Podatki w górę
Kwestiami ekonomicznymi samorządowcy zajęli się podczas ostatniej sesji. Większość z nich nie wahała się poprzeć proponowanych zmian. Mimo że niektóre podatki poszybowały w górę, to, zdaniem burmistrza Ryk, nie powinny być uciążliwe dla mieszkańców. – Podwyżek nie było od sześciu lat. A te, które zaproponowaliśmy, i tak nie są duże. W podobnej wielkości miastach opłaty są znacznie większe – uważa Jarosław Żaczek.
Najmniej powodów do obaw powinni mieć rolnicy. Mimo że radni obniżyli średnią cenę skupu żyta dla potrzeb obliczenia podatku rolnego, to pozostanie on taki sam, jak w ubiegłym roku. Będzie wynosił 36 zł za ha.
Nieznaczny wzrost opłat odczują natomiast właściciele środków transportowych. Podwyżka obejmie jednak tylko tych, którzy przewożą ludzi autobusami o liczbie miejsc przekraczającej 22. Ale nawet i ten podatek nie będzie zbyt wygórowany, bo w rzeczywistości jego stawka powróci do poziomu sprzed pięciu lat.
Wzrośnie też podatek od nieruchomości. Według władz miasta podwyżka jest konieczna ze względu na planowane inwestycje. Biorąc to pod uwagę, urząd wyliczył, że w 2020 r. do gminnej kasy powinno wpłynąć z tego tytułu ponad 7,7 mln zł, czyli ponad 700 tys. zł więcej niż obecnie.
Całkiem inaczej niż do tej pory zapowiada się natomiast pobór podatku od nieruchomości w przypadku sklepów wielkopowierzchniowych. W praktyce chodzi o markety o powierzchni powyżej 400 m². Jak dotąd te przedsiębiorstwa płaciły podatek w wysokości odpowiadającej sklepom mniejszym. Od przyszłego roku zmiany odczują zarówno jedni, jak i drudzy,. Dla małych sklepów samorząd przewidział bowiem podwyżkę o 1,5 zł (czyli 17,5 zł za m²), a dla wielkopowierzchniowych o 6 zł. Oznacza to, że od stycznia markety zapłacą 22 zł za m².
Mimo tak dużej podwyżki włodarz miasta nie uważa, by stanowiła ona zbyt duże obciążenie dla tych firm. – Korzystają one z innego rodzaju preferencji i dlatego postanowiliśmy wprowadzić w tym podatku zróżnicowanie – mówi J. Żaczek. Według niego przyjęta wysokość wszystkich opłat powinna utrzymać się przez następne lata. – Nie przewidujemy kolejnych podwyżek. Ta powinna być pierwszą i ostatnią w tej kadencji samorządu – zaznacza burmistrz.
Nowe stawki lokalnych podatków będą obowiązywać od stycznia przyszłego roku.
Tomasz Kępka