Kościół
Post… i czujesz, że żyjesz

Post… i czujesz, że żyjesz

Rozumienie postu głównie jako umartwienia może być niebezpieczne, bo idąc tym tropem, dochodzimy do wniosku, że Bóg się cieszy z tego, iż czegoś nie zjemy czy nie wypijemy. To absurd. Bogu nie sprawa to radości. Post ma otwierać na działanie Boga i poszerzać przestrzeń naszego serca dla drugiego człowieka. Uczyć walki, wolności, służyć radości i pełni życia.

Czas Wielkiego Postu w Kościele katolickim zachęca nas do podejmowania uczynków pokutnych. Post, modlitwa i jałmużna powinny być wyznacznikiem w tym szczególnym czasie. Przeżywamy kolejne w naszym życiu rekolekcje, pogłębiamy modlitwę poprzez uczestnictwo w nabożeństwach Drogi krzyżowej czy Gorzkich żali. Wspomagamy ofiarami dzieła miłosierdzia, przez co wypełniamy uczynek jałmużny. A post? No właśnie, z postem jest już gorzej. Zazwyczaj ograniczamy go do Środy Popielcowej i Wielkiego Piątku, kiedy to Kodeks prawa kanonicznego wskazuje na obowiązek zachowania ścisłego postu. Tymczasem są osoby, które praktykują go znacznie częściej. Co daje im takie wyrzeczenie i dlaczego chcą je podejmować?

Aneta, z zawodu lekarz, pości regularnie. – Zaczęło się w 100 rocznicę objawień fatimskich. Jako kółko różańcowe mieliśmy złożyć przyrzeczenia Matce Bożej. Moje koleżanki najczęściej deklarowały, że będą odmawiały Różaniec. Tymczasem ja długo zastanawiałam się nad tym, co chcę obiecać Maryi. Decyzję podjęłam niemal w ostatniej chwili, bo w momencie, gdy zanosiłam kartki do zakrystii. Wtedy przyszła myśl: a może post o chlebie i wodzie w piątki – opowiada. – Początki były ciężkie. Nie zawsze udawało mi się wytrwać. Dzięki modlitwie i właściwej intencji było łatwiej. Pościłam m.in., gdy dziecko moich znajomych miało operację, w intencji zdrowia wujka, a także za niektórych pacjentów. W pewnym momencie wręcz trudno było mi zrezygnować, ale musiałam to zrobić, gdyż czułam, iż mój organizm zaczyna szwankować. Poza tym mam odpowiedzialną pracę, w której muszę się skupić, ponieważ chodzi o zdrowie i życie ludzi. Jednak w Wielkim Poście ponownie podjęłam post o chlebie i wodzie w piątki. Ostatnio dołączył do mnie mój 20-letni syn – dodaje Aneta.

Co daje post? – To czas, kiedy zbliżam się do Niego, pamiętam o Nim, otwieram się na Niego. To lekcja nasłuchiwania tego, co Bóg chce mi szepnąć na ucho – odpowiada.

 

Nauka chodzenia na dwóch nogach

Od lat post o chlebie i wodzie praktykuje Krystyna. ...

Jolanta Krasnowska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł