Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Pod lupą inspektorów

Ortofotomapy wykazały błędy w pomiarach działek wielu gospodarzy. Tym samym należą się im za nie niższe dopłaty obszarowe. Niektórzy będą więc musieli zwrócić z tego powodu niesłusznie wypłacone pieniądze.

W mediach pojawiły się informacje, że ok. pięciu tysięcy właścicieli gospodarstw z Lubelszczyzny będzie musiało zwrócić unijne dopłaty. Doniesienia te wywołały niepokój rolników. W Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozdzwoniły się telefony.

O co chodzi?

Plantatorzy powierzchnię zasiewów deklarowaną we wnioskach o dopłaty spisują z dokumentów, którymi dysponują wydziały geodezji w starostwach powiatowych. Tymczasem – według ARiMR – należy wpisywać faktyczną powierzchnię dotowanej uprawy bez obszarów nieuprawnionych do płatności, np. lasów, rowów, dróg, siedlisk i miejsc, gdzie rośliny nie powschodziły. – Rolnik składający wniosek o przyznanie płatności powinien podać użytkowaną rolniczo powierzchnię działek rolnych, a nie ewidencyjnych – informuje Andrzej Maj, zastępca dyrektora lubelskiego oddziału regionalnego ARiMR.

Kontrola z lotu ptaka

Agencyjna kontrola prowadzona była na dwa sposoby: inspektorzy sprawdzają powierzchnię upraw przy pomocy GPS albo na podstawie ortofotomapy, czyli cyfrowego odwzorowania terenu wykonanego na podstawie zdjęć lotniczych i satelitarnych. Według wicedyrektora lubelskiego oddziału ARiMR cyfrowe ortofotomapy stanowią najlepsze źródło dokonywania pomiarów powierzchni oraz interpretacji w zakresie zagospodarowania i użytkowania gruntów. Innego zdania są rolnicy. Według nich nowoczesny sprzęt jest jednak omylny i nie uwzględnia zacienionych miejsc. Agencja podkreśla, że kontrole są prowadzone zgodnie z unijnymi przepisami.

Agencja uspokaja

Kontrole dotyczą dopłat za lata 2009 i 2010. – Obowiązujące przepisy nakazują ARiMR sprawdzenie minimum 5% wszystkich złożonych wniosków o dopłaty obszarowe. O tym, które gospodarstwa będą poddane weryfikacji, decyduje typowanie w centrali. My, jako oddział regionalny, otrzymujemy wykaz wnioskodawców, których musimy poddać kontroli – tłumaczy A. Maj, dodając, iż inspektorzy sprawdzili ok. 30 tysięcy wniosków, a zawiadomienie o możliwości odebrania części pieniędzy dostało prawie pięć tysięcy rolników.

– Właściciele gospodarstw w większości przypadków świadomie nie chcieli wprowadzić nikogo w błąd. Powierzchnię zasiewów spisali z danych geodezji, a nie całe działki są użytkowane rolniczo. Chcę jednak wszystkich uspokoić: nikt nikomu nie będzie odbierał całych dopłat. W przypadku, gdy nienależnie pobrana kwota jednolitej płatności obszarowej jest mniejsza niż równowartość 100 euro, rolnik nie jest zobowiązany do jej zwrotu. Natomiast w większości spraw ONW – obszar o niekorzystnych warunkach gospodarowania, kwoty do zwrotu zamykają się w granicach od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. Zresztą część rolników już zwróciła pieniądze – podkreśla wicedyrektor lubelskiej ARiMR.

A zatem wszystko wskazuje na to, że nie ma powodów do paniki i tylko nieliczni będą musieli zwrócić pieniądze z odsetkami za nieprecyzyjne pomiary. Na ogół nie zgadza się bowiem po kilka czy kilkanaście arów. Żeby oddawać pieniądze, kwestionowany obszar musiałby mieć więcej niż pół hektara.


Należy pamiętać, iż płatność przysługuje powierzchni użytkowanej rolniczo na danej działce ewidencyjnej i może okazać się, iż powierzchnia ta jest mniejsza od powierzchni geodezyjnej. Różnice wynikają nie tylko z odjęcia powierzchni niekwalifikowanych do płatności (rowy, drogi wewnętrzne, zakrzaczenia, nieużytki, lasy, stawy i inne), ale również ze specyfiki powierzchni ewidencyjnej. Powierzchnia ujawniona w księgach wieczystych oraz ewidencji gruntów jest powierzchnią działki ewidencyjnej, czyli stanu prawnego, natomiast powierzchnia użytkowana rolniczo może od niej odbiegać o kilka (kilkanaście) arów.

W myśl rozporządzenia Wspólnoty Europejskiej, w przypadku gdy różnica między obszarem zatwierdzonym a zadeklarowanym do objęcia pomocą w ramach programów pomocy nie przekracza powierzchni 0,10 ha, obszar zatwierdzony uznaje się za równy zadeklarowanemu. A więc jeżeli okaże się, iż różnica pomiędzy sumą deklaracji rolnika a sumą powierzchni zatwierdzonej przez agencję nie przekroczy 0,10 ha, wówczas rolnik otrzyma płatność w pełnej – deklarowanej wysokości. Powyższy przepis dotyczy tylko spraw obszarowych i nie ma zastosowania w innych programach pomocowych (ONW, rolnośrodowiskowych, zalesieniowych). Natomiast jeżeli okazałoby się, iż różnica przekroczy 0,10 ha, lecz nie będzie większa niż 3% (lub 2 ha) w stosunku do obszaru zatwierdzonego, wówczas płatność zostanie wypłacona do powierzchni zatwierdzonej.

MD