Region
Pełna egzotyka?

Pełna egzotyka?

Janusz Kozioł nie jest już starostą łukowskim. Został odwołany podczas ostatniej sesji Rady Powiatu. Wniosek w tej sprawie zyskał poparcie 14 radnych, 8 było przeciw, 1 wstrzymał się od głosowania. Następcą Kozioła wybrano dotychczasowego wicestarostę Longina Kajkę. Powstał również nowy Zarząd Powiatu.

Sesja zapowiadała się ciekawie i taka też była, choć trudno nie oprzeć się wrażeniu, że koalicyjna większość realizowała wszystko według ustalonego scenariusza, punkt po punkcie. Na samym początku obrad zaatakowali jednak opozycjoniści. Rady Krzysztof Szczęśniak zgłosił 2 wnioski. Pierwszy dotyczył pozbawienia mandatu radnego Zbigniewa Gajdy, który, będąc radnym, zasiadał jednocześnie w Radzie Nadzorczej Banku Spółdzielczego w Trzebieszowie. Drugi natomiast miał formę apelu do Rady, by nie odwoływać starosty. Oba wnioski upadły w głosowaniu.

Po wyborze Komisji Skrutacyjnej rozpoczęło się głosowanie. Jeszcze wcześniej przewodniczący Rady Wiesław Grudzień otworzył dyskusję. Zastanawiające jest to, że przemawiali tylko radni opozycyjni. – Uważam, że niektórzy z nas dali się wmanewrować w osobiste rozgrywki i zakulisowe gierki. Nowa koalicja to egzotyka w pełnym tego słowa znaczeniu. Jej rządy będą bardzo niekorzystne dla powiatu łukowskiego. Grozi nam ustanowienie zarządu komisarycznego – powiedział radny Karol Ciołek. Wtórował mu były przewodniczący Rady Jan Sobiech. – Czy dzisiejszy przewrót jest realizowany dla dobra powiatu, czy może raczej dla zaspokojenia ambicji kilku osób? Przez 6 lat starosta i Zarząd Powiatu dobrze ze sobą współpracowali. Budowano hale sportowe, drogi, dbano o opiekę społeczną i służbę zdrowia. Dziś, gdy mamy dopiero połowę kadencji wyborczej, dokonuje się permanentnej rewolty – zaznaczył. – Czy to ma sens? Niech każdy zagłosuje zgodnie z własnym sumieniem – dodał.

Ponieważ w wypowiedziach obu radnych było sporo aluzji do wicestarosty i kandydata na najwyższe stanowisko w powiecie, Longina Kajki, nie omieszkał on zabrać głosu. – Ta koalicja nie jest egzotyczna. My po prostu zdecydowaliśmy się pójść inną drogą. Funkcje w Radzie i urząd starosty nie są dożywotnie. Trzeba o tym pamiętać. Wolą Rady jest odwołanie obecnego starosty. Należy to uszanować – podkreślił.

Wystąpienia Karola Ciołka i Jana Sobiecha nie miały wpływu na przebieg głosowania. Starosta Janusz Kozioł został pozbawiony swej funkcji. Warto jednak pamiętać o tym, że gdyby radnemu Zbigniewowi Gajdzie odebrano mandat, większość potrzebna do odwołania okazałaby się niewystarczająca. Czy zatem wszystko jest zgodne z prawem? Koalicja twierdzi, że tak, gdyż na razie nie ma orzeczenia ze strony Naczelnego Sądu Administracyjnego, zakazującego Gajdzie głosowania.

Wybór nowego starosty był formalnością. L. Kajka jako jedyny kandydował na to stanowisko i uzyskał wymaganą większość. Jak zachował się ustępujący starosta? Godnie. – Dziękuję wszystkim tym, z którymi przez 6 lat pracowałem. Mojemu następcy i nowo wybranemu Zarządowi życzę sukcesów. Rządzić nie jest łatwo. Trzeba podejmować odpowiedzialne i wyważone decyzje. Oby tej odpowiedzialności nie zabrakło nowej koalicji – stwierdził.

Na swego zastępcę Longina Kajka zaproponował szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej w powiecie łukowskim i byłego sekretarza starostwa Henryka Lipca. Do Zarządu zgłosił polityka Polskiego Stronnictwa Ludowego Henryka Tymosza i działacza Ligi Polskich Rodzin Kazimierza Mamińskiego. Wszyscy zyskali akceptację w głosowaniu.

Tak oto dokonał się przewrót, o którym jeszcze rok temu nikomu się nie śniło. W tym momencie ciśnie się na usta pytanie: w imię czego został on dokonany? Czy dla dobra powiatu, czy dla zaspokojenia ambicji kilku osób? Na te pytania z pewnością znają odpowiedź wyborcy, którzy za 2 lata ocenią i tych, których od władzy odsunięto, i tych, którzy dzięki dokonanej rebelii znaleźli się na szczycie.

Izdebski Mariusz