< Powrót
Bezpieczna energia

Bezpieczna energia


Ciepłe i długie wiosenno-letnie dni sprzyjają aktywności na świeżym powietrzu. Wypoczywając w plenerze, będąc na urlopie czy wakacjach nie można jednak zapominać o swoim bezpieczeństwie.  

Każdego lata dochodzi w Polsce do kilkuset wypadków spowodowanych porażeniem prądem. Jak zminimalizować ryzyko takiego zdarzenia? Wystarczy pamiętać o kilku zasadach bezpiecznego użytkowania energii elektrycznej.

Znajdź potencjalne zagrożenia

W czasie wolnym dzieci szukują nowych przygód, a ich fantazja nie zna granic. Istotne jest, aby przewidzieć potencjalne zagrożenia, a co ważniejsze – zapobiec możliwym wypadkom. Sprawdzając domek letniskowy czy pokój hotelowy, z łatwością zobaczymy niezabezpieczone gniazdka, które mogą wzbudzić zainteresowanie naszych pociech. Należy osłonić nieużywane gniazda elektryczne specjalnymi pokrywkami ochronnymi, żeby nie dać dziecku możliwości włożenia w nie czegoś metalowego (drutu, śrubokrętu itp.).

Przyczyną potencjalnego zagrożenia może być – niestety – lekkomyślność samych dorosłych. Zdarza się, że ogrodzenia otaczające pastwiska dla zwierząt lub uprawy są wykonane z przewodu elektrycznego pod napięciem (tzw. elektryczny pastuch). Wystarczy dotknięcie drutu przez niczego nieświadome dziecko i może dojść do tragedii.

Z dala od urządzeń elektrycznych

W świadomości dziecka jednym z „najlepszych” miejsc do ukrycia może okazać się… stacja transformatorowa. Jeśli na dodatek stacja i skrzynki elektryczne nie są prawidłowo zabezpieczone, co zdarza się w przypadku kradzieży, łatwo o wypadek. Niezabezpieczone stacje transformatorowe zdarzają się rzadko, jednak jeśli na nie trafimy – nie zbliżajmy się. O potencjalnym zagrożeniu informują umieszone na nich tabliczki oznaczone napisem „Nie dotykać! Urządzenie Elektryczne” oraz znak z czarną błyskawicą. Gdy zobaczymy otwarte drzwiczki stacji transformatorowej, koniecznie powiadommy o tym Pogotowie Energetyczne, dzwoniąc pod numer 991.

To miejsca zakazane

Czy zdarzyło się, że wasze dzieci zakładały się, kto wejdzie wyżej na drzewo? Podczas zabawy bardzo łatwo maluchy zamieniają drzewa na słupy elektryczne. Zawsze znajdą się „odważni” łamiący zasady bezpiecznej zabawy. Niestety, zazwyczaj finałem pokazu odwagi są tragiczne w skutkach wypadki porażenia prądem. Potencjalne niebezpieczeństwo stanowić mogą słupowe stacje transformatorowe SN/nn, zbudowane z dwóch pochyłych betonowych żerdzi z owalnymi otworami, które dzieci wykorzystują jako drabinki. Słupy te są sukcesywnie wymieniane, jednak nadal można ich wiele spotkać w terenie. Nie tylko takie słupy stanowią miejsce zakazane. Zdarza się, że odważniejsze dzieci wspinają się po wysokich słupach kratowych, mimo że są one oznaczone – podobnie jak wszystkie urządzenia energetyczne – tabliczką: Nie dotykać! Urządzenie elektryczne.

Zanim poleci balon czy latawiec

Zastanówmy się, co może się zdarzyć podczas niewinnego puszczania latawców. Wystarczy, że w okolicy znajduje się sieć energetyczna, aby mogło dojść do porażenia prądem. Linki latawca czy balonu z łatwością mogą stanowić przewodniki prądu, gdy znajdą się w pobliżu linii energetycznej. Jeśli w powietrzu jest nieco wilgoci, sznurek, który trzymamy w ręku będzie doskonałym przewodnikiem, a zaczepiony o linie energetyczne stanowi najkrótszą drogą dla prądu, który przez naszą rękę i ciało pobiegnie do ziemi, powodując porażenie. Zanim przystąpimy do zabawy, upewnijmy się, że na wybranej łące czy polu nie ma potencjalnie niebezpiecznych linii energetycznych.

Rady nie tylko dla wędkarzy

Wśród energetyków nie brakuje żeglarzy. Choć to niezwykle rzadkie, odnotowano jednak przypadki, gdy maszty łodzi zahaczały o linie wysokiego napięcia przebiegające nad akwenem wodnym. Podczas poznawania Mazur czy innych pojezierzy od strony wody, należy zawsze pamiętać o swoim bezpieczeństwie. Przeciętny maszt wraz z jachtem może mieć wysokość 8-13 metrów, ale trzeba brać poprawkę na stan wody w jeziorach, który jest różny w każdym sezonie. Dla bezpieczeństwa żeglarzy PGE Dystrybucja – razem z Polskim Związkiem Żeglarskim – przygotowała specjalną mapę skrzyżowań napowietrznej sieci elektroenergetycznej z drogami wodnymi na Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich.

Czujność wskazana jest także podczas wędkowania. Coraz częściej stosowany nowoczesny sprzęt z włókna węglowego przy zarzucaniu może zahaczyć o linię napowietrzną, przebiegającą nad głowami wędkarzy. Wypadek murowany. Warto tak dobierać łowiska, by wędkowanie nie wiązało się z narażaniem zdrowia lub życia. I nie tylko na wakacjach aktualny pozostaje apel: nie chwytajmy mokrymi rękoma urządzeń elektrycznych!

Widzisz zagrożenie? Dzwoń!

Spacerując w upalne dni, zwracajmy też uwagę na mechaniczne uszkodzenia linii energetycznych. Często ma to miejsce po letnich burzach z gwałtownym wiatrem. Pamiętajmy, że jeżeli podczas spaceru zobaczymy przewrócony słup energetyczny, nie powinniśmy się do niego zbliżać. Podobnie, jak nie należy zbliżać się do zerwanych, wiszących przewodów elektrycznych. Wilgotna ziemia jest dobrym przewodnikiem, a my możemy znaleźć się w zasięgu tzw. łuku elektrycznego, który osiąga promień kilku metrów i możemy zostać porażeni. O takim zagrożeniu należy niezwłocznie poinformować Pogotowie Energetyczne, dzwoniąc pod numer 991. Jeśli już znajdziemy się w promieniu rażenia, z miejsca tego trzeba oddalać się, skacząc na dwóch nogach, aby nie dopuścić do powstania napięcia krokowego.

—————————————————————————

Łuk elektryczny – to jedno z najpoważniejszych i najmniej pojmowanych zagrożeń elektrycznych. Łuk elektryczny (zwany czasem „przeskokiem elektrycznym”) to nieprzerwane wyładowanie elektryczne prądu o wysokim natężeniu, przechodzące przez lukę powietrzną między przewodnikami. Zjawisku towarzyszy bardzo jasne światło ultrafioletowe oraz bardzo wysoka temperatura.

Napięcie krokowe – to różnica potencjałów pomiędzy dwoma sąsiadującymi ze sobą punktami (odległość waha się od 0,5 do 1 metra). O napięciu krokowym mówimy m.in. podczas silnych wyładowań atmosferycznych (w trakcie burzy). Ma to również związek z poważnymi awariami linii energetycznych. Największym zagrożeniem dla ludzi są wówczas rozstawione w rozkroku nogi, ponieważ dochodzi wtedy do wystąpienia różnicy potencjału elektrycznego. To właśnie z tego względu zaleca się natychmiastowe złączenie nóg (stóp) i jak najszybsze oddalenie się od miejsca, w którym występuje burza czy awaria energetyczna bardzo drobnymi krokami lub skacząc na jednej nodze.

—————————————————————————

Dla amatorów górskich wypraw

Piękno gór, choć zapewne fascynujące, może nieść ze sobą szereg zagrożeń. Do turystyki górskiej trzeba się dobrze przygotować. W jaki sposób aktywnie i bezpiecznie wypocząć w np. Bieszczadach, radzi Grzegorz Chudzik – Naczelnik Bieszczadzkiej Grupy GOPR.

– Do głównych zagrożeń zaliczyć tu trzeba dużą zmienność pogody, która wynika z natury gór. Wielkie zagrożenie stwarzają burze z wyładowaniami elektrycznymi, chociaż porażenie piorunem nie należy do częstych. Pioruny zwykle uderzają w samotnie stojące przedmioty, górujące nad otoczeniem. Symptomy, zwiastujące w górach pogorszenie pogody, to m.in. czerwony wschód słońca czy szybko od północnego lub południowego zachodu napływające cirrusy. Aby uchronić się przed skutkami bezpośredniego rażenia piorunem i uniknąć niebezpiecznych prądów biegnących po powierzchni, w razie zaskoczenia nawałnicą, trzeba jak najszybciej opuścić szczyt, grań lub punkt wystający ponad otoczenie. Należy siąść na czymś ze złożonymi razem i podciągniętymi pod siebie stopami, np. na plecaku (izolacja) – absolutnie nie wolno opierać się plecami lub głową o ścianę. Trzeba wybrać takie miejsce, które odległe jest minimum o metr od skały, która powinna być co najmniej 5-10 razy wyższa od naszej skulonej postaci. Niejednokrotnie zdarza się, że turyści znajdują „schronienie” w małych grotach i przewieszkach lub w płytkich zagłębieniach, które mimo wszystko nie dają ochrony. Zatrzymując się np. u wejścia do groty, możemy stać się niejako pomostem, który właśnie wybierze sobie prąd. Odległość między sufitem groty a naszą głową winna wynosić co najmniej 3 metry, a odległość ciała od ściany 1 metr. Gdy zostaniemy zaskoczeni burzą podczas schodzenia po linie, należy robić to nadal, ale dotykając ściany złożonymi razem stopami, co wyeliminuje tzw. napięcie krokowe. Absolutnie nie wolno odrzucać od siebie czekana ani haków, które mogą nam się przecież przydać! Metal jako taki nie przyciąga piorunów, a opór drzewca czekana jest 100 do 500 razy większy niż ciała ludzkiego.

Należy odejść od wszelkich zbiorników wodnych, gdyż woda, jak wiemy, jest doskonałym przewodnikiem elektryczności. Zarówno w górach, jak i na bardziej równinnym terenie podczas burzy powinniśmy wyłączyć wszystkie urządzenia elektroniczne – komórki, odtwarzacze mp3 itp. Co bardziej istotne, należy działać szybko, ale z rozwagą i bez paniki! Pamiętajmy, że niezależnie od tego, jakie zagrożenie nas spotka, zawsze możemy wezwać na pomoc ratowników górskich – czuwają dzień i noc.

Z prądem nie ma żartów

Ładna pogoda i długie dni są wręcz idealne do przeprowadzenia prac remontowych i budowlanych. Dlatego niektórzy z nas dodatkowo pracują na wakacjach. Praktycznie każde miejsce budowy jest zaopatrzone w prąd. Należy zawsze pamiętać o prawidłowym podłączeniu urządzeń elektrycznych, np. betoniarki – aby nie pomylić „fazy” z „zerem”. Pamiętajmy również, by nie brać nigdy do rąk przewodu, którego obu końców nie widzimy. Nawet z pozoru zwykła czynność koszenia trawy może być niebezpieczna. Uważajmy, aby nie uszkodzić ostrzem kosiarki przewodu zasilającego.

Rolniku, pracuj bezpiecznie!

Lato to okres wzmożonych prac na polach. Tu również powinniśmy zachować czujność. Jeśli w pobliży naszych upraw znajdują się linie energetyczne, musimy pamiętać o kilku rzeczach. Przewody, którymi przewodzony jest prąd, reagują na zmiany temperatury powietrza – im cieplej, tym bardziej się wydłużają, a to oznacza, że znajdują się bliżej ziemi. Oczywiście taka sytuacja nie jest niebezpieczna dla człowieka, jednak, gdy w grę wchodzą urządzenia rolnicze, możliwość zahaczenia o linię rośnie. Dlatego zawsze należy upewnić się, czy nad miejscem naszej pracy nie przebiega linia energetyczna. Jeśli tak, zachowajmy czujność – oceńmy, czy nasza maszyna rolnicza może bezpiecznie znajdować się poniżej przewodów. W sytuacji, gdy zahaczymy o linię pod napięciem – nie wysiadajmy z kabiny urządzenia! Wezwijmy Pogotowie Energetyczne, które odłączy prąd. W przypadku styku maszyn (kombajnów, traktorów itp.) z linią energetyczną nie wolno ich dotykać. Miejmy zawsze przy sobie telefon, by móc wezwać służby, które umożliwią bezpieczne opuszczenie pojazdu.

Zagrożeń związanych z elektrycznością, szczególnie podczas wiosenno-letnich dni – zarówno w miejscach codziennego użytku, jak i na wyjazdach – nie brakuje. Pamiętajmy więc o zasadach bezpiecznego kontaktu z prądem, a w razie zagrożenia – nie wahajmy się dzwonić po Pogotowie Energetyczne pod nr 991.