Historia
Początek misji bazyliańskich

Początek misji bazyliańskich

W roku 1776 odbyły się sejmiki przedsejmowe. Na podlaskich czytano prośbę Karola Stanisława Radziwiłła o umożliwienie mu powrotu do kraju i poparcie jego sprawy w sejmie. Rzeczywiście, w instrukcjach sejmowych pojawił się zapis o wsparciu jego żądań.

Jednym z posłów województwa podlaskiego został bratanek króla Stanisław Poniatowski. Na sejmiku w Brańsku, który odbył się 15 lipca 1776 r., wybrano go z wielkim trudem dzięki rosyjskiej asyście wojskowej. Tylko dlatego mandatu nie uzyskał tam kandydat opozycji Piotr Potocki. Drugim posłem z ziemi bielskiej został sędzia tej ziemi Paweł Hryniewiecki. W Lublinie uformowały się dwa przeciwstawne sobie sejmiki: jeden zwolenników Stanisława Augusta i drugi jego przeciwników. Mimo, że sejmik protegowany przez króla otoczony był wojskiem rosyjskim, przedstawicielowi szlachty łukowskiej Jackowi Jezierskiemu udało się zdobyć mandat dopiero po wielkich perypetiach i został pozwany przez stronę przeciwną przed Trybunał Lubelski za użycie w kampanii wyborczej – jak zapisano – „środków gwałtownych.”  Nie zważając na zbrojne wsparcie kampanii sejmowej przez ambasadora rosyjskiego Stackelberga opozycja starała się wprowadzić do sejmu ok. 30 posłów, którym przewodzili właściciel Radzynia Podlaskiego Ignacy Potocki i właściciel Kodnia Kazimierz Nestor Sapieha. Wybór tych posłów uznano jednak za nieważny pod względem formalnym i nie pozwolono zająć miejsc w sejmie. Prócz tego oddział rosyjski zajął posiadłość Sapiehy Kodeń, aby zastraszyć odważnego posła. Sejm zebrał się 24 sierpnia 1776 r. i w dwa dni później zawiązano konfederację pod laską Andrzeja Mokronowskiego, już prawie jawnego małżonka siostry króla Branickiej, właścicielki Białegostoku. Sejm zaapelował do byłych konfederatów barskich o powrót do kraju pod warunkiem podpisania recesu o odstąpieniu na zawsze od konfederacji. Poseł podlaski Stanisław Poniatowski został powołany do rozszerzonego składu Komisji Edukacji Narodowej. Sejm 1776 r. potraktował byłego właściciela Białej Karola Stanisława Radziwiłła bardzo łaskawie. Zawiesił wszystkie jego wyroki sądowe, a nawet przywrócił mu godność wojewody pod warunkiem podpisania recesu. Po wielu wahaniach książę Karol uczynił to. Swoistym zakończeniem sejmu był nieco dziwny dekret wydany dla stronników króla pt. „Nagroda zasłużonym”. Otrzymał go m.in. kasztelan łukowski Jacek Jezierski, któremu przyznano na 50 lat Tyśmienicę, Jedlankę i wieś Żeliznę. Z tą ostatnią posiadłością miał Jezierski poważny kłopot, gdyż niemal w tym samym czasie jakimś dziwnym procederem kupił tę wieś Antoni Łaski, podsędek ziemi łukowskiej.  Do rozpatrzenia sprawy powołano specjalnych komisarzy. Słynny w 1777 r. był również spór przed sądem Referendarii Koronnej między wsiami Kąkolewnica, Lipniaki, Dębowierzchy, Żakowola i Brzozowica a Filipem Neriuszem Szaniawskim i Tomaszem Ostrowskim, podkomorzym nurskim, dzierżawcą starostwa  kąkolewnickiego o przybory w pańszczyźnie, daninach i czynszach. Sąd w wyroku zaocznym skazał starostę na zapłacenie na rzecz gromad 2 zakładów starościńskich. W 1777 r. zmienił się status szkoły bialskiej, gdy zgodnie z zarządzeniem Komisji Edukacji Narodowej została ona oddana pod zarząd Akademii Wileńskiej. Siedlce wprawdzie nie miały jeszcze szkoły średniej, ale w tym roku wystawiono tam za przyczyną księżnej Ogińskiej „Pigmaliona” Jana Jakuba Rousseau i odbył się zjazd protestancki. Natomiast w Międzyrzecu rozpoczęto przebudowę kompozycji ogrodu kwaterowego przy pałacu Czartoryskich. W 1778 r. zaczęła się nowa kampania sejmikowa. W instrukcjach dla posłów stawiano sprawę udzielenia absolutorium dla Rady Nieustającej i obioru nowych jej członków. Posłami z województwa podlaskiego na sejm 1778 r. zostali wybrani m.in. Paweł Hryniewiecki, sędzia ziemi bielskiej i gen. Andrzej Mokronowski, starosta janowski, w tym czasie już jawny mąż siostry króla właścicielki Białegostoku. Sejm 1778 r. upamiętnił się oczyszczeniem Rady Nieustającej z niektórych skompromitowanych osób. Głosowanie na nowych członków Rady było bardzo burzliwe. Przeszło 135 głosów uznano za nieważne. Opozycji udało się jednak wprowadzić do niej kilku ludzi niezależnych od Rosji, m.in. właściciela Radzynia Ignacego Potockiego i właściciela Kodnia Kazimierza Nestora Sapiehę. Członkiem Rady Nieustającej został również nowo mianowany starosta łosicki i jednocześnie marszałek dworu królewskiego Tomasz Aleksandrowicz. W roku 1778 odbyły się zakrojone na szeroką skalę misje bazyliańskie wśród ludności unickiej przygotowane przez ojca Tymoteusza Szczurowskiego z klasztoru w Białej. Był to – jak napisał ks. Roman Soszyński – „Siew przez Bożą Opatrzność przemyślany i w serce narodu wsiany, siew w swoim kiełkowaniu i wzroście tak silny i błogosławiony, że powiększył i rozszerzył serca wiernych, a tym samym nasze granice narodowe”. Misje te umacniały dla Polski dusze unickie i rodziły miłość Ojczyzny. Rozpoczęły się 12 maja 1778 r. w parafii Swory i trwały 3 tygodnie. Prowadzili je Ojcowie Bazyliane: A.P. Kucewicz, wikariusz klasztoru bialskiego, Atanazy Kożuchowski i Marcjan Midziński. Otwarto je uroczystym wprowadzeniem misjonarzy od figury Najświętszego Serca Jezusa, przy wielkim napływie ludu. Urządzone były 3 procesje, wyspowiadało się 2 tys. wiernych. Z pomocą w spowiedzi pośpieszyli misjonarzom reformat z Białej o. Piotr Nycki i księża proboszczowie uniccy z Makarówki, Łukowców i Sycyny. 13 października 1778 r. rozpoczęła się misja w Hrudzie, trwająca 8 dni. Prowadzili ją ojciec Ignacy Kucewicz i o. Marcjan Midziński. Do spowiedzi przystąpiło 400 osób. 21 października 1778 r. odbyła się misja w Klonownicy i trwała 8 dni. Prowadzili ją ci sami misjonarze. Do spowiedzi przystąpiło 500 osób. Na początku listopada 1778 r. odbyła się ośmiodniowa misja w Kijowcu. Do spowiedzi przystąpiło tysiąc osób. Z pomocą misjonarzom pośpieszyli o. P. Nycki, reformat z Białej, ks. Artecki z Piszczaca i księża z Dobrynia i Klonownicy. 12 listopada 1778 r. miała miejsce misja w Witorożu. Wyspowiadało się 760 osób. Prowadzili ją o. Atanazy Kożuchowski i Ignacy Kucewicz. Ostatnią misją w tym roku była misja w Piszczacu. Trwała 3 tygodnie, aż do Świąt Bożego Narodzenia. Wyspowiadało się ok. 3 tys. ludzi. Pomocy w spowiadaniu udzielał ks. Maciej Sochacki, łaciński proboszcz z Piszczaca, reformat ks. Makowelski oraz księża Kozakiewicz i Andułowicz. Misję prowadzili I. Kucewicz, M. Midziński i A. Kożuchowski.

Józef Geresz