Diecezja
Źródło: FACEBOOK
Źródło: FACEBOOK

Podążać razem

Codzienne wyzwania duszpasterstwa młodzieży, omówienie wydarzeń, które wyznaczają kierunki pracy z młodzieżą w Kościele powszechnym i przygotowania do Światowych Dni Młodzieży - to główne tematy XVIII Krajowego Forum Duszpasterstwa Młodzieży, które w dniach 5-7 listopada odbyło się w pokamedulskim klasztorze w Wigrach.

W forum wzięło udział ponad 100 reprezentantów z 35 polskich diecezji: księży i świeckich zaangażowanych w duszpasterstwo młodzieży. Naszą diecezje reprezentowali: bp Grzegorz Suchodolski, wieloletni dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM, diecezjalny duszpasterz młodzieży ks. Radosław Piotrowski, Julia Bujak i Franciszek Trokowicz. W swoim wystąpieniu podczas forum biskup Grzegorz mówił o współczesnej wizji duszpasterstwa młodzieży i koniecznych przemianach jego struktur. - Co to znaczy być duszpasterzem młodzieży? To przede wszystkim być księdzem. Być prezbiterem ze wszystkimi funkcjami, które wynikają z sakramentu święceń i mandatu otrzymanego od biskupa - to fundament, który można realizować w rozmaity sposób - podkreślił.

Zwrócił uwagę, że zadaniem każdego duszpasterza jest prowadzić młodych do świętości, a będzie się on realizować tylko wówczas, gdy będzie traktowany jak kapłan. Mówiąc o priorytetach duszpasterza młodzieży, podkreślił, że jego głównym zadaniem jest przekazywanie wiary młodemu pokoleniu, prowadzące do tworzenia osobistych więzi młodego człowieka z Chrystusem.

 

Pułapki fasady praktyk

W swojej konferencji bp G. Suchodolski zwrócił też uwagę na zagrożenia związane z funkcjonowaniem duszpasterstw młodych. Jako pierwsze z nich wymienił klerykalizm będący zaprzeczeniem budowania relacji między młodymi ludźmi a kapłanami opartych na wzajemnym zaufaniu. Przestrzegał, że „fasada praktyk” może przynieść skutek odmienny od oczekiwanego – odwrócenie się młodego człowieka od Kościoła i od Pana Jezusa. – W duszpasterstwie młodzieży młodzi są podmiotem i tak musimy na nich patrzeć (…). Jeśli podążamy razem, musi być w nas wysiłek przygotowań, by każdy stan miał w tej drodze swoje miejsce. Nie chodzi o to, by stawiać nas „piętro wyżej”, ale by oczekiwać od nas tego, czym jako kapłani mamy być – podkreślił. Jak zauważył, należy przy okazji zadać pytanie, czy księża, którzy do spotkań z młodzieżą podchodzą w formalny sposób, rzeczywiście są przez nich odbierani jako kapłani.

 

By nie zostać na boku

Bp G. Suchodolski przestrzegł również przed samoistnym tworzeniem się „grup adoracji księdza”, a także przed utożsamianiem młodzieży jedynie z nastolatkami. Kolejnym zagrożeniem, na które zwrócił uwagę, jest oddzielenie propozycji kierowanych do młodych ludzi od pozostałych działań podejmowanych w Kościele. – Duszpasterstwo młodzieży nie jest duszpasterstwem alternatywnym dla całego Kościoła. Nie możemy istnieć obok zwykłego duszpasterstwa, bo wówczas nasze działanie będzie traktowane jako hobby kogoś, kto jest blisko młodych. A jeśli tak je będziemy traktować, to nie dziwmy się, że pozostaniemy na boku – mówił.

W tym kluczu zaproponował też, aby tegoroczne orędzie papieża Franciszka kierowane do młodych ludzi, oparte na scenie nawrócenia św. Pawła, potraktować jako zaproszenie do tego, aby całoroczny plan lokalnego duszpasterstwa młodzieży zainspirować losami Apostoła Narodów, planując w jego ramach „trzy podróże misyjne, areopag ateński i spotkanie z Piotrem”, przełożone na realia i potrzeby diecezji.

 

Sprawdzone formy

Biskup przestrzegał też przed pokusą „hiperindywidualizmu” i szukania jedynie nowatorskich rozwiązań – kosztem sprawdzonych i dających oparcie wspólnot. – To dotyczy całego programowania naszej pracy. Musimy pytać siebie, kiedy będziemy bardziej efektywni: czy kiedy będziemy szukać indywidualnych pomysłów na duszpasterstwo młodzieży, czy kiedy będziemy działać wspólnie. Spróbujmy odczytywać na nowo te formy, które już mamy, np. Ruch Światło-Życie, KSM, skauting katolicki. Bo być może jest wśród nas prorok, który wymyśli coś nowego, co poprowadzi Kościół. Ale dziś tego jeszcze nie wiem, a póki nie wiem, to wolę inwestować w to, co jest w Kościele sprawdzone, co daje wsparcie w postaci szkoleń, warsztatów i rekolekcji, i co ma strukturę większą niż moja sala na parafii – podkreślał duchowny.

Na koniec przypomniał, że duszpasterstwo młodzieży musi być adresowane do dwóch grup odbiorców: zarówno tych, którzy deklarują się jako wierzący i angażują się w życie Kościoła, jak też tych, którzy pozostają na jego obrzeżach.

LI