Historia
Początki rządów targowiczan

Początki rządów targowiczan

9 sierpnia 1792 r. rządy w Warszawie objęła delegacja targowicka na czele z Piotrem Ożarowskim. Nowi władcy zajęli się likwidacją urzędów utworzonych w okresie Sejmu Czteroletniego, prześladowaniem tych przeciwników politycznych, których zdołali ująć i zaczęli tworzyć system policyjno-donosicielski.

Bez osłony rosyjskich Kozaków nie ośmielali się nawet pokazywać publicznie.

16 sierpnia do Warszawy przybył głównodowodzący armii walczącej na froncie ukraińskim gen. Michał Kachowski, który został naczelnym komendantem wojsk moskiewskich w Polsce. Jak zapisał pamiętnikarz: tenże generał „uczynił obrachunek ogólny, wiele mu potrzeba było siana, owsa, mąki i krup dla tegoż wojska na 6 miesięcy i przekazał go przywódcom konfederacji”. Zanim nastąpił rozdział na poszczególne powiaty, „żywili żołnierzy gospodarze z niemałym uciemiężeniem swoim, nie tylko dla zbytnio żądanych wygód w jedzeniu i kwaterach, ale też dla kradzieży wołów, baranów i drobniejszego pogłowia”.

Zdenerwowany bezprawnym utrzymywaniem oddziałów rosyjskich kasztelan łukowski Jacek Jezierski pisał do gen. Kachowskiego: „Żądam od J.W. przepisu, czyli instrukcji dla moich poddanych, co mają dawać wojsku do pożywienia, dawali im grochu, kapusty nie chcą, dawali pirogi, kaszy nie chcą… moje włości nie są w azjatyckiej ziemi, żeby w ryże, pomarańcze i bakalie obfitowały, są w ziemi polskiej”.

Wojsku polskiemu z frontu litewskiego, zgromadzonemu między Węgrowem a Stanisławowem, nie pozwolono powrócić za Bug i Narew. Porozdzielano je na Mazowsze, tworząc małe oddziały, które przegrodzono wojskami rosyjskimi. Wyższych oficerów przeniesiono do innych jednostek. Pozbawiona w ten sposób dowództwa armia litewska, poddawana ogromnej presji, złożyła 22 sierpnia przysięgę na wierność Targowicy. 26 sierpnia w Lubomlu marszałek generalny konfederacji targowickiej Szczęsny Potocki wydał uniwersał kolportowany również na Podlasiu, zakazujący surowo pod groźbą kar i utraty rang noszenia przez wojskowych i cywilów krzyży oraz orderów Virtuti Militari przyznanych przez króla. Wkrótce i tak pozbawiono oficerów rang nadanych im w czasie wojny. W kilka dni potem zwierzchność targowicka z Lubomla przejechała na lewy brzeg Bugu, dążąc do Brześcia. Hetman Ksawery Branicki po drodze zawiązywał lokalne konfederacje w Bełzu, Chełmie i Lublinie. Na marszałka lubelskiej konfederacji został wyznaczony przez targowiczan Kajetan Miączyński, „szuler, jurgieltnik każdej partii, która go kupić chciała”. Urządzał on uczty, na które zapraszał rosyjskich oficerów i ładniejsze kobiety lekkich obyczajów. Na początku września 1792 r. do Kodnia przybył z licznym dworem marszałek konfederacji targowickiej S. Potocki, a trochę później hetman wielki koronny Ksawery Branicki i hetman polny koronny Seweryn Rzewuski. Właścicielka Kodnia (siostra Branickiego) Elżbieta Sapieżyna czuła się wielce zaszczycona dygnitarzami, których gościła kilka dni. Dobra dawnych zwolenników Konstytucji 3 Maja były tymczasem niemiłosiernie plądrowane, np. Czemierniki Małachowskiego i Terespol A.K. Czartoryskiego (ich właściciele udali się na emigrację). Pamiętnikarz zanotował: „Dnia piątego miesiąca września przybył do Terespola Szczęsny Potocki, marsz. gen. konfederacji koronnej wieczorem w licznej asystencji wojska tak koronnego, jako też rosyjskiego, naprzeciw któremu panowie i obywatele już w Brześciu znajdujący się wyjechali. Magistrat brzeski i terespolski z cechami i chorągwiami ruszył się na przyjęcie tego pana. Ten sam magistrat, który przed kilku tygodniami przed rozjuszonym Kozactwem rabującym te miasta i zabijającym nieboraków municypałów krył się w mysze dziury – wtenczas ze strachu, czynił to teraz zapewne z musu. Żydzi, przy pochodniach pod baldachimem, niosąc swoje prawa, także wyszli w procesji, obyczajem narodu swego, wrzeszcząc raz po raz: <>. Wtem dało się słyszeć rzęsiste z armat strzelanie i melodie wojskowej kapeli od regimentów rosyjskich około Brześcia obozujących. Po takiej introdukcji impana marszałka do pałacu terespolskiego nastąpiła kolacja suta i zabawy”. Ceremonia złączenia konfederacji koronnej z litewską odbyła się 11 września 1792 r. w kościele pojezuickim w Brześciu. O tej uroczystości pamiętnikarz zanotował: „Szyderstwo czynią z Boga i ludzi, wzywają światła Ducha Świętego dla oświecenia rozumów, jakby nie wiedzieli jeszcze co i jak czynić mają, a już wprzód ułożyli plantę roboty, a jeszcze w Petersburgu przyrzekli imperatorowej słuchać jej we wszystkim, co ona każe. Mianują i tytułują swoją konfederację wolną, wprzód do niej cały kraj ogniem i mieczem przymusiwszy, wszędzie strach oręża moskiewskiego za sobą prowadząc i gwałtowną niewolę wolnością uznawać każą”.

28 września 1792 r. do Siedlec przybył Szczęsny Potocki. Patriota Józef Gąsianowski tak opisał tą wizytę: „Przybycie jego poprzedziło tego dnia wielu jenerałów sztabowych i różnych stopni oficerów, a także wielu urzędników krajowych, wiele dam pierwszego rzędu… Hetmanowa Ogińska z otaczającymi ją osobami udała się do sali, do której Szczęsny został wprowadzony przy wielkim hałasie muzyki janczarskiej moskiewskiej. Powitała go z wymuszoną grzecznością… Szczęsny przemówił kilka słów w majestatycznym tonie z zapytaniem, czy już wykonała wcielenie się do Targowickiej Jeneralności. Odpowiedziała hetmanowa: <>. Potem podpisała przygotowany dokument. Dano śniadanie w czterech salonach… Szczęsny z hetmanową grał w taroka. Rozdawał tam urzędy cywilne, wojskowe, na różne stopnie patenty, najwięcej swemu targowickiemu motłochowi. Byli tam i uczciwi patrioci, i kadzili temu bałwanowi, unikając ucisku i prześladowań”.

Józef Geresz