Patrzeć, rozważać, naśladować
Pamiętam rozmowę, w której na propozycję wspólnej modlitwy („Może odmówmy dziesiątek różańca?”), zapytałem: a jaką tajemnicę? Osoba, z którą rozmawiałem, popatrzyła na mnie, jakbym nagle spadł z kosmosu. Po oczach widziałem, że nie rozumiała sensu pytania.
“A co to za różnica?” – spytała. Odpowiedziałem cierpliwie: Przecież różaniec ma sens wtedy, gdy odmawiając go, rozważamy tajemnice. Jeśli tego nie robisz, to po prostu odmówisz pobożnie „Ojcze nasz”, dziesięć „Zdrowaś Maryjo” i „Chwała Ojcu”. Ale nie będzie to różaniec!
Jaka pobożność maryjna?
Ta historia pokazuje, że kult Maryi – choć emocjonalnie nieraz bardzo nam bliski – pozostaje czymś nie zawsze właściwie rozumianym. Nabożeństwo do Niepokalanej tradycyjnie wiązane jest z polskim katolicyzmem, mówi się nawet o maryjnym rysie wiary Polaków. ...
Ks. Andrzej Adamski