Pomagają, bo mogą

Centrum Integracji Społecznej w Siedlcach przygotowuje posiłki pracownikom szpitala miejskiego oraz służbom wspierającym placówkę w czasie epidemii.

To element projektu Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej, które zorganizowało na Mazowszu przygotowanie 10 tys. posiłków na rzecz osób walczących ze skutkami pandemii. W różnych częściach województwa zajmują się tym podmioty ekonomii społecznej lub przedsiębiorstwa dające pracę osobom zagrożonym wykluczeniem.

– Ostatnie miesiące były trudnym czasem dla wielu przedsiębiorstw – mówi Hanna Maliszewska z Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej. – Te z przymiotnikiem „społeczne” zawsze były bardziej nastawione na wspieranie innych niż zysk. W dobie pandemii podejmowały różne wyzwania, zarówno przygotowywanie jedzenia na potrzeby np. seniorów, jak i szycie maseczek czy robienie przyłbic – wylicza. Teraz czas na posiłki. Przygotowywane dania mają być pełnowartościowymi, ciepłymi posiłkami (tzw. drugie danie lub zupa) w wersji mięsnej lub wegetariańskiej. Żywność ma być szczelnie pakowana w jednorazowe opakowania, tak aby dostarczone posiłki były ciepłe. Do każdego posiłku dodawane będą sztućce – ze względów sanitarnych jednorazowe.

– Jeśli chodzi o Centrum Integracji Społecznej, wszystko „działa” jak należy – mówi Edyta Czyżewska, manager Centrum Integracji Społecznej w Siedlcach. – Obiady przygotowują pracownicy sekcji gastronomicznej. Nastawienie uczestników i pracowników jest jak najbardziej pozytywne. Cieszymy się, że w tym wyjątkowym czasie możemy zaangażować się w kolejne działanie, które ma na celu wsparcie potrzebujących w tym trudnym okresie – dodaje.

MCPS znalazło świetne rozwiązanie na trudne czasy. Wypracowało własny pomysł na to, jak pomagać zarówno podmiotom ekonomii społecznej, a jednocześnie tym, którzy teraz potrzebują pomocy. – Naszym zadaniem jest promocja ekonomii społecznej, jednak obecny czas to nie moment na targi, kampanie i tego typu działania – wyjaśnia ideę akcji Elżbieta Bogucka, zastępca dyrektora MCPS. – Przedsiębiorstwa społeczne zatrudniają ludzi, którzy bez tej pracy byliby marginalizowani, muszą więc działać, by nie pogłębiać wykluczenia. A jednocześnie zawsze ich działania skierowane były do grup, które wymagają dodatkowego wsparcia. Dziś takimi grupami są m.in. ci, którzy bezpośrednio przeciwdziałają rozprzestrzenianiu się epidemii – podkreśla.

JAG