Historia
Plan gen. Prądzyńskiego - utworzenie II korpusu

Plan gen. Prądzyńskiego – utworzenie II korpusu

Na przełomie lipca i sierpnia 1831r. Siedlce cieszyły się wolnością zaledwie dwa tygodnie. Już 8 sierpnia zajął je ponownie gen. Rosen, zobligowany przez feldm. Paskiewicza, który w tym czasie obozował już w rej. Łowicza.

Zgodnie z rozkazem swego wodza, Rosen wydzielił część sił na załogę Brześcia, a z pozostałymi rozpoczął ofensywę. Dysponował 11,5 tys. bagnetami i szablami i 52 działami. W straży przedniej maszerował się znowu, niedawno przepędzony z Podlasia, gen. Gołowin. Korzystając z tego, że prawie całą armię polską przerzucono na lewy brzeg Wisły przeciwko Paskiewiczowi, Gołowin szybko posuwał się w kierunku Warszawy i 9 sierpnia był już niedaleko Mińska Maz. W tym dniu, w Warszawie, sejm wyłonił spośród siebie delegację, która udała się do Bolimowa, aby skłonić gen. Skrzyneckiego do rezygnacji z funkcji Wodza Naczelnego. W jej składzie znajdował się Podlasiak senator Franciszek Wężyk. 10 sierpnia, poseł podlaski i jednocześnie członek Rządu Narodowego Joachim Lelewel odpowiedział na pismo ks. A.Czartoryskiego. Nie zachęcał go do dymisji, ale podtrzymywał swą negatywną opinię wobec jego planu i stwierdzał: „Nie mogę się łudzić polityką Austrii”. Tego dnia, deputacja sejmowa w Bolimowie rozpoczęła przesłuchanie ponad 60 wyższych oficerów w sprawie wyboru nowego Wodza Naczelnego. Znajdował się wśród nich świeżo mianowany gen. Teodor Szydłowski wł. Patrykozów. Na drugi dzień, straż przednia dowodzona przez Gołowina podeszła już pod Pragę. W Bolimowie wybrano tymczasowego WN, którym został gen. H. Dembiński. 12 sierpnia, przebywający w Wiedniu wł. Międzyrzeca Konstanty Czartoryski otrzymał sztafetą tajne pismo RN, zakwestionowane przedtem przez Lelewela. Dotyczyło ono protekcji cesarza austriackiego nad Królestwem Polskim. Nie zatrzymywane przez nikogo podjazdy Gołowina, 12 sierpnia, grasowały w rej. Wołomina i Radzymina. Jedna z jego komend miała spisane na karcie, ile mają zabrać z Woli Cygowskiej bydła, świń, skoszonej koniczyny. Gołowin był przekonany, że zabiera to J. Lelewelowi, a nie jego bratu. Wojska rosyjskie naprowadzali do rabunków najbliżsi sąsiedzi. Wydobyto zakopane w ziemi produkty, uprowadzono schowane w lesie zwierzęta, zdewastowano budynki. Podobnie spustoszono majątek Ignacego Kuszla w Nowej Wsi k. Korytnicy Węgrowskiej, mszcząc się za jego brata Michała, wł. Chotycz. 13 sierpnia wł. Międzyrzeca K. Czartoryski rozmawiał w Wiedniu z Metternichem. Kanclerz wypowiedział wtedy takie słowa: „Radbyś, by mój cesarz ogłosił niepodległość Polski. Nie uczyni tego nigdy, to niemożliwe. Cała wasza polityka jest romansem”. 13 sierpnia gen. K. Dziekoński, gubernator Pragi, polecił Leonowi Dwernickiemu udanie się ze swym oddziałem nad Bug i pilnował, aby Kozacy drugi raz nie przeprawili się przez rzekę. Dwernicki wspominał „Ja poszedłem do Radzymina, Kosiński do Budów nad Bug, Dylewski do Kamieńczyka 4 dni tam byliśmy”. Wydaje się, że tym razem wywiad Dwernickiego zawiódł, gdyż rabunki dokonywane były przez oddziały Gołowina z kierunku Siedlec. 13 sierpnia sejm uchwalił nową ustawę o Wodzu Naczelnym, dającą rządowi prawo jego wyboru i odwoływania. Nazajutrz poseł podlaski Lelewel zaproponował na WN gen. Prądzyńskiego, lecz ten odmówił. 15 sierpnia doszło do rozruchów w Warszawie. Przez omyłkę nie powieszono Podlasiaka – Ignacego Kuszla, wł. Nowej Wsi k. Korytnicy Węgrowskiej, wychowanego w Toporowie k. Łosic. Ofiarą samosądów, oprócz rzeczywistych łotrów i zdrajców, padło kilku wyższych oficerów, m.in. gen. Jankowski. 16 sierpnia RN wydał do mieszkańców Warszawy proklamację ułożoną przez J. Lelewela. Tymczasem Gołowin buszował bezkarnie na wschód od Warszawy. Siły Rosena były porozrzucane na dużym obszarze od Karczewa po Międzyrzec. W Osiecku stała kawaleria, w Mińsku Maz. ułani i Kozacy w sile ok. 500 żołnierzy, w Karczewie kilkuset dragonów. Sam Gołowin rezydował w Miłosnej. Wokół siebie miał tylko cztery baony piechoty, zbieraniny z różnych pułków, i pięć armat. W Siedlcach pozostali tylko maruderzy i różne odpryski. Do Międzyrzeca przyszły dwa pułki jegrów pod dowództwem gen. Werpachowskiego. Rosjanie nie czuli się jednak pewnie. Znów wróciły stare porządki, polegające na ścisłej kontroli osób przybywających i wychodzących. W parafii Międzyrzec nie można było nawet zrobić aktów zgonu mieszkańców okolicznych wiosek. Gdy 14 sierpnia zmarł w Pościszach Tomasz Dąbrowski, akt zgonu zrobiono dopiero po upadku powstania, podając jako przyczynę grasującą cholerę i utrudniony dostęp do miasta przez przebywające wojska rosyjskie. 16 sierpnia żołnierze Drewnickiego schwytali k. Brańszczyka przebranego kamerdynera gen. ros. Knoringa, który kwaterował ze swym pułkiem w Ciechanowcu. 17 sierpnia sejm mianował Krukowieckiego prezesem RN, a poprzedni rząd podał się do dymisji. Między innymi dzięki posłowi podlaskiemu J. Lelewelowi, gen. Prądzyński przez dzień był Wodzem Naczelnym. Władze rosyjskie usiłowały odgrywać na Podlasiu rolę dobroczyńcy. 18 sierpnia przybył do Siedlec naczelnik wojenny Podlasia z ramienia Rosjan – gen. A. Pęcherzewski. Wydał reskrypt, w którym pozwalał mieszkańcom spalonych miast, m.in. Międzyrzeca i Białej Podl., na odbudowę domów drewnianych na podmurówce, krytych gontem lub dachówką i zaopatrzonych w kominy murowane. Tym samym nie akceptował planu restauracyjnego, sporządzonego przedtem przez budowniczego obwodowego Kowalskiego. 19 sierpnia gen. Krukowiecki zwołał Radę Wojenną. Wezwał generałów do wybrania jednej z trzech koncepcji dalszego prowadzenia wojny. Drugi plan, opracowany przez gen. Prądzyńskiego, projektował ofensywę wojsk powstańczych na Podlasie. Generał proponował w nim rzucić na prawy brzeg Wisły ok. 20 tys. żołnierzy i 42 działa, rozbić Gołowina i Rosena, ich niedobitki odrzucić do Brześcia, zapewnić Warszawie żywność i furaż, oczyścić ewentualnie woj. lubelskie i przybyć z powrotem na pomoc Warszawie. Tak doszło do utworzenia tzw. II Korpusu gen. Ramoriny.

Józef Geresz