Region
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Pierwsi pozytywni

Dwaj mieszkańcy Siedlec poniżej 50 lat i dziecko w wieku przedszkolnym - to pierwsi chorzy na COVID-19 w regionie siedleckim.

24 marca szpital miejski otrzymał wyniki testów 11 kolejnych osób. Dwa okazały się pozytywne. Chodzi o dwóch mężczyzn, mieszkańców Siedlec. Pierwszy jest w wieku między 30 a 40 rokiem życia. Kiedy poczuł się źle, pobrano od niego próbki, a on sam czekał na wyniki w domu. - Jesteśmy po wywiadzie z tym panem i robi on listę osób, z którymi miał kontakt w ostatnim czasie, tak byśmy mogli do nich dotrzeć, gdyż będą objęte kwarantanną - mówi Joanna Like, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Siedlcach. Drugi z chorych jest w wieku między 40 a 50 lat. - 17 marca wrócił z Francji i przebywał na tzw. kwarantannie granicznej, którą objęte są osoby wracające z zagranicy - informuje dyrektor sanepidu. Zakażeni przebywają w Szpitalu Miejskim w Siedlcach, który został przekształcony w placówkę zakaźną. - Stan zdrowia pacjentów jest ogólnie dobry - zapewnia dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Siedlcach Mirosław Leśkowicz, dodając, iż chorzy będą leczeni objawowo.

Siedlecki sanepid zapewnia, że zbiera informacje o zakażonych, ich kontaktach. Są również pytani o to, gdzie byli i co robili w ostatnim czasie. Dzięki temu być może uda się ustalić, w jakich okolicznościach doszło do zarażenia. Rodziny obu mężczyzn zostaną poddane kwarantannie na mocy decyzji inspektora sanitarnego. – Dotyczy ona współmieszkańców chorych. Natomiast tzw. kwarantanna graniczna – osób, które mogły mieć kontakt z koronawirusem, np. wracających z zagranicy – wyjaśnia J. Linke, dodając, iż obecnie kwarantanną na mocy decyzji inspektora sanitarnego objętych jest w Siedlcach 40 osób, zaś graniczną – 63 mieszkańców. – Są oni pod naszym nadzorem. Mają obowiązek informowania nas o temperaturach. Gdyby coś się działo, mogą dzwonić pod numer alarmowy. W pierwszym przypadku mają zakaz opuszczania domu. Dotyczy to także ich współmieszkańców. Natomiast w drugim przypadku kwarantanną objęta jest tylko osoba, która np. wróciła z zagranicy. Pozostali domownicy mogą swobodnie wychodzić z domu, robić zakupy itd. – precyzuje dyrektor PSSE w Siedlcach.

 

Szpital się zabezpiecza

Na rezultat badań czekają w szpitalu kolejne osoby. – Obok Państwowego Zakładu Higieny i wojewódzkiego sanepidu próbki z Siedlec sprawdza również Laboratorium Analiz Genetycznych w Warszawie. Dzięki temu czas oczekiwania na wyniki skrócił się do 12 godzin – podkreśla M. Leśkowicz.

Służby sanitarne spodziewają się, że chorych będzie przybywać. Dlatego bardzo ważne jest zapewnienie środków ochrony osobistej oraz potrzebnej aparatury. – Do posiadanych wcześniej 16 respiratorów transportowych i stacjonarnych dzisiaj dokupiliśmy dwa kolejne. Są one przeznaczone dla dorosłych. Mamy również dwa respiratory dziecięce. Dziś otrzymaliśmy także 200 masek z filtrem, a w najbliższych dniach dostaniemy ich jeszcze 4 tys. Posiadamy 76 pełnych zestawów odzieży ochronnej oraz 103 ubiory bez masek. Zapas rękawiczek powinien wystarczyć na dwa miesiące, a środków do dezynfekcji na miesiąc – wylicza dyrektor SP ZOZ, dodając, iż szpital wzbogaci się również o 1,5 tys. maseczek chirurgicznych. Są one bardzo potrzebne, ponieważ obecnie w magazynie znajduje się ich zaledwie 260 plus zapasy, które są rozdysponowane na potrzeby poszczególnych oddziałów i poradni SP ZOZ. – Szukamy dostawców środków ochrony osobistej, jednak nie za wszelką cenę – zaznacza, wyjaśniając, iż niektórzy producenci oferują ceny z kosmosu.

 

Są możliwości

Szpital zakaźny dysponuje 210 łóżkami. Do tego dochodzi sześć stanowisk intensywnej opieki medycznej i możliwość utworzenia siódmego. W sumie dla chorych przeznaczono 66 sal. – To istotne, zważywszy, że niektórych pacjentów nie będzie można kłaść w salach wieloosobowych. Będą wymagali separacji – dodaje M. Leśkowicz.

W szpitalu przy ul. Starowiejskiej z potwierdzonym koronawirusem przebywa także pacjent, który trafił tam z jednej z warszawskich placówek. Nie jest to jednak mieszkaniec Siedlec. Wiadomo jedynie, iż to młoda osoba w stanie ogólnym dobrym. Decyzję o jej przetransportowaniu na siedlecki oddział psychiatryczny podjął koordynator ratownictwa medycznego w centrum zarządzania kryzysowego. Szpital miejski został bowiem decyzją wojewody przekształcony w placówkę zakaźną, ale z oddziałami profilowanymi, m.in. właśnie z oddziałem psychiatrycznym.

Kolejny przypadek zakażenia dotyczy dziecka w wieku przedszkolnym z terenu powiatu siedleckiego.

 

Zostańmy w domu

Pojawienie się koronawirusa w Siedlcach nie zmienia zbyt wiele w obowiązujących do tej pory środkach ostrożności. Nadal zaleca się mycie rąk, odkażanie często dotykanych powierzchni, zachowanie wymaganych odległości, czyli od 1 do 1,5 m, np. w sklepie czy aptece, a przede wszystkim unikanie wszelkich kontaktów, które są niezbędne. – Zostańmy w domu! – apeluje prezydent miasta Andrzej Sitnik, dodając, iż chorzy i przebywający w kwarantannie nie są pozostawieni sami sobie. Mogą liczyć na pomoc Miejskiego Ośrodka Pomocy w Rodzinie, Caritas czy też żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy pojawili się na ulicach Siedlec. Prezydent zapewnia również, że miasto stara się, aby siedlecki sanepid został wyposażony w laboratorium, gdzie można byłoby wykonywać testy na obecność koronawirusa. Dzięki temu czas oczekiwania na wyniki skróciłby się jeszcze bardziej.

MD