Diecezja
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Poszli do Józefa

Rok św. Józefa dobiega końca. Oficjalnie zostanie zamknięty 8 grudnia. Co nam przyniósł i jak był obchodzony w naszej diecezji? Odpowiedzi szukaliśmy w kościołach stacyjnych noszących wezwanie przybranego ojca Jezusa.

W siedleckim sanktuarium św. Józefa ten specjalny rok upłynął pod znakiem wielu nowych, ciekawych inicjatyw, które spotkały się z pozytywnym odbiorem wiernych. - 19 dnia każdego miesiąca organizowaliśmy „Czuwanie ze św. Józefem”, podczas którego śpiewaliśmy Akatyst ku czci św. Józefa. Dodatkowo w programie były też nieszpory, konferencja o św. Józefie i adoracja. W każdą środę odmawialiśmy Różaniec o św. Józefie zawierający specjalne rozważania i dopowiedzenia. Ważną inicjatywą była też peregrynacja figury św. Józefa po rodzinach. Dołączone są do niej dwie książeczki z modlitwami ku czci Oblubieńca NMP. To konkretna pomoc w przeżyciu rodzinnego czuwania - opowiada ks. kan. Sławomir Olopiak, proboszcz siedleckiej parafii pw. św. Józefa.

W sanktuarium w każdą środę odprawiano także Msze o św. Józefie. – To tzw. Msze nowennowe. Ci, którzy w nich uczestniczą, przynoszą ze sobą wypisane na kartkach prośby i podziękowania, które chcą skierować przez przyczynę naszego patrona. Przed Rokiem św. Józefa takie Msze odprawialiśmy tylko w pierwsze środy. Uczestniczy w nich po kilkaset wiernych. Aby propagować kult naszego patrona, dodatkowo rozdaliśmy chętnym materiały przygotowujące do osobistego zawierzenia św. Józefowi – podkreśla ks. S. Olopiak.

A co w siedleckim sanktuarium pozostanie po roku poświęconym Opiekunowi Jezusa? – Na pewno będziemy kontynuować peregrynację figury po rodzinach. Nie wszyscy zdążyli ją przyjąć. Ciągle zapisują się nowi chętni. Pozostaniemy też przy różańcu o św. Józefie i przy środowych Mszach nowennowych – zapowiada ks. proboszcz. Podkreśla, że kończący się Rok św. Józefa wzmógł jego kult. Widać to chociażby po frekwencji osób uczestniczących w nabożeństwach ku czci Oblubieńca NMP i po ilości karteczek z intencjami zanoszonych przez jego wstawiennictwo.

 

Wzór i przykład

Z Siedlec przenosimy się do Wołyńców, do parafii św. Józefa Robotnika. – Rok św. Józefa był dla nas okazją do odnowienia osobistej przyjaźni z naszym patronem – zauważa ks. kan. Jacek Mucha, proboszcz parafii w Wołyńcach. – Na pewno przyczynił się też do ożywienia kultu św. Józefa w parafii. Raz w miesiącu przeżywaliśmy tzw. Niedzielę ze św. Józefem. Była to sposobność do przybliżenia duchowości św. Józefa i ukazania go jako aktualnego przykładu życia dla każdego z nas. Wielu parafian przyznawało, że w Oblubieńcu NMP i Opiekunie Syna Bożego dostrzegli wzór męża i ojca, przykład rzetelnego pracownika oraz osoby odpowiedzialnej za sprawy Kościoła. Dużą frekwencją cieszyły się nabożeństwa ku czci św. Józefa organizowane każdego 19 dnia miesiąca. W ostatnią niedzielę roku liturgicznego sprawowaliśmy dziękczynną Mszę św. za wszelkie łaski, jakie nasza parafia otrzymała za przyczyną św. Józefa. Uroczystej Eucharystii towarzyszył piękny koncert poświęcony naszemu patronowi – wylicza.

 

Celowo i przypadkowo

Za nawiedzenie kościoła stacyjnego w Roku św. Józefa można było zyskać odpusty. – Odwiedziła nas tylko jedna zorganizowana, 40-osobowa grupa. Byli to pielgrzymi z Sanktuarium Matki Bożej Nadziei z Popowa Kościelnego w diecezji płockiej. Przybyli do nas na rowerach, przemierzając 118 km. Mile wspominamy też czas, kiedy gościliśmy pielgrzymów zmierzających na Jasną Górę w ramach tegorocznej Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej. Łącznie przybyło do nas około 300 osób. W tej grupie oprócz pielgrzymów byli też ci, którzy ich odprowadzali na pątniczy szlak. Do słodkiego poczęstunku, jaki im przygotowaliśmy, dołączyliśmy obrazki ze św. Józefem i wydrukowaną na odwrocie modlitwą zawierzenia Opiekunowi św. Rodziny. Wizyta pielgrzymów była dla nas okazją do propagowania kultu naszego patrona – zaznacza ks. J. Mucha. Dopowiada, że miejscowy kościół był wielokrotnie nawiedzany przez osoby, które prywatnie przybywały do Wołyńców, aby modlić się przez wstawiennictwo św. Józefa. – Niektórzy przyjeżdżali tu celowo i z konkretnymi intencjami. Inni trafiali do naszej świątyni trochę przypadkowo, zachęceni wielkim banerem informującym o Roku św. Józefa. Przeważnie byli to siedlczanie, którzy na rowerze lub pieszo przemierzali szlak turystyczny wiodący przez Wołyńce – informuje ks. proboszcz.

 

Opiekun każdego z nas

Ks. J. Mucha ma nadzieję, że po Roku św. Józefa pozostaną niezatarte ślady. – W tym czasie ponownie zwróciliśmy nasze oczy na postać św. Józefa. Odkryliśmy go na nowo. Liczymy, że na stałe zagościł w naszych sercach, rodzinach i całej parafii. Postanowiliśmy kontynuować comiesięczne nabożeństwa ku jego czci. W ten sposób pragniemy szukać u niego pomocy i orędownictwa przed Bogiem – zapewnia, tłumacząc, że zewnętrzną pamiątką Roku św. Józefa będzie figura, która zostanie umieszczona przed świątynią.-  Mamy już jej model, teraz czekamy na wykonanie rzeźby. Będzie przedstawiała św. Józefa ubranego w fartuch stolarza, z narzędziami przytroczonymi do pasa. Przed nim ma stać mały Jezus, również ubrany w strój stolarza i trzymający w dłoni mały, stolarski młotek. Obaj będą patrzeć w to samo miejsce, jak ojciec i syn patrzą z zadowoleniem na wspólnie wykonane dzieło. Prawa dłoń św. Józefa będzie spoczywać na głowie Jezusa w geście opieki i błogosławieństwa. Mamy nadzieję, że każdy, kto spojrzy na tę figurę, przypomni sobie, że św. Józef jest nie tylko opiekunem Kościoła, ale też każdego z nas – podsumowuje proboszcz parafii Wołyńce.

 

Miejsce święte

Rangę kościoła stacyjnego w Roku św. Józefa miała także świątynia w Szpakach. Obchody roku nie ograniczyły się tutaj do tradycyjnej, corocznej nowenny przed marcową uroczystością św. Józefa. – Od jakiegoś czasu każdego 19 dnia miesiąca organizowaliśmy „Wieczory ze św. Józefem”. W programie tych spotkań była Koronka do św. Józefa, Msza św., Apel Jasnogórski, konferencja tematyczna i adoracja Najświętszego Sakramentu (w ciszy). Elementem obchodów było też nawiedzenie domów przez figurę Oblubieńca NMP – mówi ks. Sławomir Harasimiuk, proboszcz parafii Szpaki, dodając, że peregrynacja nie zakończy się wraz z Rokiem św. Józefa, ale potrwa jeszcze jakiś czas. – Zapatrzeni w przykład życia wielkiego patrona, który był opiekunem małego Jezusa, postanowiliśmy organizować również comiesięczną Nowennę ku czci Dzieciątka Jezus. Rok św. Józefa zakończymy bardzo uroczyście, razem z naszym bp. Kazimierzem Gurdą. 8 grudnia, podczas Mszy św. o 19.00, odczytany zostanie dekret biskupa siedleckiego podnoszący kościół parafialny w Szpakach do rangi diecezjalnego sanktuarium św. Józefa, Oblubieńca NMP – informuje ks. S. Harasimiuk i zaprasza wraz z parafianami do udziału w uroczystościach. – Ksiądz biskup podczas Mszy św. poświęci także nową figurę naszego patrona, która za jakiś czas zostanie umieszczona przed kościołem – dodaje. Proboszcz zachęca również do udziału w comiesięcznych „Wieczorach ze św. Józefem”. – Chcemy kształtować siebie na wzór Opiekuna Jezusa. Stawiamy na modlitwę, formację i katechezę. W naszej parafii nie ma chyba żadnego domu, w którym nie byłoby obrazu czy figury św. Józefa. Dziękujemy za jego obecność i prosimy, by wspierał nas w przyszłości – podsumowuje.

 

Za dzieci i rodziny

Na koniec zaglądamy do Międzyrzeca Podlaskiego, do parafii św. Józefa Oblubieńca NMP. – W marcu gromadziliśmy się na nowennie przed świętem św. Józefa. Wierni składali wtedy bardzo dużo intencji – wspomina ks. kan. Henryk Skolimowski, proboszcz międzyrzeckiej parafii pw. św. Józefa. Jak zauważa, dziękowano za małżeństwo, za dzieci, było też sporo próśb o dar żywej wiary dla rodziny, bardzo często proszono o dobry wybór żony i męża. – Przez cały rok w środy odprawialiśmy nieustająca nowennę ku czci św. Józefa. Modliliśmy się wtedy specjalną koronką i litanią. Przy każdej sposobności przypominaliśmy, że za nawiedzenie naszego kościoła i spełnienie odpowiednich warunków można uzyskać odpusty. O św. Józefie mówiliśmy przy okazji katechez przed chrztem i bierzmowaniem, częściowo także podczas konferencji dla rodziców dzieci, które mają przystąpić do Pierwszej Komunii św. Nie odwiedzały nas zorganizowane grupy, ale często spotykaliśmy w naszej świątyni osoby spoza parafii, które przychodziły, by zyskać odpusty. Na środowej nowennie, a także w czasie świąt ku czci św. Józefa często widzieliśmy nowe twarze i tak jest do dziś. Rodzinom rozdaliśmy książeczki, które mają pomóc w odkryciu duchowości naszego patrona, jego roli w życiu Jezusa i Maryi, a także w całej tajemnicy zbawienia – opowiada ks. kan. H. Skolimowski, dodając, że środowa nowenna będzie kontynuowana. – Ona była wcześniej, jest i pozostanie. Zapraszamy, by modlić się z nami, bo św. Józef to patron na nasze czasy: wymagające odwagi w wyznawaniu wiary i potrzeby świadczenia o Jezusie Chrystusie – podsumowuje.

AWAW