Opinie
Źródło: PRZEMYSŁAW GRUNWALD
Źródło: PRZEMYSŁAW GRUNWALD

Polska miodem płynąca

Promując rodzime produkty, nie możemy zapominać o miodzie - mówią zgodnie polscy pszczelarze. Nie dla idei, bowiem importowane na polski rynek miody z zagranicy mogą po prostu szkodzić.

O właściwościach miodu i innych produktów z ula apiterapeuta ks. Eugeniusz Marciniak, tak jak inni pszczelarze z krwi i kości, może opowiadać godzinami. – Przerobiony przez pszczoły pyłek zwiera 254 makro- i mikroelementów. Podajemy go chorym, a organizm wykorzystując siły obronne, z jego pomocą wraca do zdrowia – przedstawia schemat działania naturalnego leku.

Nie tylko miodek

Ale chociaż przeciętnemu zjadaczowi chleba pszczoły kojarzą się przede wszystkim z miodem, stanowi on niewielki ułamek pożytku z pasiek. – Wyliczono, że 90% korzyści z ich pracy to zapylanie, bez czego nie obyłoby się ani rolnictwo, ani leśnictwo – mówi Janusz Mąka, kierujący Proekologicznym Podlaskim Kołem Pszczelarzy w Białej Podlaskiej. – Dlatego tam, gdzie wyginęło sporo pszczół, np. w Stanach Zjednoczonych, plantatorzy płacą pszczelarzom za to, że przywożą ule, np. na plantację rzepaku.

Miniona zima zdziesiątkowała pszczele rodziny także w Polsce. W niektórych rejonach ubytek pszczół dochodzi do 50%. Przyczyny? Poszukuje ich nawet Polski Związek Pszczelarskich, który wystosował specjalny komunikat z prośbą o nadsyłanie charakterystyk objawów towarzyszących padającym masowo pszczołom. – W mojej pasiece z 21 rodzin zostały tylko 3 – potwierdza Jerzy Buńko, prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy w Siedlcach, przyznając, że trudno znaleźć regułę, dlaczego spośród dwóch jednakowo pielęgnowanych pasiek jedna ginie, a druga ma się bardzo dobrze.

Praktycy są zgodni w swoich obserwacjach: największym wrogiem pasiek pozostaje warroza. Generalnie rzecz biorąc, ułatwia dostęp chorobom. ...

Monika Lipińska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł