Pomóżmy Kresce!
„Kreska” funkcjonuje od 1993 r. Prowadząca koło plastyczne Renata Sobczuk nie narzeka na brak pracy. - Obecnie na zajęcia uczęszcza około 50 dzieci. Pracują one w różnych grupach wiekowych, a każda spotyka się innego dnia.
Zaczynamy po 16.00, na edukację plastyczną poświęcamy średnio około trzech godzin. Pracownię uznajemy za nasz drugi dom – tu mamy swoje przybory i prace – opowiada instruktor, dodając, że podopieczni są zdyscyplinowani. Niektórzy zaczynają zaglądać do „Kreski” od pierwszej klasy podstawówki i trwają do… matury. Rekordzistka przychodziła do koła przez 15 lat!
Szafki do nieba
Chętnych do udziału w zajęciach jest więcej niż miejsca w ciasnej sali. – Na każde spotkanie przychodzi średnio ok. 20 osób. Do dyspozycji mamy pięć stolików, przy każdym mieści się czterech, pięciu uczestników. Jeśli format wykonywanej pracy jest większy (np. A3), wtedy przy stoliku zmieści się tylko troje uczniów. Nie ma gdzie siedzieć, położyć pracy, rozstawić się z przyborami, a nawet którędy przejść. Moim marzeniem są m.in. nowe meble sięgające aż do sufitu. Chciałabym, by moi podopieczni mogli pracować w komfortowych warunkach – mówi R. Sobczuk.
„Kreska” funkcjonuje w strukturach Bialskiego Centrum Kultury. Władze instytucji – widząc, jak trudno jest pracować małym artystom – postanowiły zgłosić koło do projektu finansowanego przez Fundację Aviva.
Wystarczy kliknąć
Za pozyskane 35 tys. zł udałoby się przeprowadzić remont pracowni, kupić nowe meble i przybory. Chcąc pomóc podopiecznym „Kreski”, należy wejść na stronę www.todlamniewazne.pl, wyszukać inicjatywę „kolorowy świat Kreski”, kliknąć „głosuj” i wpisać adres mailowy. Następnie trzeba wejść na swoją pocztę i kliknąć w link potwierdzający. Z jednego adresu można oddać tylko jeden głos. Głosowanie kończy się 12 czerwca. Link do strony zamieszczony jest także na facebooku BCK. – Każdy głos przybliża do wymarzonego remontu pracowni. Prosimy wszystkich przyjaciół koła, rodziców i byłych uczniów o oddawanie na nas głosów – apeluje instruktor.
Idą daleko
Każdego roku podopieczni „Kreski” organizują wystawę swoich prac. W wakacje jeżdżą na plenery malarskie. Biorą też udział w konkursach, na których zdobywają wysokie miejsca. Losy uczniów koła są bardzo różne. – Wielu z nich ukończyło krajowe i międzynarodowe uczelnie artystyczne, ale mamy też takich, którzy studiowali np. na akademii medycznej. Uważam, że człowiek wyedukowany plastycznie za młodu, pozytywnie odczuje to w swoim dalszym życiu – zauważa R. Sobczuk.
AWAW