Region
Źródło: WIKIPEDIA
Źródło: WIKIPEDIA

Podjęli historyczną decyzję

W poniedziałek 11 lipca odbyła się nadzwyczajna sesja rady miasta w Łukowie, podczas której samorządowcy dali zielone światło do podpisania umowy z PKP S.A. i tym samym zainwestowania przez kolejową spółkę 20 mln zł w remont zabytkowego dworca.

Wcześniej na zaproszenie burmistrza Piotra Płudowskiego i dzięki uprzejmości kolejowej spółki zainteresowani mogli zobaczyć miejsca niedostępne na co dzień dla podróżnych i mieszkańców. Natomiast podczas sesji przedstawiono projekt uchwały zabezpieczającej w wieloletniej prognozie finansowej środki na wynajem pomieszczeń na dworcu PKP, gdzie ma powstać sala widowiskowa. Decyzja ta jest potrzebna, by podpisać umowę z zarządem PKP. Na jej mocy będzie mógł ruszyć remont dworca. PKP chce zainwestować w niego 20 mln zł. Natomiast koszty, jakie miasto poniesie w związku z wynajmowaniem pomieszczeń oraz wyposażeniem sali oszacowano na ok. 2 mln zł. Kwota ta ma być wydana na przestrzeni 15 lat.

Jako pierwszy głos zabrał burmistrz Łukowa Piotr Płudowski, który przybliżył historię pomysłu powstania na dworcu sali widowiskowej. – W 2017 r. obchodził on swoje 150 urodziny. Wówczas PKP zwróciły się z propozycją współuczestniczenia w procesie remontu, renowacji i adaptacji obiektu na potrzeby samorządu. Odbyło się w tej sprawie spotkanie, a ówczesny burmistrz Dariusz Szustek pozytywnie odniósł się do tej oferty. Nie było wówczas konkretów, w jakiej formie miasto ma uczestniczyć w tej inicjatywie i jakie ma być przeznaczenie dworcowych powierzchni. Jednak w bardzo krótkim czasie wszystko się skrystalizowało. Zdecydowano o utworzeniu sali widowiskowej, którą administrowałby Łukowski Ośrodek Kultury – opowiadał. – W 2019 r. ruszył niezwykle żmudny proces projektowania. Najtrudniejsze było przebrnięcie przez sprawy związane z nadzorem konserwatorskim, zwłaszcza uzyskanie zgody na adaptację zabytkowego budynku na potrzeby sali widowiskowej. Jednak udało się to osiągnąć – dodał.

Kiedy na początku 2021 r. projekt był gotowy, strony, czyli samorząd i PKP, siadły do stołu, by uzgodnić warunki, również finansowe, na jakich miasto miałoby uczestniczyć w przedsięwzięciu. – Teraz przyszedł moment, w którym spółka PKP oczekuje od nas i pyta zarazem, czy jako strona „uzyskaliśmy akceptację organizatora instytucji kultury na przystąpienie do kontraktu”. Stąd prośba o zorganizowanie sesji i wyrażenie opinii przez radę miasta. To niezwykle ważna chwila, bo podejmujemy decyzję o tym, czy ratujemy piękny zabytek i zyskujemy na potrzeby miasta nową powierzchnię na organizację różnego rodzaju wydarzeń społecznych. Uważam, że w blisko 300-tysięcznym mieście sala na blisko 300 osób jest niezwykle potrzebna. Burmistrz Szustek również był orędownikiem tego pomysłu. Dzisiaj na przysłowiowym stoliku leży pewna kwota pieniędzy, która może zostać zainwestowana w naszym mieście – podkreślił.

 

Obiekt na miarę wieku

Dyrektor ŁOK Grzegorz Skwarek zwrócił uwagę, że jeśli ta sala nie powstanie na dworcu, niezwykle trudno będzie zainwestować w nowy obiekt. Przedstawił również projekt zmodernizowanego budynku. Według planów sala widowiskowa będzie mieściła się na pierwszym piętrze od strony północnej. Wraz ze sceną zajmie powierzchnię ok. 100 m². Będą też garderoby, magazyn, pomieszczenie administracyjne oraz windy dla publiczności i do przewożenia sprzętu. Na niewielkiej zaś części dworca znajdzie się poczekalnia i miejsce na kasy biletowe.

 

Argumenty „za” i przeciw

Dyskusja na temat powstania i utrzymania sali trwała ponad dwie godziny. Część radnych martwiła się o koszty, jakie samorząd będzie ponosił w związku z wynajmowaniem powierzchni. Inni zwracali uwagę na przywrócenie funkcji, które powinien spełniać dworzec. – Z połączeń kolejowych korzysta w Łukowie 800-1,2 tys. osób dziennie. Ci ludzie nie mają toalet, poczekalni, brakuje cywilizowanego wejścia na perony. Cokolwiek będziemy robili w tym miejscu, należy pamiętać o podstawowych funkcjach dworca i zapewnić mieszkańcom możliwość korzystania z kolei. Nie wyobrażam sobie, by ta sprawa została odsunięta na bok, a kluczową kwestią stała się sala widowiskowa – mówił radny Jarosław Okliński, który w dalszej części dyskusji zwrócił uwagę m.in. na szalejącą inflację i fakt, że pierwszą rzeczą, z jakiej ludzie rezygnują w tych trudnych czasach jest właśnie kultura. – Tymczasem fundujemy sobie i mieszkańcom coś, co nie jest nawet do końca skalkulowane – stwierdził.

– Czy 2 mln zł to dużo w skali tego, co możemy zyskać? Wydaje mi się, że nie. Wielokrotnie dużo większe kwoty padały na rzeczy, które dzisiaj nie zawsze spełniają oczekiwania mieszkańców – zauważył Arkadiusz Pogonowski: Budynek dworca – choć przebudowywany, mający za sobą katastrofy wojenne – jest z nami 155 lat. To niezwykła część naszej historii. Nie możemy nie spróbować dać szansy temu miejscu. Możemy je wykreować na swój sposób. Po prostu trzeba chcieć i chcieć zaryzykować. Jeśli po pięciu latach jesteśmy tak blisko, nie wyobrażam sobie, byśmy nie spróbowali – dodał.

Głos zabrał także radny Łukasz Bober. – Dzięki temu, że PKP pozyska 20 mln na remont dworca uratujemy zabytek, a dworzec stanie się wizytówką miasta – zaznaczył.

Z kolei przewodniczący rady Krzysztof Okliński przyznał, iż przed samorządem trudna decyzja. – Duże miasta, jak np. Kraków, Suwałki, Tarnów, w nocy wygaszają światła. Rachunki idą w górę. Nie jest też tak, że Łuków to kulturalna pustynia. Trudno powiedzieć, czy sala na dworcu to rzecz najbardziej potrzebna – stwierdził.

 

Najważniejsze głosowanie w kadencji

– Gdybyśmy dzisiaj patrzyli wyłącznie na koszty, to czy mielibyśmy zalew w takim stylu, jak mamy – zastanawiał się wiceburmistrz miasta Mateusz Popławski. – Miejmy nadzieję, że kryzys i wojna kiedyś się skończą. Przed nami najważniejsze głosowanie w tej kadencji. Decydujemy, czy mieszkańcy będą mieli nowe miejsce kultury. Kultura to jednak nie biznes, nie ma szans, że na niej zarobimy, ale jestem przekonany, że łukowianie zasługują na taką placówkę, a na stole leży 20 mln zł i nie są to nasze pieniądze – przekonywał.

Dyskusji przysłuchiwał się starosta łukowski D. Szustek, również zabrał głos, zachęcając do skorzystania z dziejowej szansy i „przyjęcia wartego wiele milionów złotych prezentu”. – Trudne decyzje przynoszą efekty, przypomnijcie sobie państwo decyzję o rewitalizacji parku, letnich basenów i zalewu. Równie entuzjastycznie jak burmistrz podchodzę do tego pomysłu – przyznał starosta Szustek.

Ostatecznie za zmianą wieloletniej prognozy finansowej dającej zielone światło do podpisania umowy z zarządem PKP o rozpoczęciu remontu dworca zagłosowało 12 radnych, przeciw było sześciu, a jeden wstrzymał się od głosu.

DY