Diecezja
Źródło: J
Źródło: J

Pielgrzymują

XXIX Piesza Pielgrzymka Podlaska na Jasną Górę jest już w drodze! Uroczyście żegnani pątnicy wyruszyli w podróż do tronu Królowej Polski.

Już 31 lipca wyruszyła grupa z Włodawy. Dzień później rozpoczęły pielgrzymowanie grupy z Białej Podlaskiej i Łosic, a w niedzielę, 2 sierpnia, pątników żegnali mieszkańcy Siedlec. Jeszcze później zaczęli drogę na Jasną Górę mieszkańcy zachodniej i południowej części diecezji.

– Wielu spośród was wyrusza na pielgrzymkę z ciężarami życia, oczekiwaniami, prośbami, intencjami. Życzę wam, byście przeżywali ten czas jako czas swoistego oczyszczenia. (…) Życzę oczyszczenia także tych wszystkich intencji, które nosicie, które są na pewno dobre, bo pragniemy dobra, dobra w naszym widzeniu, ale być może Pan Bóg chce nam dać to, czego naprawdę potrzebujemy – mówił podczas Eucharystii poprzedzającej wyjście pielgrzymki z Siedlec bp siedlecki Zbigniew Kiernikowski.

Dla tych, którzy nie mogli wyruszyć w drogę, pozostaje pielgrzymowanie duchowe i łączność z bliskimi, którzy postanowili trasędo tronu Jasnogórskiej Pani pokonać pieszo.


 

Kierunek: Jasna Góra

Siedleccy pątnicy są już na szlaku XXIX Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. W niedzielny poranek wyruszyli w długą, ale niezwykle ważną drogę.

Jedni podziękować, drudzy z prośbą – wszyscy pielgrzymują do Częstochowy, by dać świadectwo wiary i głębokiej ufności Matce Bożej. Pięć grup, w sumie blisko 700 osób, wyruszyło zaraz po Mszy św., spod siedleckiej katedry. Dlaczego pielgrzymka wciąż przyciąga tak wiele osób?

– W ubiegłym roku poszłam po raz pierwszy, to było moje podziękowanie za zdanie matury, za to, że mam kochających rodziców i rodzeństwo – mówi Partycja. – Tym razem moja motywacja jest nieco inna, ale nadal chcę podziękować Najświętszej Panience za wszystko, co dzięki Jej wstawiennictwu dostaję. Poza tym chyba nie wyobrażam sobie wakacji bez pielgrzymki. Atmosfera, jaka panuje na szlaku, jest niepowtarzalna – uzupełnia.

Niektórzy dopiero zaczynają, inni są już doświadczonymi pątnikami. – To kolejna pielgrzymka, w której uczestniczę. Jeśli tylko zdrowie i szef mi pozwalają, zawsze idę na Jasna Górę. Pieszo byłam już 9 razy, jeździłam też samochodem. Modlitwa przed obliczem Jasnogórskiej Pani daje mi siły na trudne dni, które w ciągu całego roku zdarzają się dość często – przyznaje pani Anna.

Często pielgrzymi zanoszą przed oblicze Najjaśniejszej Panienki także troski i marzenia tych, którzy z różnych przyczyn nie mogą uczestniczyć w pieszej wyprawie. Zostając na miejscu, rodziny oraz przyjaciele duchowo wspierają tych, którzy każdego dnia w skwarze lub deszczu podążają ku Maryi.

Również w czasie Mszy odprawionej tuż przed wyjściem pątników nie mogło ich zabraknąć. Nie tylko uczestniczyli w nabożeństwie, ale często przez kilka kilometrów szli wraz z pielgrzymami. Wśród odprowadzających pątników był oczywiście ordynariusz bp Zbigniew Kiernikowski, bp Henryk Tomasik i proboszczowie siedleckich parafii. Nie zabrakło również przedstawicieli samorządu.

W czasie homilii wygłoszonej podczas Mszy św. poprzedzającej wyjście pielgrzymki pasterz diecezji przypomniał pątnikom: – Wielu spośród was wyrusza na pielgrzymkę z ciężarami życia, oczekiwaniami, prośbami, intencjami. Życzę wam, byście przeżywali ten czas jako czas swoistego oczyszczenia. (…) Życzę oczyszczenia także tych wszystkich intencji, które nosicie, które są na pewno dobre, bo pragniemy dobra, dobra w naszym widzeniu, ale być może Pan Bóg chce nam dać to, czego naprawdę potrzebujemy.

Przed pątnikami daleka droga, ale ci, którzy się na nią decydują, podkreślają, że jest to droga przyjemna – dająca wielką radość i siłę.

MS


Odkryć źródło życia

 

1 sierpnia na pątniczy szlak wyruszyło około 400 pielgrzymów z Białej Podlaskiej. Zrzeszeni w grupach 10A, 10B i 11 będą wspólnie wędrować, modlić się i uwielbiać Boga.

Pierwszy dzień pielgrzymowania zainicjowała Msza św. w kościele pw. św. Anny. Świątynię wypełnili nie tylko pątnicy. Na uroczystą Eucharystię sprawowaną pod przewodnictwem bp. Henryka Tomasika przybyli wszyscy, którzy chcieli pożegnać pielgrzymów, a więc ich rodziny i przyjaciele.

Zgromadzeni na liturgii usłyszeli wezwanie do nieustannego uwielbiania Boga.

Czas pielgrzymowania jest czasem świętym, można go wręcz porównać do roku jubileuszowego, o którym mówi Stary Testament. Trwanie w postawie adoracji jest dla każdego człowieka niesamowitym doświadczeniem, ubogaca wewnętrznie i przybliża do Stwórcy. Takiej postawy powinniśmy uczyć się od Jezusa i Matki Najświętszej. Bp H. Tomasik wzywał do jednoczenia się w uwielbianiu Boga z Maryją. Powinniśmy pamiętać o tym, ponieważ nam także „Pan czyni wielkie rzeczy”. – Ona jest wzorem do naśladowania. Ona niesie nadzieję i Chrystusa, troszczyła się o życie Jezusa. Przy Matce Bożej uczymy się patrzeć na życie, którym jest Jezus i przy Nim trwać – mówił biskup.

Hasłem XXIX Podlaskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę są słowa „Ja jestem życiem”. Na znaczku widnieje wieża jasnogórskiego klasztoru jako znak, ku któremu wędrują pielgrzymi i krzyż, pod którym stała Matka Boża. Trzeba pamiętać, że to z niego płynie życie.

– Na pielgrzymkę idą ci, którzy pragną, którzy chcą wyruszyć w drogę, przeżyć rekolekcje w drodze. Pielgrzymka to wędrówka drogami do Jasnej Góry i wędrówka w głąb siebie, żeby stanąć w prawdzie i odnaleźć życie w Chrystusie. Pątnicy chcą uczyć się od Maryi przyjmowania tego, co Pan Bóg daje i odnajdywać prawdziwe szczęście nie w swojej woli, ale woli Boga – powiedział kierownik podlaskiej pielgrzymki ks. Piotr Wojdat.

Pielgrzymi podczas rozmyślań będą zgłębiać treści zawarte w programie duszpasterskim „Chrzest w życiu i misji Kościoła”. Tegoroczne konferencje mówią o życiu, jego godności i przekazywaniu oraz śmierci i cierpieniu – a wszystko to w ujęciu chrześcijańskim.

AGNIESZKA WAWRYNIUK


 

W duchu zawierzenia

3 sierpnia, po porannej Mszy św., grupa około 300 pielgrzymów z Garwolina wyruszyła na pątniczy szlak.

Do granic miasta pielgrzymce przewodził dziekan dekanatu garwolińskiego ks. prałat Ryszard Andruszczak oraz proboszcz parafii Matki Boskiej Częstochowskiej ks. prałat Julian Jóźwik.

– To dla nas kolejna okazja do tego, by doświadczyć pielgrzymiego trudu, by spojrzeć na swoje życie w kontekście tegorocznego hasła „Ja jestem życiem”. Idziemy do Matki, która podaje nam Jezusa Chrystusa; to też znak tego, że podaje nam życie. Chcemy odnaleźć w nim sens swego pielgrzymowania – powiedział ks. Tomasz Koprianiuk, kierownik grupy 7a (amarantowej).

Pątników czeka kilkusetkilometrowa wędrówka, by zawierzyć siebie i swoją wiarę Matce Kościoła. Ludzie podejmują pielgrzymi trud z różnych pobudek.  „Idę już trzynasty raz. Człowiek się wzmacnia, nabiera energii duchowej, co owocuje tym, że stajemy się lepsi na kolejny rok”. „Dziewięć razy byłam z warszawską pielgrzymką i kilka razy z podlaską”. „To już tradycja u mnie w rodzinie. Idę ósmy raz. Zaraziły mnie siostry”- mówili pielgrzymi z dekanatu garwolińskiego.
WAJ


W drogę do Częstochowy

Około 300 pielgrzymów z Łukowa i okolic, podzielonych na grupy „XIV a” i „XIV b” udało się na Jasną Górę.

Pierwszej z nich przewodniczył ks. Rafał Jarosiewicz z parafii Przemienienia Pańskiego, drugiej ks. Adam Woźniak, reprezentujący parafię Podwyższenia Krzyża Świętego. Pątniczy szlak zakończy się 15 sierpnia, kiedy to będą obchodzone uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Msza pielgrzymkowa została odprawiona w kolegiacie Przemienienia Pańskiego. Rozpoczęła się punktualnie o 6.00, a przewodniczył jej proboszcz parafii ks. Antoni Pietruszka. Eucharystia miała bardzo bogatą oprawę liturgiczną. Interesującą homilię wygłosił ks. R. Jarosiewicz. – Udajemy się na pielgrzymkę głównie po to, by zjednoczyć się z Chrystusem, by poznać w nas intensywne działanie Boga. Zły duch nie śpi. Pracuje nad tym, by odwieźć nas od dobra. Będzie nam cały czas przeszkadzał, dążył do tego, byśmy nie pamiętali o tym, co piękne i szlachetne, a kierowali myśli ku grzechowi – podkreślił. – W czasie drogi na Jasną Górę mamy spotkać Jezusa, doświadczyć obecności Boga. On nas uzdrowi pod warunkiem, że otworzymy się na Jego słowa. Chrystus jest zawsze z nami, nigdy nie zostawia swoich owiec, nigdy o nich nie zapomina. Pielgrzymka to rekolekcje w drodze, okazja do pogłębienia wiary, kształtowania własnej formacji religijnej – dodał.

Po zakończeniu Mszy św. ks. A. Pietruszka udzielił pątnikom specjalnego błogosławieństwa. No a potem, po krótkim przygotowaniu, nastąpił wymarsz w stronę Jasnej Góry. – Idę po raz pierwszy. Nie wiem, czy wytrzymam. Mam jednak nadzieję, że z Bożą pomocą dojdę do Częstochowy, by pokłonić się Maryi w dniu Jej święta. Udaję się na pielgrzymkę, bo chcę zastanowić się nad swoją dalszą drogą życiową. Nie wiem, w którą stronę pójść. Chciałbym, aby Bóg wskazał mi odpowiedź. Będę otwierał się na Jego słowa, na to, co chce mi przekazać – mówi łukowski maturzysta. – To już moja dziesiąta pielgrzymka. Dla mnie te dni są zawsze czasem szczególnym. Czasem modlitwy, pomocy drugiemu człowiekowi, momentem, podczas którego w sposób szczególny kształtuje się moja chrześcijańska tożsamość – stwierdza pani Maria.

MARCIN GOMÓŁKA

(xaa)