Historia
MUZEUM W WOLI GUŁOWSKIEJ
MUZEUM W WOLI GUŁOWSKIEJ

Patriotycznie i na sportowo

Młodzież sprawdziła swoją tężyznę fizyczną, a wojskowi - kawaleryjską sprawność.

Była też okazja do refleksji i zadumy. Dwa dni trwały obchody upamiętniające 85 rocznicę ostatniej bitwy wojny obronnej 1939 r. Muzeum Czynu Bojowego Kleeberczyków, samorządy i stowarzyszenia od lat kultywują pamięć o bohaterach II wojny światowej. - Corocznie wydarzenie rocznicowe organizuje rotacyjnie jedna z gmin: Kock, Adamów lub Serokomla. W tym roku przypadła kolej na tę ostatnią - wyjaśnia Iwona Adamska, dyrektor muzeum w Woli Gułowskiej.

Na uczczenie rocznicy bitwy i przeprowadzenie II Olimpiady Historyczno-Sportowej oraz manewrów kawaleryjskich pozwoliło dofinansowanie. Muzeum Kleeberczyków otrzymało 65 tys. zł z Ministerstwa Obrony Narodowej, a Towarzystwo Przyjaciół Woli Gułowskiej 150 tys. zł z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich.

 

Rywalizowało pięć szkół

Najbardziej emocjonujący charakter miała olimpiada. – Było to spektakularne, dwudniowe wydarzenie, łączące edukację, upowszechnianie historii, sport i społeczną integrację. Cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem. Wzięła w nim udział młodzież z pięciu szkół: z Adamowa, Krzywdy, Serokomli, Wojcieszkowa i Woli Gułowskiej, które najlepiej poradziły sobie w eliminacjach etapu szkolnego. Na równi z nimi rywalizowali też ochotnicy z Federacji Kawalerii Ochotniczej RP i wojsko z 19 Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej – opowiada I. Adamska.

Zawody toczyły się przy zapalonym zniczu olimpijskim. Konkurencji było kilka, m.in.: quiz historyczny, turniej piłkarski, paintball, sztafeta uczeń – żołnierz, rzuty piłką lekarską, skok w dal, przeciąganie liny i biegi uliczno-przełajowe. Finał nastąpił drugiego dnia olimpiady. Zwycięskie reprezentacje szkół odebrały puchary i nagrodę w postaci wyjazdu do folwarku „Toporzysko” na obóz edukacyjno-historyczny. Termin wyjazdu jest zaplanowany na 4-10 listopada.

 

Capstrzyk robił wrażenie

Równocześnie z olimpiadą na błoniach przyklasztornych w Woli Gułowskiej toczył się finał Mistrzostw Polski we władaniu bronią konno. Udział w nim wzięli jeźdźcy z Federacji Kawalerii Ochotniczej RP reprezentujący barwy III Pułku Strzelców Konnych i Szwoleżerowie Mazowieccy. A zawody były obserwowane przez zgromadzoną publiczność.

Obchody rocznicowe nie mogły też obyć się bez spotkań w miejscach pamięci. Na cmentarzu w Turzystwie złożono wiązanki na grobach żołnierzy Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”. Kwiaty pojawiły się także pod pomnikiem w Lipinach poświęconym III Pułkowi Szwoleżerów Mazowieckich im. płk. Jana Kozietulskiego, który właśnie w tej miejscowości w 1939 r. miał swoją ostatnią zbiórkę. Natomiast na zakończenie obchodów, już w porze wieczornej, przy płonących pochodniach rozległ się kawaleryjski capstrzyk. Regularnie odbywa się on w Kalinowym Dole, miejscu ostatniej potyczki wojny obronnej 1939 r. Stoczył ją z Niemcami 6 października, już po podpisaniu przez gen. Franciszka Kleeberga rozkazu o kapitulacji, 3 Pułk Strzelców Konnych im. Hetmana Stefana Czarnieckiego.

Tomasz Kępka