczych, akcjach charytatywnych i uroczystościach. Pięć pań posiada uprawnienia do udziału w działaniach ratowniczych. – Ukończyłam kurs podstawowy oraz test w komorze dymowej, który dla kobiety był dość ciężki, ale wraz z koleżankami przeszłam go szczęśliwie – wspomina pani Weronika. Odkąd jest w straży, czyli od 2017 r. nie interweniowała na miejscu poważnego wypadku. ...
Joanna Szubstarska