Historia
Pierwsze miesiące okupacji niemieckiej

Pierwsze miesiące okupacji niemieckiej

Po zajęciu całości ziem Królestwa Polskiego Niemcy i Austro- Węgry dokonały podziału okupowanego przez nich terytorium. Od 1 września 1915 r. na tym terenie miały funkcjonować dwa gubernatorstwa: niemieckie z siedzibą w Warszawie i austriackie z siedzibą w Lublinie.

Do Generalnego Gubernatorstwa Warszawskiego włączone zostały prawie wszystkie powiaty dawnej guberni siedleckiej, oprócz powiatów dawnej guberni chełmskiej. Powiaty: konstantynowski, bialski, radzyński i włodawski podporządkowano niemieckiej Komendzie Etapów Naczelnego Dowództwa Armii Wschodnich (Oberkommando Ost, w skrócie Ober-Ost).

Granica gubernatorstwa austro-węgierskiego przebiegała 10 km od Radzynia Podlaskiego. Dla potrzeb zarządu wojskowego wprowadzono dodatkowo gubernatorstwo wojenne w Siedlcach i gubernatorstwo wojenne w Łukowie. Gubernatorstwo w Siedlcach obejmowało powiaty: siedlecki, nowomiński, radzymiński, sokołowski i węgrowski. Gubernatorstwo w Łukowie objęło powiaty łukowski i garwoliński.

W obydwu gubernatorstwach wojennych powołano także władze cywilne z pewną ograniczoną dozą samorządu, czego nie było w powiatach podległych Ober-Ost, jednak władze niemieckie już na samym początku starały się likwidować wszelkie przejawy szerszej polskiej niezależności. Już 11 września 1915 r. zamiast sądów obywatelskich, zorganizowanych po ucieczce Rosjan, wprowadzono sądy niemieckie. 12 września generał-gubernator warszawski Beseler rozwiązał Centralny Komitet Obywatelski i podległe mu komitety terenowe. Wiadomość ta dotarła do powiatów podlaskich z pewnym opóźnieniem. Gdy 15 września odbywało się posiedzenie Garwolińskiego Komitetu Obywatelskiego, w jego trakcie przybyło dwóch przedstawicieli władz niemieckich i poinformowało o rozwiązaniu go i utworzeniu Komisji Likwidacyjnej.

W Siedlcach Komitet Obywatelski istniał jeszcze trochę dłużej, gdyż 15 września komenda wojskowa zwróciła się do tego komitetu z żądaniem dostarczenia ślusarzy, kowali, tokarzy do jednej z fabryk granatów w Niemczech. W Łukowie jeszcze przez wrzesień przebywał wojskowy zarząd austriacki i dopiero w połowie października władzę objął generał-gubernator Wilhelmi i naczelnik powiatu Engelman, a pierwszym burmistrzem został baron von Bredow.

Sytuacja gospodarcza na terenach zarządzanych przez Ober-Ost była o wiele bardziej ciężka. Już we wrześniu bialski inspektor etapowy wydał zarządzenie o sankcjach dla osób uchylających się od świadczeń na rzecz wojska niemieckiego. 10 października 1915 r. tenże niemiecki inspektor etapowy w Białej gen. von Unger wydał następujące zarządzenie: „Wszelki wywóz zboża, koni i żywności jest zakazany, jako też i wywóz zapasów surowych materiałów wojennych, które już są zajęte. Wszelki wywóz z wspomnianego wyżej obszaru, niszczenie wspomnianych wyżej rzeczy i próbowanie odjęcia tych rzeczy będzie surowo karane. Za wszystko wzięte przez Zarząd Wojskowy będą wystawione kwity. Handel zbożem, kartoflami, żywnością, paszą, zasiewanie w wewnętrznym obszarze jest dozwolone podług następujących cen: pszenica za pud rubli 1,66, owies za pud 1,97, żyto za pud 1,48 rb., jęczmień za pud 1,97, kartofle za pud 0,40 rb., kartofle na paszę 0,20 rb. Zboże oddane do młyna musi być zmielone pełno, zakazane jest mleć mąkę delikatną, a znaleziona delikatna mąka będzie konfiskowana; młyny które przeciwko temu rozporządzeniu będą działać, będą zamknięte, a zapasy mąki i zboża konfiskowane. Oprócz tego będzie przez Zarząd Wojskowy skonfiskowane wszelkie zboże, z którego część była sprzedana drożej od cen wymienionych, a także ta część która była wstrzymana z powodu spekulacji. Gminy i poszczególni posiadacze zobowiązują się popierać zbiór kartofli, a sołtysi stawić do pracy ludzi, aby zebrać kartofle z pól właścicieli, którzy wyjechali. Kto temu postanowieniu się sprzeciwi albo do przekroczenia wzywa i pobudza, będzie karany aresztem do jednego roku lub karą pieniężną do 20 tys. marek. Może być jednocześnie areszt i kara pieniężna”.

Inspektorowi w Białej podlegało siedem komendantur etapowych: w Białej, Dubicy, Włodawie, Parczewie, Międzyrzecu, Janowie i Konstantynowie. 10 października 1915 r. komendantura w Białej nakazała opuścić cudze domy ludziom, których mieszkania zostały zniszczone w czasie działań wojennych. Mieli udać się do swych dawnych siedzib i tam budować ziemianki.

Jak wyglądała sytuacja w Siedlcach na początku października 1915 r., można się dowiedzieć z dziennika Anny Kahan. Pod datą  października zapisała ona, że pojawiają się nowe szkoły, prowadzone są kursy po polsku lub po niemiecku. I nie ma w Siedlcach chłopaka czy dziewczyny, którzy nie uczęszczaliby na te lub inne zajęcia. Wnioskować więc można, że Niemcy nie sprzeciwiali się rozwojowi oświaty, ale z uwzględnieniem nauki języka niemieckiego.

Pierwszym dowódcą garnizonu niemieckiego w Siedlcach był mjr Freiherr von Löffelholz. Od 17 października 1915 r. powiatem siedleckim kierował P. Fresenius, tzw. asesor rejencyjny. 19 października obowiązki siedleckiego gubernatora wojskowego objął gen. Maksymilian von Wallenberg. Wg dziennika A. Kahan w tym czasie sytuacja gospodarcza w Siedlcach była nie do pozazdroszczenia: ceny astronomiczne, brak pracy, nie można było nic zarobić ani robić interesów z Niemcami. Nie potrzebowali oni ani miejscowych kupców, ani rzemieślników. Wywozili surowce, a produkcję organizowali w Niemczech. Niemal wszystko było ograniczone lub zakazane. W ogóle nie było nafty. Cena świec wzrosła trzykrotnie. Prawie nie było mięsa ani tłuszczu. Funt ciemnego chleba kosztował 10 kopiejek. Kiepskiej jakości cukier kosztował 60 kopiejek za funt. Okupanci z butą i pychą traktowali mieszkańców. Pod datą 20 października 1915 r. A. Kahan zapisała: „Sytuacja jest bardzo zła. Nie można zarobić ani grosza i nie ma nadziei (…). Cały handel stanął. Jedzenie jest drogie. Żyjemy tylko z zaoszczędzonej gotówki. Brakuje nam większości niezbędnych rzeczy (…)”.

Józef Geresz