Aktualności
Poniedziałek, 31 grudnia

Poniedziałek, 31 grudnia

Gdy Bóg wypowiada swoje Słowo, to zawsze jest ono prawdą. Słowem Boga jest bowiem sam Jego Syn, który w doskonały i prawdziwy sposób ukazuje światu Ojca.

„A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” – słyszymy w dzisiejszej Ewangelii. Tak oto Słowo wypowiedziane przez Boga staje się Słowem miłości i zbawienia. Narodziny Jezusa w betlejemskiej grocie i Jego pełne poświęcenia życie są dowodem, że Bóg nigdy nie kłamie. Słowo staje się ciałem – obietnice i proroctwa wypełniają się.

Wypowiadamy wiele słów, dajemy wiele obietnic… Czy moje słowo zawsze jest prawdą? Czy potrafię być podobny do Boga, który jest wierny w swoim Słowie?

 

Wtorek, 1 stycznia

Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi

Czytania: Lb 6,22-27; Ga 4,4-7; Łk 2,16-21

Maryja jest pierwszą uczennicą Pana. To przedziwne, ale Matka Boża rozważała Ewangelię jeszcze przed tym, zanim została ona spisana! W dzisiejszej liturgii słowa usłyszeliśmy o wizycie, jaką pasterze złożyli leżącemu w żłobie Niemowlęciu. Opowiadali przy tym niezwykłe rzeczy, które objawił im Anioł. Wobec niedowierzania i wątpliwości słuchających Maryja okazuje się być tą, która jest najbardziej otwarta na Dobrą Nowinę. Jak podkreśla ewangelista – „Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu”. Uczmy się od niej postawy słuchania i rozważania Bożego słowa.

 

Środa, 2 stycznia

Czytania: 1 J 2,22-28; J 1,19-28

Jak nietypowa jest odpowiedź Jana Chrzciciela na pytanie o jego tożsamość. „Ja nie jestem Mesjaszem” – stwierdza prorok, o który Chrystus powiedział, że nie narodził się z niewiasty nikt większy od niego. Jan Chrzciciel był postacią wybitną, która powinna zawstydzać każdego z nas. Był on niczym ogień – nie szedł na żadne kompromisy ze złem, upominał nawet największych, całe życie poświęcił temu, by doprowadzić ludzi do Jezusa. Najpiękniejsza w nim była jednak jego pokora i świadomość własnej tożsamości. Wiedział, że nie jest Mesjaszem – był tylko głosem, nie Słowem. Jan Chrzciciel rozumiał, że sam potrzebuje Zbawiciela. Tym bardziej potrzebujemy go my, tak mali ludzie…

 

Czwartek, 3 stycznia

Czytania: 1 J 2,29 – 3,6; J 1,29-34

Każdy człowiek pragnie szczęścia. Potrafimy biec za marzeniami aż na koniec świata. Jednak, jakiegokolwiek „ziemskiego” szczęścia bym nie znalazł, zawsze będę głodny czegoś więcej. Moje serce będzie wyrywać się, by szukać dalej. Ewangelia objawia, że wszystkie ludzkie pragnienia znajdują spełnienie w Jezusie Chrystusie – Baranku Bożym, którego wskazuje nam dziś Jan Chrzciciel. Ciekawe jest, że sam Jan stwierdza: „Ja Go przedtem nie znałem”. Jednak zaraz potem dodaje: „Daję świadectwo, że On jest Synem Bożym”.

Może nie znam jeszcze Jezusa i moje serce błąka się po bezdrożach. Warto uwierzyć, że to w Chrystusie odnajdę prawdziwe spełnienie. I nie tylko! On może dać mi o wiele więcej – Jego miłość przerasta wszelkie pragnienia!

 

Piątek, 4 stycznia

Czytania: 1 J 3,7-10; J 1,35-42

Słyszymy dziś o tym, jak Pan Jezus zaprasza do swego domu dwóch nowych uczniów. Jednym z nich był Andrzej – brat Szymona Piotra. Okazuje się więc, że to nie Kefas, lecz jego brat jako pierwszy rozpoznał w Jezusie Bożego Baranka, który gładzi grzechy świata. „Było to około godziny dziesiątej” – tymi słowami ewangelista podkreśla, że sytuacja działa się pod wieczór, według naszej rachuby o czwartej po południu. Andrzej nie traci więc czasu, lecz od razu biegnie po swojego brata Szymona, aby i on mógł zobaczyć Mesjasza.

Bierzmy z niego przykład – nie marnujmy czasu, który daje nam Pan. Przyprowadzajmy do Niego innych, by mogli stać się Jego uczniami.

 

Sobota, 5 stycznia

Czytania: J 3,11-21; J 1,43-51

Pan Jezus wypowiada w dzisiejszej Ewangelii przepiękne słowa o człowieku: „Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu”. Odnosiły się one do Natanaela – przyszłego apostoła zwanego w innych miejscach Biblii Bartłomiejem. Choć był on początkowo bardzo sceptycznie nastawiony do Nauczyciela z Nazaretu, którego jeszcze osobiście nie spotkał, to Jego serce zachwyciło Chrystusa. Pan Jezus zna bowiem prawdę o każdym człowieku, również o mnie – zna mnie bardziej niż ktokolwiek inny. Potrafi spojrzeć głębiej niż tylko na moje rany, wady czy grzechy. Jezus umie zawsze dostrzec w człowieku to, co najszlachetniejsze. Szczęśliwy jest zaś ten, którego duchowe piękno nie jest zniekształcone przez podstęp i złą wolę. Szczęśliwy jest ten, kto – tak jak Natanael – posiada serce proste.

KS. KAMIL DUSZEK