Patriotycznie i modlitewnie
Inicjatorami rajdu, który po raz pierwszy odbył się w 2016 r., byli Sławomir Smolak i Robert Wysokiński. Od początku nie brakowało chętnych do udziału - osób gotowych „poczuć kilometry w nogach”, których do wędrowania nie są w stanie zniechęcić: mróz, śnieg i ciemności. W tym roku, nocą z 26 na 27 stycznia, wyruszyło w rajdzie ok. 120 osób - wśród nich nie brakowało dzieci i młodzieży. Jak co roku na marszrutę stawili się także klerycy Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej, ojciec duchowny seminarium ks. Maciej Majek oraz rektor - ks. dr Mariusz Świder.
Śladem powstańców
Uczestnicy IX Pieszego Rajdu Powstańczego wyruszyli w dwóch grupach z Łukowa i z Wiśniewa. Idący z Łukowa rozpoczęli od Mszy św. odprawionej w kościółku św. Rocha na cmentarzu przez honorowego patrona wydarzenia – ks. kan. Andrzeja Kieliszka, proboszcza parafii Podwyższenia Krzyża Świętego. Po modlitwie i złożeniu kwiatów na symbolicznym grobie powstańców styczniowych piechurzy wyruszyli w kierunku rezerwatu Jaty. Po drodze zatrzymali się przy pomniku „Pamięci Powstańców Łukowian”. Mieli tutaj okazję przypomnieć sobie losy powstańczego kapelana i dowódcy ks. S. Brzóski – opowiedział o nim poseł Sławomir Skwarek.
Hymn i apel pamięci
Przed północą grupy z Łukowa i Wiśniewa spotkały się w rezerwacie Jata, by wspólnie pokonać ostatni odcinek prowadzący do pomnika ks. Brzóski. Tutaj odśpiewali hymn, odczytany został apel Pamięci i złożone kwiaty.
Rajd zakończył się w rekonstruowanym obozie partyzanckim w Klimkach. Koło Gospodyń Wiejskich z Zalesia przygotowało dla uczestników nocnej wyprawy gorący posiłek. Rajd zorganizowały gminy Łuków i Wiśniew. Partnerami wydarzenia byli: łukowskie koło Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Łukowskie Stowarzyszenie Rozwoju, Towarzystwo Przyrodniczo-Historyczne „Orlik”, Nadleśnictwo Łuków oraz strażacy z OSP z Gręzówki, Wiśniewa i Zalesia.
LI