Polityka w kryzysie
Były marszałek Sejmu chce walczyć o zmianę zasad polskiej polityki. Według niego, w dzisiejszym systemie politycy są zakładnikami swoich partii i ich liderów, a powinno być odwrotnie: to działacze powinni mieć większe możliwości, aby kontrolować swoje formacje i ich przywódców. Marek Jurek nie chce, aby liczyły się tylko duże partie i to, by liderzy decydowali o kolejności nazwisk na listach wyborczych. – Powinno się wybierać ludzi odpowiedzialnych społecznie, a nie tylko przed liderami – zastrzegł Jurek. Zwrócił też uwagę na to, że obecnie politycy zamiast poparcia ludzi muszą otrzymać błogosławieństwo swojej partii, żeby objąć dane stanowisko. Podobnie, jego zdaniem, jest przy tworzeniu list wyborczych. – To powoduje, że ludzie nie wiedzą, kto ich reprezentuje – podkreślił marszałek. Dlatego jego ugrupowanie chce wprowadzenia okręgów 1-mandatowych, co ma umożliwić bezpośredni wybór swoich przedstawicieli. To, jego zdaniem, wymusi na przyszłych parlamentarzystach, aby po wyborach konsekwentnie reprezentowali poglądy swoich wyborców i liczyli się z nastrojem społecznym.
To, co bardziej chwyta
Lider PR chce również skończyć z finansowaniem partii z budżetu państwa. – Jeśli obywatele będą sobie życzyli, żeby ich pieniądze były przekazane na partię, to przeznaczą na ten cel 1% podatku. Jeżeli więc partia nie będzie miała poparcia, to nie będzie miała pieniędzy – tłumaczy Jurek. – Państwo nie może funkcjonować, jeśli nie ma dobrej polityki i trzeba nam dobrego porządku politycznego – dodał marszałek. Przyznał też, że do wprowadzania w życie takich zmian potrzeba odwagi.
Jurek krytykował obecnych parlamentarzystów za to, że ich stanowiska wynikają z tego, kto, gdzie siedzi, a kiedy pokazują się w telewizji, wiadomo, co powiedzą. Obecny na siedleckim spotkaniu Marian Piłka zauważył jeszcze coś innego, co nazwał „kryzysem systemu partyjnego”. Jego zdaniem przejawia się on tym, że w wielu różnych sprawach nastąpiło zbliżenie stanowisk między partiami. – To, co pół roku temu mówiło PiS, teraz mówi PO, a to co kiedyś PO, teraz PiS. Politycy co innego mówią w różnych programach telewizyjnych. Zastanawiają się, co będzie bardziej chwytliwe, jaką minę zrobić, co będzie miało większe poparcie. Te partie traktują poglądy instrumentalnie – komentował Piłka.
Rodzina to jest siła
Jednak sprawą najpilniejszą zdaniem członków Prawicy, jest wprowadzenie polityki solidarności państwa z rodziną. Ma ona polegać m.in. na wydłużeniu urlopów macierzyńskich i zwolnieniu z podatku PIT osób starszych. Marek Jurek ma też pomysł na prowadzenie polityki zagranicznej. – Powinna sprzyjać rozwojowi narodu w oparciu o wartości dla nas cenne – wyjaśniał marszałek. – Okazuje się bowiem, że w Europie nie ma miejsca na wartości chrześcijańskie – dodał.
Te wszystkie wymienione elementy, zdaniem Marka Jurka, mają być podwalinami do budowy partii konserwatywno-chrześcijańskiej, jaką ma być Prawica Rzeczypospolitej. Lider wierzy, że wkrótce jego partia przekona do siebie wyborców i będzie reprezentowana w parlamencie.
Kinga Ochnio