Historia
Pierwsze tygodnie po upadku powstania

Pierwsze tygodnie po upadku powstania

W dniu, w którym II korpus opuścił teren Podlasia, Michałowscy, właściciele majątku Roskosz koło Białej Podlaskiej, rozpoczęli w Warszawie starania o uwolnienie Władysława Wężyka z Toporowa, przyszłego sławnego podróżnika i pamiętnikarza.

Dzięki znajomości z hrabią Rzewuskim, adiutantem ros. gen. Witta, nowego gubernatora Warszawy, udało im się tego dokonać 13 września. Dzień później z Toporowa do Warszawy przybył zaufany ekonom jego matki Karoliny Wężykowej z poleceniem przywiezienia chłopca do domu.

15 września poseł podlaski Joachim Lelewel, widząc upadek powstania, zredagował w Zakroczymiu odezwę do ludów Europy, aby chroniły emigrantów – polskich bojowników wolności. Tego dnia młody Wężyk i ekonom wyruszyli ze stolicy do Siedlec. Dzięki zapisom Wężyka znamy obraz okupowanego Podlasia w czasie, gdy resztki armii powstańczej działają jeszcze na północnym Mazowszu, Kielecczczyźnie i Lubelszczyźnie. Zanotował on bowiem: „W połowie miesiąca września 1831 r. na bitym gościńcu z Warszawy do Brześcia Litewskiego prowadzącym spośród kraju wojną zniszczonego, wiosek spalonych, z których pozostały tylko jak gdyby żałobne piramidy, sterczące czarne kominy, toczyły się różne opakowane powozy obywateli powracających do wiejskich zagród. Przejeżdżający spoglądali ze smutkiem na pozatykane w ziemię krzyże na mogiłach pod Wawrem, Dębem, Kałuszynem i Siedlcami, na okopy opuszczone już teraz wśród pola, a niedawno armatnim prochem się dymiące… Po miasteczkach i miastach stali już wszędzie żołnierze moskiewscy, a tak mieszkaniec jak i podróżny obawiali się słusznie ich drapiestwa i ich wielkiej zręczności w kradzieży. Gdzieniegdzie widać było obdartego polskiego żołnierza, wracającego z tornistrem podziurawionym kulami i ze smutkiem na czole do rodzinnej zagrody, którą częstokroć opustoszałą przez cholerę lub z dymem puszczoną w powietrze przez najeźdźców, zastawał”.

16 września zapadły ważne decyzje dotyczące podbitego i okupowanego kraju. Tego dnia mianowany księciem warszawskim feldm. Paskiewicz powołał Rząd Tymczasowy Królestwa Polskiego na czele z tajnym radcą cesarskim Teodorem Englem. Trzy miejsca zajęli w nim Rosjanie i tylko dwa wierni carowi Polacy. Na północnym Podlasiu, w Białymstoku, na placu przed pałacem Branickich, odbyło się nabożeństwo z podziękowaniem dla zwycięskiej armii rosyjskiej. Tego dnia w Petersburgu hucznie strzelano zaś z armat na wiadomość o zdobyciu Warszawy. Z tej okazji 17 września największy poeta rosyjski – Aleksander Puszkin dumnie napisał: „Polska rzucona na kolana, to czyn równy pokonaniu Napoleona”. Dzień później II korpus gen. Ramorino składa broń w Galicji, zaś sejm powstańczy w Zakroczymiu – na wniosek posła podlaskiego J. Lelewela – podejmuje spóźnioną uchwałę o ustanowieniu orderu polskiego „Gwiazda wytrwałości”. 22 września ugodowa „Gazeta Korespondenta Warszawskiego i Zagranicznego”, wychodząca w okupowanej Warszawie, donosi o przysiędze na wierność carowi ośmiu polskich generałów, 16 pułkowników, 28 majorów i kilkuset młodszych oficerów. 23 września car, nie wiedząc jeszcze o kapitulacji Ramoriny, wydaje dekret o banicji II korpusu. Dziennik Urzędowy Województwa Podlaskiego z 25 września podał wiadomość, że tego dnia wznowił urzędowanie w Siedlcach Joachim Starnalski, prezes KWP, dotąd wrogi powstaniu, i wystosował odezwę do mieszkańców woj. podlaskiego, w której nawoływał do pokornego podporządkowania się obecnemu stanowi rzeczy. Po otrzymaniu wiadomości o rozbrojeniu II korpusu w Galicji car napisał do Paskiewicza: „miłość boża wybawiła nas od trudności, co robić z tą bandą złodziei”. 27 września właściciel Dowspudy na Podlasiu – gen. Pac nie dopuścił do przedwczesnej kapitulacji armii powstańczej w Szpetal. 1 października adiunktem, dozorcą miast obwodu siedleckiego, urzędu powołanego przez okupanta, został Florian Krzymowski – dotychczasowy referent komisji obwodu radzyńskiego. 3 października gen. Pac i poseł podlaski J. Lelewel przeszli granicę pruską, a 5 października uczynił to z resztą armii gen. Rybiński. 8 października skapitulował Modlin. Ponieważ dochodziły słuchy, że zaczynają się burzyć chłopi, 13 października prezes marionetkowego RT Teodor Engel wydał odezwę przeciwko włościanom odmawiającym pańszczyzny. 20 października RT postanowił, „aby wszystkie wydziały rządowe zajęły się rozpoznawaniem, którzy pomiędzy urzędnikami postępowaniem swoim w czasie rewolucji na oddalenie ze swych posad zasłużyli”. Dzień później skapitulował Zamość. Rozkazem Paskiewicza z 21 października naczelnikiem wojennym woj. podlaskiego został gen. mjr artylerii Mikołaj Korff (zastąpił on gen. Pęcherzewskiego (mianowanego komendantem Warszawy).

Tego dnia RT wyznaczył na połowę listopada 1831 r. ostateczny termin powrotu urzędników na dotychczasowe stanowiska. Jako jeden z pierwszych do pracy stanął inż. Antoni Hincz i został on mianowany przez gen. Korffa komisarzem obwodu siedleckiego. Na sekretarza prezydialnego KWP powołano dotychczasowego sekretarza obwodu łukowskiego Adama Haensela.

25 października były poseł podlaski i referendarz Prot Lelewel, po powrocie do domu, zanotował: „Zastałem wszystko zupełnie zniszczone, żadnych żywych inwentarzy, pustki w gumnach, pustki w domu, okna bez szyb, wszystko jak gdyby po najściu Tatarów. Pozalepialiśmy szyby papierem, przyniesiono ławeczkę, stolik prosty, zaścielono w kącie barłogi, tak, że był spokojny nocleg”. Natomiast Władysław Wężyk zapisał: „Po wzięciu Warszawy Moskale zaczynają konfiskować majątki wychodźców… położyli sekwestr na Chotczach (i Niwiskich – J.G.), własnym majątku p. Michała Kuszla, a za rozstrzelanie płk. ros. Rotha kazali ogłaszać imię Kuszla po ambonach jako tego, którego głowa była ocenioną” (tzn. kilkaset rubli nagrody za wydanie go). Dopiero później okazało się, że oskarżenie to było bezpodstawne i Rotha uśmiercił kto inny.

DR JÓZEF GERESZ

Józef Geresz