Region
Pomysł na reaktywację PKS-u?

Pomysł na reaktywację PKS-u?

W mieście powstanie spółdzielnia socjalna. W jej tworzenie włączyli się kierowcy pracujący niegdyś w PKS Biała Podlaska. Wniosek o rejestrację lada dzień trafi do KRS.

Bialska Spółdzielnia Socjalna, bo tak ma nazywać się powstający podmiot, to pomysł Grzegorza Biereckiego, prezesa SKOK-u. Inicjator twierdzi, że taka forma działalności pomaga wychodzić ludziom z trwałego bezrobocia. W Polsce jest ona jeszcze niedoceniona. Przyczyną powołania spółdzielni była likwidacja bialskiego PKS, która spowodowała powiększenie bezrobocia w mieście i chaos komunikacyjny w całym powiecie.

Nasze plany

W budowanie spółdzielni zaangażowało się kilku bezrobotnych kierowców. Wśród nich jest m.in. Jan Dawidowski, który był przewodniczącym związku zawodowego „Solidarność 80”, działającego przy PKS Biała Podlaska. Prezesem podmiotu jest Grzegorz Sacharuk. Szef SKOK zadeklarował pomoc prawną oraz wsparcie w rozmowach z syndykiem i samorządami. G. Bierecki zapewnił także doradztwo finansowe i wsparcie kredytowe.

– Wspieramy rozwój spółdzielni socjalnych w różnych miejscowościach naszego kraju. Dzięki naszej pomocy powstało już kilkanaście takich podmiotów. Będziemy też pomagać tutaj w Białej. Chcemy, aby ta spółdzielnia rozpoczęła swoją działalność jak najszybciej. Widzimy, że jest dobra grupa ludzi, którzy chcą uratować swoje miejsca pracy, a także rozwinąć spółdzielnię; oni będą właścicielami całego przedsiębiorstwa, razem z nimi będziemy tworzyli plan biznesowy, postaramy się także zapewnić finansowanie dla tego projektu. Chcemy, aby spółdzielnia była w stanie rozpocząć działalność od nowego roku. To jest duży projekt, ale entuzjazm ludzi, którzy chcą go tworzyć jest w mojej ocenie wystarczający, żeby taką działalność zaczynać – tłumaczy inicjator.

Spółdzielnia chce prowadzić komunikację publiczną. Jej twórcy liczą na szybkie uzyskanie koncesji i uzyskanie zgody na wykonywanie usług. – Bialska Spółdzielnia Socjalna w przyszłości będzie też oferować inne usługi, typu sprzątanie i odśnieżanie. Liczymy na pomysłowość ludzi, którzy zechcą się do nas przyłączyć. Będziemy przystępować do przetargów – mówi G. Sacharuk, prezes spółdzielni.

Wierzą, że się uda

– Spółdzielnie są przedsiębiorstwami, które korzystają z szeregu preferencji oferowanych przez państwo. Najważniejsze z nich to zwolnienie z podatku dochodowego od osób prawnych. Spółdzielnia przeznacza swoje zyski na pensje dla pracowników i na rozwój działalności, a więc na wydobycie innych osób z bezrobocia, inwestuje też w miejsca pracy.  Pracownicy spółdzielni mają (z mocy ustawy) możliwość skorzystania z ponad dwuletniego okresu, kiedy to fundusz pracy pokrywa koszta składki na ubezpieczenie społeczne oraz składki zdrowotne. Taka forma opłaca się także dla państwa, które nie musi wypłacać zasiłków – wyjaśnia G. Bierecki.

Winna ustawa

G. Bierecki, który kandyduje do senatu z ramienia PiS i poseł Adam Abramowicz, starający się o kolejną kadencję w sejmie, zgodnie twierdzą, że obecna ustawa o transporcie publicznym może przyczynić się do likwidacji kolejnych PKS-ów. Obaj panowie postulują zmiany. Ustawa jest niezgodna z duchem dyrektywy unijnej. W zakres transportu lokalnego została wpisana działalność konkurencyjna i komercyjna, zapomniano zaś o użyteczności publicznej.

– Ustawa, która została przyjęta w grudniu 2010 r. doprowadziła do wprowadzenia konkurencji na liniach, a nie na terytorium. Przedsiębiorcy prywatni, którzy kierują się rachunkiem ekonomicznym i działają dla zysku wyjmują dochodowe linie i tam zaczynają konkurować z przedsiębiorstwem takim jak PKS, które obsługuje cały teren. Tym samym pozbawiają go znaczących przychodów i doprowadzają do zaburzenia wyniku finansowego tego przedsiębiorstwa, co kończy się upadkiem firmy. To nie jest uczciwa konkurencja. Samorząd odpowiadający za zapewnienie transportu lokalnego powinien dokonywać przetargów, do którego może przystąpić każde przedsiębiorstwo, ale w jego wyniku ma być zapewniona obsługa terenu, a nie poszczególnych linii – wyjaśnia G. Bierecki.

O tym, jak będzie wyglądała działalność bialskiej spółdzielni i nowa ustawa o transporcie publicznym przekonamy się za kilka miesięcy.

Agnieszka Wawryniuk