Historia
Źródło: WIKIPEDIA
Źródło: WIKIPEDIA

Pod opieką św. Antoniego

Zbliżają się obchody jubileuszu parafii św. Antoniego Padewskiego w Huszlewie należącej do dekanatu łosickiego. Od 350 lat patronuje jej św. Antoni Padewski, dając dowody swego miłosiernego wstawiennictwa.

O znaczeniu parafii w życiu mieszkańców Huszlewa i okolicznych wiosek świadczy fakt, że neogotycka trójprzęsłowa dzwonnica będąca jednocześnie bramą prowadzącą do kościoła - charakterystyczny element zabudowy sakralnej Huszlewa - stała się elementem zatwierdzonego przez samorząd w 2006 r. herbu gminy.

Zawiera on również godło herbu Korybut – wizytówkę książąt Woronieckich, związanych z Huszlewem przez prawie trzy wieki, oraz dwa miecze symbolizujące czyny zbrojne wielu pokoleń ludzi żyjących na tych terenach na przestrzeni ostatniego tysiąclecia.

Rzut oka na historię

Parafię huszlewską erygowano 16 czerwca 1666 r. Pierwszy kościół w Huszlewie wystawił w 1666 r. Wojciech Emeryk Mleczko herbu Doliwa, wojewoda podlaski i senator, dziedzic dóbr Szkopy i Huszlew, wraz z żoną Anną. W 1689 r. budowlę przeniesiono w inne miejsce ze względu na podmokły teren pierwszej lokalizacji. 18 lipca 1730 r. poświęcono kamień węgielny pod nową świątynię. Fundatorami byli książę Franciszek Woroniecki herbu Korybut i jego żona Anna. Kościół został poświęcony 11 lipca 1734 r. W 1758 r. uroczystej konsekracji dokonał biskup łucki Erazm Wołłowicz. Świątynia służyła wiernym do 1851 r., gdy z uwagi na jej stan techniczny władze zakazały zgromadzeń, w związku z czym Msze św. sprawowano na cmentarzu, pod gołym niebem, później w domu prywatnym, a następnie pod drewnianą wiatą.

Obecny murowany kościół wznoszono w latach 1859-67 z ofiar wiernych, przy pomocy finansowej ówczesnego właściciela wsi – księcia Jeremiasza Woronieckiego. 13 czerwca 1867 r. uroczystego poświęcenia dokonał ks. Franciszek Garbaczewski, dziekan bialski i miejscowy proboszcz.

„Dzisiaj” parafii

Do parafii należą dzisiaj następujące miejscowości: Huszlew, Bachorza, Dziadkowskie, Felin, Juniewicze, Kiełbaski, Kobylany, Kownaty, Krasna, Krzywośnity, Liwki Szlacheckie, Liwki Włościańskie, Waśkowólka, Władysławów, Wygoda, Wygnanki, Zienie i Żurawlówka. Bolączką, ale też znakiem czasów, jest postępujące wyludnienie mniejszych wiosek. – Jeszcze w latach 60 ubiegłego wieku parafia liczyła ok. 7 tys. wiernych, dzisiaj to niespełna 2 tys. osób – przyznaje ks. kan. Józef Sobotka, od czterech lat kierujący parafią. Zaznacza, że tym bardziej cieszą różne formy religijnego zaangażowania, w które społeczność parafialna się włącza: koła Żywego Różańca, Legion Maryi, koła Przyjaciół Katolickiego Radia Podlasie. Jak też udział w nabożeństwach „przypisanych” do konkretnych wspólnot, przystępowanie do Dzieła Duchowej Adopcji, uczestnictwo w rozbudowanej wersji nowenny przygotowującej do Niedzieli Miłosierdzia Bożego czy rozwijanie kultu św. Antoniego. Proboszcz pozytywnie ocenia również pracę rady parafialnej i jej zaangażowanie w różnorodne inicjatywy. – To ludzie, którzy – jeśli bardzo im na czymś zależy – przeniosą góry, by zwieńczyć dzieło. Taką determinację wykazała choćby grupa parafian na czele z Krzysztofem Kasprzukiem, dążąc do upamiętnienia wywodzącego się z Żurawlówki bł. ks. Zygmunta Sajny – zaznacza ks. Sobotka.

Jubileusz

Wstępem do obchodów dziękczynienia za 350 lat istnienia parafii Huszlew są dla parafian rozpoczynające się 22 maja misje święte. Poprowadzi je ks. prałat dr Zbigniew Sobolewski, dyrektor Dzieła Pomocy Ad Gentes. Zjednoczą one całą parafialną wspólnotę, która w trakcie kolejnych dni tygodnia będzie miała okazję wysłuchać tematycznych nauk i wziąć udział w wielu nabożeństwach przygotowujących do uroczystości zaplanowanej na 29 maja. O 11.00 rozpocznie się Msza św. z odnowieniem przyrzeczeń chrzcielnych, zakończona poświęceniem krzyża misyjnego. Na 15.00 zaplanowano modlitwę przygotowującą do uroczystości konsekracji ołtarza, która dokona się podczas Mszy św. jubileuszowej pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy. Ordynariusz siedlecki poświęci granitowy ołtarz poświęcony Papieżowi Polakowi. Przypomnijmy: od niedawna parafia ma relikwie św. Jana Pawła II, uroczyście wprowadzone do kościoła w Wielki Czwartek. Miejsce na relikwiarz zaplanowano właśnie w nowym ołtarzu.

Gospodarz parafii ks. J. Sobotka serdecznie zaprasza na to modlitewne spotkanie.


Historię tworzą ludzie

PYTAMY dr. Józefa Geresza, autora książki poświęconej historii parafii w Huszlewie

Spojrzenie historyka na przeszłość parafii św. Antoniego w Huszlewie w Pańskim przypadku pogłębia fakt, że z niej Pan się wywodzi. Co osobliwego można odnaleźć, przyglądając się jej losom?

Parafia powstała w 1666 r. Ze względu na fakt, że najbliższe kościoły łacińskie usytuowane były w Hadynowie, Międzyrzecu Podlaskim, Łosicach i w Białej Podlaskiej, jej oddziaływanie na okolicę było niesłychanie silne. W 1700 r. użyczyła nawet swego kościoła wyznawcom unickim z Mostowa. Co ciekawe w historiografii rosyjskiej to wydarzenie potraktowano jako przyczynek ku temu, by uznać, że huszlewska parafia była najpierw parafią prawosławną, co jest oczywiście nieprawdą.

Do 1720 r. parafia obsługiwała już 23 wnioski. Wśród nich takie, które obecnie noszą inne nazwy, np. Andrasze to dzisiaj Felin, Prosnów to Mostów, Wólka Wasilkowska – Waśkowólka; inne współcześnie już nie istnieją, m.in. Wólka Huszlewska czy Ogrodniki.

Ważne miejsce w historii zajmuje martyrologia unitów, szczególnie w Dziadkowskich, po powstaniu styczniowym. Kiedy zlikwidowano okoliczne parafie łacińskie, do Huszlewa przyłączono wiernych parafii Leśna Podlaska. W 1896 r. do parafii należało już ponad 30 wsi. Kościół huszlewski był oblegany tym bardziej, że wskutek ukazu tolerancyjnego wydanego przez cara Mikołaja II w 1905 r. 4 tys. unitów z terenu parafii huszlewskiej, wcześniej przymuszonych do przejścia na prawosławie, przeszło na obrządek rzymskokatolicki.

O miejscach wiele mówią wywodzący się z nich ludzie. Kto rozsławia parafię Huszlew?

Z ziemi huszlewskiej wywodzi się wiele postaci, które zasłynęły swoim patriotyzmem i umiłowaniem ojczyzny. Już w czasie Sejmu Czteroletniego proboszcz huszlewski wpłacił datek na rzecz ojczyzny, a wielką ofiarę złożył właściciel Huszlewa książę Woroniecki. Tutaj sięgają korzenie rodu, z którego wywodzi się Barbara Wachowicz. W 1672 r. urodził się i został ochrzczony w Huszlewie jej przodek, syn właściciela dóbr Harachwosty.

Do pocztu zasłużonych należy rodzina Feliksa Frankowskiego, dziedzica wsi Liwki, autora utworu „Cześć polskiej ziemi, cześć”, który stał się hymnem powstania listopadowego. Do historii Polski przeszli jego trzej synowie: Jan – obrońca unitów, Stanisław – członek rządu powstańczego, Leon – dowódca oddziału w powstaniu styczniowym, zamordowany przez Rosjan. Z parafią związana jest rodzina Chrzanowskich, z których wywodzi się historyk literatury prof. Ignacy Chrzanowski, ojciec sługi Bożej Hanny Chrzanowskiej. Koniecznie wymienić trzeba drugą rodzinę Frankowskich, właścicieli Kobylan. Potomkowie pierwszego z nich – Romana wykonali sztandar dla oddziału partyzanckiego „Zenona”. Do grona zasłużonych należy też rodzina Zarębów z Bachorzy, po wojnie za działalność w okresie okupacji i przynależność do AK prześladowana przez UB.

Od początku patronem parafii jest św. Antoni Padewski, któremu w kościele dedykowano jeden z bocznych ołtarzy. Czy wiadomo, jak rozwijał się kult świętego?

W kościele znajduje się obraz św. Antoniego, prawdopodobnie pochodzący z przełomu XVII i XVIII w. Być może o jego sprowadzenie postarał się któryś z fundatorów. Zachowało się wiele przekazów ustnych dotyczących wyproszonych łask. M.in. jedna z mieszkanek tych terenów twierdziła, że kiedy w czasie II wojny światowej Niemcy masowo wywozili tutejszą ludność na roboty, jej rodzina uchroniła się przed tym dzięki modlitwom do św. Antoniego.

Parafię rozsławia pochodzący z Żurawlówki bł. ks. Zygmunt Sajna, który w 1924 r. odprawił w Huszlewie swoją Mszę prymicyjną. Odnalazłem informacje o innym Zygmuncie Sajnie, niespokrewnionym z kapłanem. W czasie II wojny światowej został on skazany na śmierć w bunkrze głodowym. Jego współtowarzysze poumierali, a on przeżył. Mówiono, że to zasługa matki, która nieustannie modliła się przed obrazem św. Antoniego.

Patronowi rzeczy zgubionych niektórzy przypisywali także odnalezienie w 2000 r. ukrytego sztandaru oddziału „Zenona”.

Słynne były odpusty ku czci św. Antoniego. Podczas jednego z nich w 1827 r. przybyła do Huszlewa młoda dziewczyna Aleksandra Kahl i poznała Stefana Koźmińskiego. Z tego małżeństwa urodził się przyszły błogosławiony – o. Honorat.

Szczegółowe informacje o dziejach parafii zawierać będzie przygotowana przez Pana książka.

Warto zauważyć, że pierwsza publikacja o Huszlewie wyszła spod pióra ks. Zbigniewa Młynarskiego, jednak liczy ona zaledwie kilka stronic, z czego znaczną część stanowią modlitwy do św. Antoniego.

W książce, którą parafianie huszlewscy otrzymają do rąk z okazji jubileuszu 350-lecia, znalazły się opisy najważniejszych z historycznego punktu widzenia wydarzeń i postaci. Ubogacają ją liczne fotografie.

Na jakie zagadki natknął się Pan, zbierając materiały do niej?

Wątpliwości budzi tablica fundacyjna na ścianie fasady huszlewskiego kościoła poświęcona Jeremiaszowi Woronieckiemu. Z akt archiwalnych w Lublinie wynika, że finansowa pomoc księcia nie była aż tak duża, a tablica została umieszczona znacznie później.

Często wraca Pan do swojej pierwszej parafii?

Bywam na odpuście św. Antoniego, na uroczystościach rodzinnych. Jadąc z Międzyrzeca do moich rodzinnych Kobylan, wstępuję na cmentarz, by pomodlić się przy grobie rodziców.

LA