Opinie
Źródło: FOTOLIA
Źródło: FOTOLIA

Patriotyzm nie musi być nudny

Największe gwiazdy intelektu, takie jak Doda czy Monika Richardson, opowiadają wzruszająco, jak się męczą w Polsce i jak bardzo chcą stąd wyjechać. Inna celebrytka, która chlubi się, że nie odda Polsce ani jednej kropli krwi, bo samo męczenie się w „tym kraju” już jest z jej strony wystarczającym poświęceniem, zapowiada, że jeśli Polska znajdzie się kiedyś w niebezpieczeństwie, ona nie zamierza zostawać jakąś łączniczką czy sanitariuszką, tylko „po prostu stąd sp...a”.

W swoim myśleniu wydają się być kulturowo blisko pierwszego kibica Rzeczypospolitej, który wyznał swego czasu, iż „polskość to nienormalność i garb”. Dziś tym „garbem” zarządza.

Przy okazji 94 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości powraca kwestia, jak świętować tego typu uroczystości, aby nie wiało nudą. Jak wyjść poza schematyczne akademie, gadające głowy i pompatyczność, którą mało już kto dziś rozumie. „Bez sensu jest oczekiwać zmiany, a zarazem robić wszystko, jak dotychczas” – mówił Einstein. Brak kreatywności i przekonanie, że „tak być musi”, skutkuje tym, że nośne stają się hasła środowisk lewicowych, dla których „miłość do ojczyzny” jest totalną abstrakcją, zupełnie bezsensowną, a co najważniejsze – zagrażającą wizji nowoczesnego społeczeństwa. Ludzie ośmielający się twierdzić inaczej są traktowani jak leśni dziadkowie, którzy stracili kontakt z rzeczywistością i muszą wymrzeć, aby oczyścić „atmosferę”.

Żałobnicy i nudziarze

„Hard patriotyzm jak powietrza potrzebuje poczucia zniewolenia i walki. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł