Diecezja
Źródło: WAJ
Źródło: WAJ

Parafialne partnerstwo młodzieży

W ubiegłym roku grupa młodzieży z parafii Przemienienia Pańskiego w Garwolinie wyjechała do Niemiec. Tydzień temu gościli swoich rówieśników z parafii św. Jana w St. Ingbert w diecezji Speyer.

Światowe Dni Młodzieży w Kolonii były inspiracją do nawiązania głębszego dialogu pomiędzy młodzieżą polską i niemiecką za pośrednictwem Kościoła. Dialog i współpraca owocują nadal.

Zaczęło się właśnie 3 lata temu w Kolonii. Grupa młodzieży z Łosic, z ks. Tomaszem Koprianiukiem – wikariuszem parafii Św. Trójcy gościła w parafii St. Ingbert. – Byli u nas 4 dni. Potem pojechaliśmy do Kolonii. W 2006 r. młodzież z mojej parafii pojechała do Łosic, gdzie przeżywaliśmy wspaniałe dni z młodzieżą łosicką i ks. Tomaszem – mówi ks. Marcin Bryłka, proboszcz parafii św. Jana w St. Ingbert.

Ks. Tomasz został przeniesiony do Garwolina, do parafii Przemienienia Pańskiego, i od tej pory wymiana młodzieży przeniosła się na grunt garwolińsko- niemiecki.

Pierwszy wyjazd

Młodzi parafianie z St. Ingbert zaprosili swoich rówieśników z Polski do odwiedzenia ich w Niemczech. Wspólnie przygotowywali program wymiany, w którym zawarto takie atrakcje, jak pobyt w Parku Rozrywki, zwiedzanie Parlamentu Europejski w Strasburgu oraz wycieczki do okolicznych miejscowości, m.in. Speyer, gdzie znajduje się Muzeum Techniki. Oprócz atrakcji turystycznych, w programie postawiono na spotkania o charakterze duchowym (wspólne Eucharystie, modlitwy) oraz informacyjnym (konferencje, seminaria poświęcone historii naszych regionów). Po zakończeniu programu wymiany, młodzież z Garwolina udała się na kilka dni do Taize we Francji i odwiedziła Paryż. – Po bardzo ciepłym przyjęciu w Niemczech naszej młodzieży  stwierdziliśmy, że musimy się zrewanżować. Czuliśmy potrzebę częstszych spotkań międzynarodowych o charakterze religijnym , których celem jest dawanie świadectwa wiary  – mówi ks. Tomasz Koprianiuk.

W Garwolinie i nie tylko

Niemieccy uczniowie przyjęli zaproszenie z radością, i ze swoim proboszczem, ks. Marcinem, pod koniec czerwca przyjechali do Garwolina. Zamieszkali w polskich rodzinach, zwiedzali nasz kraj i uczestniczyli we wspólnych modlitwach. – Co mi się podobało? Ciągle nowe doświadczenia, nowe przeżycia, nowi ludzie. I to, co wspólnie przeżywaliśmy, również krajobraz oraz wszystkie atrakcje, które widzieliśmy i doświadczaliśmy – zwierzyła się Helga.

Zapytałem starszą koleżankę Helgi, czy w szkole niemieckiej dużo mówi się o wspólnej historii obu narodów. – Czy w szkołach dużo się mówi, trudno powiedzieć – odrzekła. – Natomiast wśród młodzieży, to jest temat – mówię to na przykładzie naszej parafii – bo doświadczamy tego. Jesteśmy dumni, cieszymy się z tego, że możemy tę małą roślinkę przyjaźni polsko- niemieckiej na poziomie młodzieżowym pielęgnować i patrzeć jak wzrasta.

Uczestnicy wymiany zwiedzali Wieliczkę, Oświęcim, Kraków-Łagiewniki, a w ubiegłym roku Siedlce i Pratulin. –  Takie wymiany, to dużo nowych doświadczeń. Poznajemy kulturę niemiecką, a oni naszą. Często wynikają z tego zabawne sytuacje – dodaje Ewa. – Nadrzędną rolą wymiany młodzieży jest jednoczenie ludzi pod przewodnictwem Jezusa Chrystusa. Podejmujemy w tym celu takie działania, jak wspólna Eucharystia, która stanowi centrum wszystkich dni tej wymiany. Podejmujemy też trudne elementy dialogu, które kiedyś miały miejsce, które może świadczą o pewnych stereotypach. Skonstruowaliśmy z ks. Marcinem ten program tak, by to wszystko  skomponować w logiczną całość- powiedział ks. Tomasz.

Jednego dnia zainscenizowano polsko-niemieckie wesele, podczas którego prezentowano obrzędy weselne obu regionów. Była wspaniała zabawa, w którą zaangażowali się wszyscy uczestnicy.

Ostatniego dnia pobytu młodzież odbyła pieszą pielgrzymkę do Sanktuarium Maryjnego w Górkach, którą zakończono Eucharystią. Była ona znakiem wspólnej modlitwy i nadziei. – Myślę, że takie wymiany pomagają w zbliżeniu, przełamywaniu stereotypów i są bardzo potrzebne. Staramy się je kontynuować tak, by jakieś z tego owoce były. Nie wiemy, jakie będą. Liczymy zawsze i mówimy, że my robimy 3 %, a 97% pozostawiamy Duchowi św – mówi ks. Tomasz Koprianiuk. 

Waldemar Jaroń