Diecezja
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Płaczący tłum idzie za cierpiącym Jezusem

Ulicami Hańska po raz trzeci przejdzie uroczysta procesja Drogi Krzyżowej połączona z Misterium Męki Pańskiej.

Misterium, którego inicjatorami są: proboszcz parafii rzymskokatolickiej pw. św. Rajmunda ks. Sławomir Brodawka oraz Marta Lewenda, rozpocznie się w tym roku w godzinach wieczornych. Procesja wyruszy sprzed kościoła o 18.00, następnie przejdzie trasą o długości ok. 1 km, aby zakończyć się w świątyni. Nad przebiegiem widowiska czuwa M. Lewenda. - W trakcie odgrywania pierwszego widowiska w 2016 r. byłam zaabsorbowana grą aktorów, doglądaniem detali, sprawnym przebiegiem. Nie zwracałam natomiast uwagi na rekcję osób oglądających misterium - opowiada.

– Po zakończeniu moja mama opowiedziała mi, że parafianie bardzo przeżywali Pasję Jezusa, niektóre kobiety nawet płakały – wraz z tymi, które odgrywały rolę kobiet towarzyszących Maryi, współcierpiących z Nią. Reakcja tłumu była wyraźna: ludzie mieli przed sobą postać Jezusa niosącego krzyż, aktorzy ubrani byli w stroje, które również działają na wyobraźnię. Dodatkowo „zagrały” dialogi, które wpływają na ludzką umysłowość, pobudzają serca. Wszyscy – organizatorzy, aktorzy, uczestnicy – przeżywamy za każdym razem Pasję – dodaje M. Lewenda.

 

Płacz Matki Bożej

Widowisko zbudowane jest w ten sposób, że aktorzy odgrywają scenki poszczególnych stacji Drogi Krzyżowej, tworząc ich żywą ilustrację. Tło stanowią rozważania odczytywane przez ks. S. Brodawkę. – W poprzednich latach obserwowałem ludzi, którzy uczestniczyli w Misterium, wiele osób płakało – stwierdza ksiądz proboszcz. – Zapadają w umysły ludzkie słowa Jezusa, na zmysły oddziałuje płacz Matki Bożej.

– W drugiej edycji odtwórczyni roli Maryi rzeczywiście płakała, było to jej autentyczne uczestnictwo, nie gra – opowiada M. Lewenda. – Po spektaklu stwierdziła, że nie czuje się na siłach zagrać ponownie. Podobnie było za pierwszym razem, kiedy zrezygnowała aktorka grająca Maryję – tak duże było to dla niej przeżycie. W sposób autentyczny wczuwają się w swoje role dziewczyny, które idą za krzyżem, towarzysząc Matce Bożej i tworząc tłum płaczących kobiet – wyjaśnia.

 

Jezusa zagra ten sam aktor

Emocje towarzyszące grze nie są też obce mężczyznom. – Chłopak, który po raz drugi będzie Judaszem, zadał mi pytanie: czy w tym roku znów będzie musiał „sprzedawać” Jezusa – mówi Lewenda. – Z kolei chłopak grający rolę Jezusa chciał się wycofać, ale po namowach proboszcza po raz trzeci będzie występował.

Aleksander Zaorski, odtwarzający rolę Jezusa, twierdzi, że nauczenie się tekstu – dość obszernego – nie stanowi takiego problemu, jak zagranie gestów Jezusa, upadków pod krzyżem czy momentu ukrzyżowania. – Przygotowując się do widowiska, oglądałem filmy pokazujące mękę Chrystusa, przypatrywałem się grze aktorów i dzięki temu poradziłem sobie z tym wyzwaniem – mówi. – Jest stres, ale odczuwam też pomoc „z góry”. W momencie odgrywania misterium atmosfera jest nie do opisania. Słyszę płacz ludzi, dostrzegam poruszone twarze. Ludzie uczestniczą w widowisku duchowo. Podobnie odczuwam swój udział ja – dzieli się A. Zaorski.

 

Prawdziwe przeżycia

Aktorzy – osoby w różnym wieku: najmłodszy aktor ma 16 lat, najstarszy 66 – angażują się przeżywają w Pasję emocjonalnie. – Tych emocji nie widać na próbach. Dopiero tuż przed rozpoczęciem misterium, kiedy założą stroje, kiedy wiadomo, że nie można już nic poprawić, zaczynają przeżywać po swojemu. Jesteśmy jako zespół osobami czynnie uczestniczącymi w życiu parafii, dlatego wymiar religijny widowiska jest dla nas znaczący duchowo – opowiada M. Lewenda. Jak mówi, wszyscy są bardzo zaangażowani w realizację misterium, wykazują inicjatywę w przygotowywaniu strojów. – Nawet, kiedy wiadomo, że dialogi nie zmienią się w danym roku, proszą o częstsze próby, aby odegrać swoje role jak najlepiej. Do pomocy w organizacji widowiska włączył się także Ariel Struski, dyrektor Gminnego Domu Kultury. Oprócz wsparcia technicznego i pomysłów dotyczących scenografii, na które z jego strony możemy liczyć, odgrywa też w misterium rolę jednego z apostołów – precyzuje m. Lawenda.

W tym roku Misterium Męki Pańskiej w Hańsku odbędzie się w godzinach wieczornych. Mrok rozświetlany będzie przez delikatne światła, co stworzy sprzyjający klimat do rozważań.

fot. Arch. Par. Hańsk

 

Joanna Szubstarska