Piersi pod kontrolą
Panie zgromadzone 21 marca w klubie La Malinche mogły dowiedzieć się, jak dopasować biustonosz w taki sposób, by nie szkodził piersiom, a podtrzymywał je i chronił. – Każda kobieta ma inny biust i do każdej należy podejść indywidualnie – przekonywał Półrolniczak. Punktem wyjścia dla określenia wymiarów jest właściwe zmierzenie obwodu pod biustem. -Mierzymy go luźno. A przykładowo, jeśli któraś z pań ma pod biustem 81 cm, to powinna przymierzyć biustonosz o rozmiarze 75 – wyjaśniał. W efekcie pas ma płasko przylegać do ciała na całej długości klatki piersiowej. W dobrze dobranym biustonoszu piersi nie mogą wypływać z miseczek, a on sam nie może podnosić biustu. Należy też pamiętać, aby stanik przy mostku nie odstawał od piersi oraz aby zachowany został naturalny ich rozstaw. Jeśli zdecydujemy się na zakup usztywnianego biustonosza, warto zwrócić uwagę na to, aby fiszbina była idealnym obrysem piersi, czyli zaczynała i kończyła się tam, gdzie zaczyna i kończy się pierś. – Przy źle dobranym biustonoszu obwód podchodzi pod łopatki, co sprawia, że tkanka tłuszczowa zbiera się tam, gdzie nie powinna. A odstające fiszbiny uciskają pierś – przestrzegał Półrolniczak.
Pamiętać również należy o odpowiedniej długości ramiączek. O ich niedopasowaniu świadczą wbijanie się taśmy w skórę czy czerwone ślady na niej. Stanik należy zapinać na pierwszą haftkę, dzięki czemu wydłużymy jego żywotność. Warto też wiedzieć, że rozmiar biustonosza nie jest określony raz na zawsze, gdyż zmienia się pod wpływem wagi, macierzyństwa, ćwiczeń czy poziomu hormonów. Należy go więc ustalać co 6-8 miesięcy.
Obecny na spotkaniu lekarz Adam Końca przekonywał panie, jak ważne jest samobadanie piersi. – 9 na 10 przypadków guza piersi wykrywają same pacjentki – mówił Końca. Jego zdaniem warto, aby każda z pań wykonywała systematycznie samokontrolę piersi, a o wykrytej zmianie informowała lekarza. Podczas pierwszej edycji cyklu o swojej działalności opowiedziała także przedstawicielka Stowarzyszenia Amazonek Siedleckich, które działa od 2008 r. Panie należące do niego uczestniczą w zajęciach z aerobiku czy w ćwiczeniach na basenie.
W trakcie imprezy można było również dowiedzieć się, jak do swojej sylwetki dobrać suknię ślubną i wieczorową, jak dopasować do nich bieliznę oraz jak zadbać o ciało. Inicjatorką przedsięwzięcia jest Katarzyna Śledź z Salonu Mody Ślubnej „Julia”. Do akcji przyłączyli się również: Pracownia Mody „Agutti”, Studio Urody „Beauty” oraz Hurtownia Bielizny „Gracja”.
Kinga Ochnio