Pasjonatka rękodzieła
Pani Wanda jest emerytowaną nauczycielką. Uczyła muzyki w szkole podstawowej i aktywnie uczestniczyła w życiu placówki. Układała też piosenki, które dzieci śpiewały podczas szkolnych uroczystości, tworzyła scenografie inscenizacji. W swoim dorobku W. Filipek ma ponadto kilka śpiewników, a także albumy i inne publikacje na temat miasta.
Chcąc spożytkować wolny czas na emeryturze, pani Wanda postanowiła zająć się tworzeniem dekoracji i prac plastycznych. Jak zaznacza, okazję do wykorzystania umiejętności popartych m.in. 40-letnim okresem pracy pedagogicznej stworzył remont pomieszczeń na klub seniora w piwnicy budynku przy ul. Piłsudskiego 6. – Obok klubu jest sala bez okien, za to z dużą ilością bardzo widocznych rur pod sufitem. Postanowiłam stworzyć tam ludowy wystrój, który ukryłby rury i nadał pomieszczeniu charakter. Nazwałam je izbą plastyczno-ludową. Wtedy też pojawił się pomysł stworzenia klubu, bo lubię tworzyć coś nowego, spotykać się z ludźmi i działać na rzecz innych – podkreśla.
Zachęcała innych do tworzenia
– Rozmawiałam z wieloma paniami, zachęcałam do współpracy bądź chociażby podzielenia się swoimi pomysłami. Udało mi się poznać kilka wspaniałych koleżanek, a każda z nich specjalizuje się w innych formach plastycznych. Mimo trudności zdrowotnych i rodzinnych tworzą piękne rzeczy z wikliny papierowej, bibuły, włóczki czy nici – wyjaśnia.
W 2010 r. wraz z kilkoma paniami zainteresowanymi wspólnymi spotkaniami Wanda Filipek utworzyła Międzyrzecki Klub Robótek Ręcznych. Skupia on osoby tworzące różnego rodzaju rękodzieło. Panie spotykają się w każdy poniedziałek, wspólnie tworząc i dzieląc się pomysłami. – Na naszych spotkaniach powstają: stroiki, pisanki, bombki, aniołki, kwiaty i mikołajki. Tworzymy łańcuchy na choinkę, serwetki, rękawiczki, kapcie i flakony – wymienia pani Wanda. Można je zobaczyć, odwiedzając klub bądź na wystawach i kiermaszach organizowanych w Miejskim Ośrodku Kultury.
Realizuje marzenia
Pani Wanda nie ukrywa, iż posiada wiele zainteresowań, zaś to, czym obecnie się zajmuje, jest realizacją jej dawnych marzeń. Oprócz tego, że tworzy dekoracje i upominki, którymi obdarowuje znajomych z różnych okazji, lubi też fotografować. Robi zdjęcia prac plastycznych i umieszcza je w kronice, którą regularnie i bardzo starannie prowadzi od dnia powstania klubu. Fotografuje również ciekawe miejsca.
Marzeniem pani Wandy jest, by we współpracę w ramach działania klubu angażowało się jak największe grono osób. Chce doskonalić swój warsztat pracy, wykonując coraz trudniejsze i ciekawsze dekoracje. Mąż pani Wandy wspiera żonę w realizacji pasji, a najmłodsza wnuczka próbuje tworzyć już razem z babcią.
BZ